SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

GINEKOMASTIA Cz. 3

temat działu:

Zdrowie i Uroda

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 491264

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 518 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 6823
Jak wykonuje zabieg to wiadomo nie będzie odbierał, pozatym pracuje także w szpitalu więc nie może w każdej chwili odebrać, trzeba trafić ;)

Bo bez młota to k.... nie robota!! :D

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 8 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 137
udało sie :) oddzwonił termin na 9 sytcznia troche spóźniony prezent
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 10 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 197
jak Ci bardzo zależy mozesz sie wcisnąć wcześniej. Chociaz jak ja byłem ściągnąć szwy to bylo sporo osób w poczekalni.

Matias pochwal sie jakie miałeś duże gruczoły :P


Zmieniony przez - kietymon w dniu 2012-11-13 21:49:38
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 10 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 197
dobra to z innej beczki. Kiedy mozna spokojnie sie tam wymyc? (pozmywac te flamastry, maści kleje z plastrów i ten caly syf)

Zmieniony przez - kietymon w dniu 2012-11-18 21:33:33
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Ja już po, miałem mieć dziś, ale coś wypadło dr, więc upchnął mnie na wczoraj. Przed zabiegiem kilka pytań, czy biorę leki, czy choruję, czy miałem zabiegi, podpis zgody na zabieg, pomiar tętna i ciśnienia, osłuch płuc i serca. Obejrzenie 'istoty problemu'. Zdjęcie. Tabletka na uspokojenie, chociaż ja byłem raczej już nakręcony na zabieg i denerwowało mnie samo czekanie :) Przymierzenie kamizelki. Potem przebieranie w jakieś spodenki. Sam zabieg ok, chociaż czasem zabolało, ale ja jestem mało wrażliwy na różne substancje, także pewnie przeciwbólowe od dr też nie podziałały wystarczająco :) Potem opatrunek, kamizelka, ubrać się, zapłacić i do domu :P Jestem bardzo zaskoczony wielkością (grubością) kamizelki, wygląda jak kuloodporna :) Jest nieco irytująca przez to :) Teraz tylko przeczekać aż się zagoi wszystko :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 15 Napisanych postów 2242 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 42187
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 7 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 809
Cześć, zabieg miałem tydzień temu u dr. B.Rylskiego i chcę się podzielić spostrzeżeniami:
Podjeżdżam do Kielc, doktor ma siedzibę koło Media Expert, wchodzę. Z kilkuminutowym spóźnieniem pojawia się mój wybawca, bez dwóch zdań wygląda jak doktor, co sprawia mi sporą ulgę, ponieważ dotąd zatajony stres uderza przed samym faktem z pełną mocą karząc mi wymyślać dziwne scenariusze, że może to jakiś hochsztapler zarabia ciężkie pieniądze na tragedii niczemu winnych chłopców :P Zaproszenie do gabinetu. Doktor najpierw ogląda okaz, zbiera potrzebne informacje do dokumentacji, przegląda wyniki USG i tłumaczy mniej więcej, jak będzie wyglądał zabieg. Trzeba podpisać zgodę na zabieg i świadomość możliwych powikłań. Dostałem tabletę na uspokojenie(Dormicum - Midazolam) i jazda do pokoju zabiegowego. Zdejmuję ubranie, zostaję w samych gatkach, dobieram rozmiar kamizelki, kładę się na stół, wenflon w zgięcie łokciowe i w żyłę najpierw płynie Biofazolin (antybiotyk, stosuje się w ramach profilaktyki okołooperacyjnej, przeciwinfekcyjnie), następnie zostaję podłączony pod kroplówkę, aby Ketonal przez cały czas zabiegu mieszał się z moją krwią. Kroplówka wisi na stojaku po mojej prawej, pod worem z płynem infuzyjnym wyświetlacz, na którym mogę obserwować akcję serca (elektrodę przyklejono mi do podbrzuszu nad biodrem). Zasłonięto mi widok na pierś parawanikiem (jest dużo światła na polu operacyjnym, więc można podglądać przez zasłonkę aktualny przebieg sytuacji), doktor zaczyna znieczulenie miejscowe. Od tej pory moje spostrzeżenia nie są już koniecznie zgodne z prawdą, nie widziałem dokładnie co się dzieje, wydaje mi się jednak, że z dużym prawdopodobieństwem mam rację - znieczulenie miejscowe działa w taki specyficzny sposób, że nie czuje się bólu, ale pozostałe bodźce nie są zagłuszone(albo po prostu nieznieczulone części ciała w pobliżu dają ogląd sytuacji, nie wiem). Samo znieczulenie to najbardziej niekomfortowa, moim zdaniem, część zabiegu. Doktor wbija igłę (z Lignokainą) w pierś i, kolokwialnie mówiąc, grzebie nią we wszystkich kierunkach, niefajne uczucie. Zaczynają się konkrety - krótkie cięcie pod sutkiem, najpierw wycinka gruczołu - czuć to tak, jakby doktor po prostu po kolei pozbawiał gruczoł połączenia z ciałem odcinając nożyczkami kolejne 'niteczki'. Nie boli wcale, odczucie jest mniej więcej takie, jakbyś trzymał mocno w dłoni kłębek nici, a ktoś próbował wyciągnąć jak najwięcej tego kłębka, posługując się nożyczkami. Nie trzeba widzieć tego