2013-04-13 sobota - DT
cykl 5 - dzień 6
waga - 95,8
waga delikatnie w górę ale tego się spodziewałem
dieta - niby wszystko wg założeń ale z podmianą źródła węgli z ryżu na chleb żytni
link do diety
siłownia - dziś trening pod konkursy (klatka oraz krata)
w okolicach godziny 13:30 - w wątku konkursowym zamieszczę filmy - na razie je wysyłam do jutuba
link
okołotreningowo BCAA, po białko
klatka - wyciskanie leżąc
najpierw poszły próby na jedno powtórzenie, znów nie dałem rady na ciężarze na którym ostatnio ugrzęzłem (114kg)
potem zrobiłem serie pod wytrzymałość
10 powtórzeń - przerwa (odmierzana przejściem do drzwi garażowych i spowrotem) - i powtórka
przerwy pomiędzy seriami niecałe 30 sekund, w trakcie ćwiczenia wydawało mi się że czas przerwy wynosił około 15 sekund
sztanga z ciężarem 60kg
w pierwszej serii udało mi się zrobić 46 powtórzeń (10+10+10+10+6)
w drugiej poszło 26 powtórzeń (10+10+6)
potem zmniejszyłem ciężar do 42kg i zrobiłem 2 serie do oporu
pierwsza 20 powtórzeń
druga 18 powtórzeń
po dzisiejszym treningu odpuszczam definitywnie
trening na siłę, będzie szła tylko wytrzymałość
brzuch
spięcia konkursowe - poszło około 6 serii do oporu
unoszeni nóg w leżeniu na ławce - 3 serie
wieczorem aeroby - bieganie
i tutaj się zaczęła jazda, od paru dni mocno spadła mi motywacja, dziś przed aerobami miałem strasznego doła, zastanawiałem się nad odpuszczeniem aerobów
jakoś przełamałem się i polazłem
pierwsze okrążenia były dla mnie straszne, ale z okrążenia na okrążenie przełamywałem się coraz bardziej, pod koniec już było dobrze
w sumie zrobiłem 11 okrążeń czyli o jedno więcej niż ostatnio
czas na jednym okrążeniu miałem gorszy o 10 sekund niż ostatnio
w sumie całe bieganie zajęło mi 29 minut, po powrocie dokręciłem jeszcze 11 minut na rowerku
przed aerobami poszedł spalacz LipoBurn
troszkę słabo z tą motywacją i znużeniem treningiem i dietą, nie byłem jeszcze w takiej sytuacji od początku mojej redukcji