W sumie tylko Antosiowi miałem pokazać, ale chooy. Może wy coś doradzicie.
Zmieniony przez - Venc1Lq w dniu 2012-05-07 20:54:42
Trening bez nóg, to jak seks bez orgazmu.
Ilość wyświetleń tematu: 29594
Trening bez nóg, to jak seks bez orgazmu.
Venc1LqNie pękam Regenat. Nigdy prawdę mówiąc, nie czułem się tak dobrze. Jeżeli chodzi o aspekt treningu. Prowadzi mnie Antos, a on wie co robi. Tylko dziwi mnie to że nie potrafię ogarnąć techniki tak podstawowego ćwiczenia. Jakim jest podciąganie.
Arnold, ciężar ciała to tu raczej nie ma nic do rzeczy. Chociaż kto wie. A ojciec albo matka, to mnie wyśmieją, jak im powiem, ze maja przyjść mi pomóc się podciągać... Powiedzą "Cię chyba poyebało, ja tu nie mam czasu na głupoty". :D
http://www.sfd.pl/Niezbędne_minimum..._to_dać_z_siebie_maksium!_/_Regenat-t927995.html
Niezbędne minimum, to dać z siebie maksimum!
Trening bez nóg, to jak seks bez orgazmu.
http://www.sfd.pl/Niezbędne_minimum..._to_dać_z_siebie_maksium!_/_Regenat-t927995.html
Niezbędne minimum, to dać z siebie maksimum!
Zgodny z regulaminem.
Trening bez nóg, to jak seks bez orgazmu.
Trening bez nóg, to jak seks bez orgazmu.
Trening bez nóg, to jak seks bez orgazmu.
Nasz sklep
Mega promocja
Podobne tematy
Artykuły