na oczy, ani odczuwać bólu, żeby doskonale rozumieć, że ktoś właśnie odcina poszczególne niteczki. Ale wracając do meritum - po wycięciu gruczołu, doktor z uśmiechem wychylił się na moją stronę zasłonki, machając gruczołem (kawał mięcha z takimi zółtymi grudkami) przed moimi oczami - 'to Ci właśnie wyciąłem' - zabawne ;) W międzyczasie zza parawaniku co chwilę unosi się delikatny dymek, pewnie to zasklepianie przeciętych naczyń, samo przypalanie powoduje dość nieprzyjemne uczucie przeszywającego bólu (szczęśliwie krótkotrwałe). Kolejnym krokiem, najdłuższym, jest wyrównanie tego wszystkiego - nie ma gruczołu, więc jest dziura, w jednym miejscu trzeba odjąć, w drugim dołożyć. W ruch idzie pompa ssąca do liposukcji. Jak wygląda liposukcja, możecie sobie pooglądać na youtubie (można zresztą i cały zabieg usuwania ginekomastii znaleźć, nie jest taki straszny), zawsze trochę przerażało mnie towarzyszące temu wrażenie brutalności ruchów - pewnie tak trzeba to robić, ale nie jest to miłe, gdy czujesz, że ktoś z dużą siłą przebija się jakąś rurą w różnych kierunkach wewnątrz Twojej piersi. Towarzyszy temu dość obleśny (a może zabawny) dźwięk odkurzacza Noo-Noo z mojej ulubionej bajki. Tutaj na pewno bałem się tego, co poczuję, jeśli doktorowi 'machnie się' rurką za daleko i być może to wzmocniło poczucie bólu, w każdym razie właśnie ta część zabiegu była dla mnie najbardziej bolesna, tłumaczę to sobie tym, że po prostu znieczulenie w odległych częściach piersi, do których sięgał doktor, już nie działało tak dobrze, jak w okolicach samego gruczołu. W ten sposób zakończono robotę przy cycu numer jeden. Jako że minęło na te czynności około godziny, podczas pracy nad drugim, trzeba było w pewnym momencie dorzucić nieco Lignokainy.
Na koniec szycie, jodyna(?) na klatę, jakaś maść na miejsce cięcia, na to kwadratowe gaziki, i na koniec jakaś taka folia samoprzylepna (można zobaczyć na zdjęciach w temacie). Siadam, zakładają mi kamizelkę i z powrotem do gabinetu.
Co do przebiegu samego zabiegu, należałoby jeszcze dodać, że cały skład obecny na sali (poza doktorem były dwie panie do pomocy), starał się mnie co chwilę odciągać od zbytniego skupiania się na obserwacji i odczuwaniu aktualnej sytuacji, przez zagadywanie mnie na wszelakie tematy towarzyskie - skąd jestem, co w pracy, czy dlaczego nie ma ze mną kobiety :D
Jesteśmy w gabinecie, doktor opowiada, co trzeba robić po zabiegu, o czym pamiętać, itp. Zamyka się to w punktach, które opisywano tutaj wielokrotnie:
1. Oszczędzający tryb życia
2. Opatrunek utrzymać 2 tygodnie, po tym czasie ściągnąć szwy, pozaklejać cyce choćby taśmą(poważnie) na kolejne 2 tygodnie, co by się nie rozleciały
3. Przez 4 tygodnie nosić kamizelkę. Po 3 dniach można zdjąć ja pierwszy raz, żeby się umyć. Później ściągać tylko do kąpieli, pozostałą część doby spędzać z kamizelką na sobie.
Tyle, dostałem jeszcze receptę na Augmentin(antybiotyk), Cyklonaminę(przeciwko krwotokom) i Zaldiar(przeciwbólowy, można odfiltrować paracetamol i się naćpać ;))
Oddałem doktorowi moją wypłatę i do domku. Co mnie najbardziej zdziwiło, od tamtej pory nic mnie nie boli. Cieszę się z tego oczywiście, ale w nocy mam tendencję do wykręcania rąk w różnych dziwnych pozycjach i ewentualny ból pewnie by to hamował, pozostaje mi więc mieć nadzieję, że nie przeszkodzi to w osiągnięciu jak najlepszego efektu zabiegu. Jedyny dyskomfort jaki odczuwam, to swędzenie pod tymi opatrunkami. Dyskomfort - mam wrażenie, że to słowo to jednak lekki eufemizm, bo akurat dzisiaj siedzę w domku i mogę się obijać, czytam sobie i oglądam pierdoły zapominając o Bożym świecie, ale bywają momenty, że owo swędzenie jest niezwykle wręcz wk***iające (muszę się hamować, żeby nie pobić i nie zwyzywać Bogu ducha winnych ludzi wokoło)! O ile sobie jednak przypominam, nikt w temacie specjalnie nie narzekał na takie problemy, więc wnioskuję, że to typowo osobniczy dla mnie objaw :)
To chyba tyle z najważniejszych rzeczy, którymi chciałem się podzielić, pewnie za jakiś tydzień, porobię trochę fotek przed ściągnięciem szwów, po ściągnięciu i razem z tymi sprzed zabiegu wrzucę na forum.
Macie jakieś pytania, wątpliwości, walcie śmiało, będę odpowiadał w miarę możliwości.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 18 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 368
Świetnie opisane adm.jachas. Czegoś takiego tutaj było potrzeba :) Jak duże miałeś gino w skali 1-4 i w centymetrach?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 15 Napisanych postów 2242 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 42187
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 472 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 42940
adm.jachas czemu tak długo kamizelkę musisz nosić? aż 4 tygodnie?
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

wydolność na zawodach a treningu

Następny temat

częściowo zdrętwiały palec u nogi

WHEY premium