Xzaar77 DT - droga do Paris Marathon i 1/2 Ironman Gdynia 2014

Bardzo fajnie prowadzony dziennik. Widać ,że bardzo sumiennie podchodzisz do tematu.Sam jestem na redukcji i bardzo Ci kibicuje ,a także chciałbym podziękować i Tobie i raczkowi za to ,że dużo jest tutaj napisane co do techniki.Przeczytałem cały temat przejrzałem wszystkie filmy i teraz po tym co opieprza Cie twój mentor widze że moja technika była strasznie do dupy .Teraz przykładam się dużo lepiej i myślę ,że będzie dobrze. Życzę Ci powodzenia i wytrwałości w postanowieniu i dążeniu do celu bo pewnie się przyda.Trzymam kciuki.

Siady z treningu na trening lepsze, niemniej jednak bedac na dole wbijaj mocno piety w podloge, co by wstawac z calej stopy. Wciaz jest tendencja do pochylania do przodu.

Krzyzowy - oczywiscie ujdzie, aczkolwiek nic wiecej z nim nie zrobisz, nadaje sie tylko do siadow. Jest niepraktyczny, takze bedziemy robic mniej powt., ale zebys zaciskal zeby i trzymal przed soba.

Terkisze niezle ida, smialo dokladamy ciezar.

Szymonm21 dziekuje Ci bardzo. Dziennik jest dla mnie forma dopingu - gdy czasami sie nie chce mysle sobie ze musialbym przyznac sie do lenistwa na forum - i ze wstydu zbieram sie do kupy i jakos daje rade. Jednoczesnie jest to platforma wymiany informacji z Pawlem - nie musze nic szukac i latwo mi wrocic do Jego uwag w dowolnej chwili. Dodatkowo, zawsze chetnie przyjmuje kazda konstruktywna krytyke, nie nadymam nie sie i nie udaje wszechwiedzacego. Jesli zas przy okazji ktos moze na tym skorzystac, to bardzo sie z tego ciesze - chocby jak w Twojej sytuacji - masz 8 lat przewagi w niepopelnianiu moich bledow ;) Pawel nie mial nic przeciwko publikacji programow ktore od niego otrzymuje, te zreszta dla innych moga byc jedynie pogladowymi - dopracowane sa scisle pod moje parametry, zywienie i mozliwosci realizacji w danej chwili.

Osobna motywacja jest fakt, ze ktos poswieca chwilke ze swojego cennego czasu na zagladanie do mnie. Szacunek wobec innych wymaga, by informacje ktore otrzymuje byly rzetelne i podane w przyzwoitej formie ;)

Pawel, nie wiem jak to opisac, ale to pochylanie bierze sie z takiego dziwnego bolu w okolicy ledzwiowej - to nie jest nic strasznego, jest nieprzyjemne i gdy pracuje cialo samo reaguje tak, by sie tego uczucia pozbyc. Czy to mozliwe, ze sprawca sa przykurcze w tej okolicy, i jesli tak, jak z nimi walczyc ?

Zwrociles pewnie uwage ze przy chwycie krzyzowym pochylam sie znacznie mniej, pracuje mi sie o wiele bardziej komfortowo. Zdaje sobie sprawe ze nie przyda sie on do zarzutow itp - dlatego nie zaniecham pracy nad koszykiem.

Jedzenie na dzis ( musze zjesc cos innego, juz mnie mdli na widok kuraka ):



Trening:

Aeroby w formie interwalow:

5 minut rozgrzewki
10 interwalow 30 sek intensywnej pracy / 60 sekund spokojnej pracy
5 minut wychlodzenia

Rozciaganie, praca nad koszykiem.



Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-02-21 08:22:26

Mysle, ze to wciaz kwestia przykurczenia. Cwiczyc, robic, rozciagac. Z czasem bedzie poprawa i niedogodnosci znikna.

