Diary of a madman s4, 144, 187

To cisnij ostro , prowadz dalej dziennik - bede obserwowal ! :D ja wychodze z reduckji i powoli masowka i myslslaem zalozyc dziennik ale czy na to czas bedzie... szkola sie konczy trza sie pilnowac bo tu ladują spr,kartkowki itp.. :D

PS: ty obecnie masowka?

Zmieniony przez - foreverxxx w dniu 2013-06-04 21:13:16

RESURRECTION
DZIEŃ 3

Piłka nożna, ale nie tak intensywnie jak wczoraj, a potem nogi (miały być plecy, ale nie lubię robić góry po aero, a nogi zawsze spoko)

Trening
Umarłem. Obc. w wykrokach podam łączne bo ładniej wygląda :P

- przysiad z sztangą na barkach (12x50kg, 10x60kg, 8x70kg, 6x80kg, 2x90kg, 24x40kg)
- wykroki (10x24kg, 10x34kg, 10x44kg, 8x54kg)
- prostowanie na maszynie (20x55kg, 20x60kg, 20x65kg, 20x70kg)
- żuraw (4x10)
- MC na prostych (12x60kg, 10x70kg, 8x80kg, 6x90kg, 2x100kg, 24x50kg)
- uginanie na maszynie (10x30kg, 10x35kg, 8x40kg, 5x45kg)
- wspięcia na palce na suwnicy smitha (20x60kg, 20x70kg, 20x80kg, 20x90kg, 20x100kg)
- allahy (3 serie, 30x30kg)

Dieta

RESURRECTION
DZIEŃ 4

Nie wiem czy opłaca się jeszcze wrzucać posty, ale wrzucam.

Trening

- wyciskanie hantli siedząc (20x7kg, 16x12kg, 12x17kg, 10x22kg)
- wyciskanie żołnierskie (10x40kg, 10x35kg, 16x30kg, 28x20kg)
- wzniosy sztangi wzdłuż tułowia szerokim chwytem (38x20kg, 34x25kg, 30x30kg, 26x35kg)
- wzniosy boczne w opadzie tułowia (30x4kg, 28x7kg, 26x9kg, 24x12kg)
- szrugsy z hantlami (16x22kg, 16x22kg, 32x10kg)

Dieta

Oplaca sie oplaca ! cisnij dalej :D

PS:ile wazysz? :D

78... z czego 6kg "darmowego" fatu... ale jeszcze cisnę masę, bo progres w ciężarach mam ciągle

btw. po wczorajszych "pieszczotach" z nogami, jak to nazwał antoś, dzisiaj miałem problem wstać z łóżka, a zakwasy mi doskwierają nawet jak siedzę/leżę

Zmieniony przez - DreamEvil w dniu 2013-06-06 20:14:27

to ja za duży ciezar na wykroki doje,.... i jak wstalem rano to mi doslownie nogi w dupe wchodzily

Pisz codziennie, bo ja czytam intensywnie. Co do zakwasów na NN, to high five, bo ja też właśnie cierpię. ;)

dzisiaj jeszcze gorzej. Zbierałem się z wyra 40 minut

kiedy jakies podsumowanie ? bo dziennik ciagniesz juz jakis czas i nie wiadomo czy zmierza to w dobrym kierunku