DT / shrimp2 / rok2 / podsumowanie s. 157

kitttie dzięki, faktycznie lubimy się z PS

Yosia w sumie niby racja, ale każdy spadek cieszy, to sobie piszę

Dzień 33 - miska niska, trening wytrzymałościowy





Odrobiłam wczorajszy trening. Dołożyłam 2,5 kg.
Krótko dzisiaj spałam, ale jakoś mi energii jeszcze po pracy na siłownię starczyło, za to już jak schodziłam z aerobów, byłam jak śnięta ryba. Poszłam jeszcze, powłócząc nogami do sklepu obok po jakieś warzywa. Idę tak z wózkiem myśląc już tylko o łóżeczku, a tam do mnie wyskakuje facet z głupia frant i wali mi tekstem: to może ja pani dołożę jeszcze coś do tego wózka? I się uśmiecha ruszając brewką Myślę sobie: aleś sobie facet wyszukany sposób na podryw znalazł. Patrzę, a on faktycznie pakuje mi te rzeczy do wózka
To był jego wózek, a w środku jego zakupy
Śpiąca królewna zostawiła swój na drugim końcu marketu, gdzie oglądała coś na półce. Został wózek, torba z siłowni z kasą, a ja sobie tak zwiedzałam z cudzym

Hm, skoro się właśnie pięknie wyspałam, to może skoczę jeszcze rowerkiem na nocne zakupy. Odebrałam dzisiaj z przeglądu, mogę śmigać

Zmieniony przez - shrimp2 w dniu 2012-03-10 21:29:53

Hahaha, dobre z tym wózkiem.
A czy Śpiąca Królewna dobrze podliczyła miskę? Bo ja widzę 200g buraków, w których jest całkiem spora ilość tłuszczu, a węgli zero. Czary?

MagdaK racja, znów źle wklepałam produkt własny, a zdawało mi się, że sprawdziłam
Dzięki za czujność

Krewetko ładnie spada dalej

Fajna przygoda z wózkiem


Treningi coraz fajnieszje

a ja sobie tak zwiedzałam z cudzym

dobre

Dzień 34 - miska niska*, DNT**



* plus poczęstowałam się suszoną marakują, bo a) byłam głodna, a do domu daleko, b) w sumie nigdy nie jadłam i byłam ciekawa co za zwierze czyli nie taka miska niska, jak było w planie

** DNT, ale była mała chwila roweru na powietrzu
Fajnie. Mimo że tylko chwila, to trochę uda poczułam, widać że odwykły.
I biodra mi odpuściły, już nie chodzę jak babulinka

Haha shrimp - z tym wozkiem to widze, ze zacinasz sie podobnie jak ja kiedy jestem zmeczona w zeszlym tygodniu poszlam strasznie nieprzytomna na siloweni, wytaczam sie z szatni a znajomy mowi do mnie: Puolatar (= sie Polka po finsku, niezbyt ambitna ksywa ) a ty nie przeginasz ostatnio z narkotykami? Przestan cpac. Patrze na niego, o co chodzi, jakie narkotyki, zglupiales? I slysze w zamian: a bucik drugi gdzie masz?...musze wiecej spac.

Ja kiedyś w zakręceniu na pytanie o imię dziecka odpowiedziałam Jaś ( a zazywa się Maciek) żadnego Jasia w okolicy i wśród znajomych...

Fela dobre

Shrimp przygoda cudna, fajna reakcja tego goscia

spadkow gratuluje-u mnie nic w pracy nie wyswietla niestety, a slysze/czytam ze leci