Szacunek dla Pawła za to ,że właśnie pozwala na publikację treningów chociaż tak jak napisałeś treningi są układane pod Ciebie i pewnie nie na każdego będzie to dobrze działać bo każdy ma inne priorytety ,kondycje itd. Ja nie zamierzam ściągać treningów lecz mi bardzo pomagają uwagi raczka co do ćwiczeń itd. teraz dopiero zauważyłem ,że wcześniej po prostu robiłem o tak bez przykładania się ,a tu nie tędy droga. ps. wcześniej techniki niestety u mnie nie było dopiero tak na prawde zaczynam pracować od początku i to dzięki wam Panowie. Dobra koniec słodzenia bo za dużo urośniecie w piórka więc dupa w troki i zap*****lać trzeba.

Slusznie, w ramach tegoz zap.....nia odrobilem dzisiejsze interwaly wedlug schematu ktory rozpisalem w porannym poscie :)

Duration: 00:32:51
Calories: 470 kcal
Average: 143 Bpm
Maximum: 171 Bpm
Fatburn: 00:04:50
Fitness: 00:27:51

Porozciagalem sie nieco po treningu, zrobilem kilkanascie zarzutow samej sztangi dla techniki. Chcialem zrobic tez kilka zarzutow na przysiad, ale po wczorajszych ekscesach bola mnie kolana, dalem wiec im spokoj i nie siadalem dzis nic a nic.

Sen 9 godzin. Za to wyspalem sie jakbym spal 12 - zapewne efekt placebo - zmienilem suplementacje na noc, ale nie sadze by to mialo zadzialac od pierwszego pakietu.

Poniewaz nadarzyla mi sie okazja zrobic zakupy z Animala w bardzo dobrych cenach, uzbroilem sie w polroczny zapas pakow i bede mial z glowy kupowanie poszczegolnych elementow suplementacji co chwile, a i dawkuje sie latwiej, latwiej spamietac trzy woreczki do polkniecia.

W chwili obecnej suplementacja codzienna to wylacznie:

Flex:


PM:


PAK:



Jadlospis dzisiejszy:



Zrezygnowalem z AAKG. Dziala dla mnie za dobrze - nie nadaje sie do takiego treningu. Doskonala pompa powoduje ze duzo latwiej wykonuje cwiczenia, z duzo wieksza intensywnoscia - chyba zbyt duza, niedopasowana do rzeczywistych mozliwosci organizmu. Po treningu, po dwoch godzinach czuje sie jak inwalida przez kilkanascie godzin - juz wczesniej czytalem gdzies na forum ostrzezenie by nie stosowac dopalaczy do treningu CF.

Trening na dzis:

21-15-9
Martwy ciag skrocony 80 kg*
Podciaganie na drazku

* podloz dodatkowo po 2 talerze wiecej niz zwykle (czyli beda 3), zeby plus minus ciagnac z wysokosci kolan. Cala uwage skup na sciagnieciu lopatek i wypchnieciu klatki.

po 5 minutach przerwy 7 minut, w czasie których robisz:

7 martwych ciagow normalnych (z 1 talerza) z ciezarem 80 kg
49 podskokow na skakance


Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-02-22 08:36:05

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-02-22 08:39:49

Dawno jak na mnie nie marudzilem, wiec dzis troszke bede :)

Trening przepracowany solidnie, ale jakosc nie powala. Po kolei:

1. Ciagi z podwyzszenia. Pawel nie doszacowal mojego wzrostu, mialem ciagnac z trzech talerzy podlozonych pod sztange i to mialo dac okolice kolan - dalo raczej polowe piszczeli ;) Nie chcialo mi sie juz budowac wyzszej piramidy, pozatym skonczyly sie krazki 30kg. Ciagi naprawde staralem sie robic tak jak kazano - okazalo sie ze mimo ze to tylko 80kg to taka seria 21 powtorzen to nie w kij dmuchal dla mnie. Nie bylo idealnie technicznie, ale jestem juz po dlugiej kapieli, rozluzniony i nic nie boli - to znaczy ze nie bylo najgorzej. Gdy robie zle technicznie, natychmiast boli mnie odcinek ledzwiowy po rozluznieniu potreningowym.

2. Ciagi z podlogi ( w praktyce z jednego talerza, bo krazki 30kg nie trzymaja rozmiaru ) wyszly ch...wo ! Pewien bylem ze robie dobrze, a jak teraz obejrzalem, to mi wstyd. Powinienem tego nie pokazywac, ale trzeba trzymac poziom i przyznawac sie do bledow. Przepraszam za te ciagi, naprawde mam swiadomosc ze dalem dupy. Dodatkowo, poniewaz dawno nic nie spieprzylem ( ze dwa dni ) to dzis zabraklo energii w aparacie ( poprzednio miejsca na karcie ) i zakonczylo sie nagrywanie drugiej czesci treningu po trzeciej serii ciagow z podlogi. Mam nadzieje ze na tyle mnie juz poznaliscie ze wierzycie, ze lacznie zrobilem serii 5 w tych 7 minutach z lekkim przekroczeniem czasu.

3. Skakanka - nie ma o czym pisac. Dzis tylko jedno zaplatanie, bo bardziej zmeczylem sie dzis silowo niz kondycyjnie.

4. Podciagania. Przeklety podchwyt powoduje ze musze serie robic na raty, ale trener kaze, to ja wykonuje. Pomarudzic sobie jeno moge, ot z przekory. Podciaganie pocialem na filmie zeby sie zmiescic w jednym filmiku ( mam limit na youtube 10 minut, chyba zeby miec wiekszy musialbym sie na reklamy zgodzic, a nie zamiaruje Was nimi katowac dodatkowo ). A na powaznie, lubie to podciaganie. Marzy mi sie dojscie do poziomu gdy bede w stanie zrobic z 6 wejsc silowych, ale to i droga daleka i warunkow brak, bo sufit za blisko, i kilogramow do wciagania wciaz o wiele za duzo :) Moze kiedys. Znaczy napewno. Ale bardzo kiedys :)

5. Ogolnie. Dzis skatowalem mocno dlonie ( uchwyt ) i przedramiona. Najciezszym do wykonania technicznie cwiczeniem bylo paradoksalnie posprzatanie po sobie. Zbieranie krazkow 30kg plasko lezacych na podlodze to jest dopiero cwiczenie masakra :) Czuje przyjemnie miesnie plecow, bicepsy,przedramiona, wiec poza tym ze techniczna dupa z ciagami - trening swoje zrobil.

21-15-9 ciagi z podwyzszenia 80kg / podciaganie podchwytem:




7 minut 7 ciagow 80kg / 49 skokow na skakance - lacznie 5 serii, widac 3:

Sen 9 godzin, ale... ;) mam w planie jedna faze rem po obiedzie, wiec sobie odbije ;)

Dzis mam nieco czasu, postanowilem wiec sprawdzic dwa przepisy z kuchni sfd, by w koncu zjesc cos innego - na sniadanie beda placki z jablkami i odzywka, a na obiad placki z kurczaka i sera. Troszke mniej miesa, ale jest mi potrzebne urozmaicenie:


Trening na dzis to AMRAP 10 minut:

5 wyciskow sztangi lezac 100 kg
15 wykrokow na noge

i po przerwie 5 minutowej AMRAP 10 minut:

5 thruster ze sztangielkami 18 kg
15 brzuszkow

Stesknilem sie odrobinke za wyciskaniem, wiec jesli bede czul sie na silach, sam od siebie doloze sobie jeszcze na koniec kilka jedynek z progresja, bo ilosc wykrokow spowoduje, ze w te 10 minut wiele sobie nie powyciskam, ale to jak wspominam moja wlasna inicjatywa i zalezna od samopoczucia.

Karte sformatowalem, baterie naladowalem, dzis bez niespodzianek ze strony sprzetu, mam nadzieje ;)

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-02-23 08:01:27

Ciagi z 3 talerzy duzo lepiej. Poki co na nich zostaniemy i bedziemy skromnie po plasterku obnizac wysokosc. Pozniej, jak sam zauwazyles, gora plecow znowu puscila.

Podciagania. Przeklety podchwyt powoduje ze musze serie robic na raty, ale trener kaze, to ja wykonuje.

A nachwytem nie rozbijesz serii na raty? Nie upieram sie przy podchwycie, ale zwyczajnie jest najsilniejszy; w przypadku braku mozliwosci kippingu i motyla, kiedy musisz robic silowo, to podchwyt i neutralny maja przewage nad nachwytem. Ale jw - nie musi byc pod.