Antos098To sie chlopie okresl, jaki Ty masz wlasciciwie cel..."mialem zajawke na rolki, ale mi przeszlo..to teraz mam zajawke na lyzwy, ale jak skonczy sie zima to bede mial zajawke na deskorolke"
Nie wiem czy rozumiesz istote ze cel jest jeden i to odpowiednio POD NIEGO periodyzujesz okresy treningowe. Nie wykrecaj sie sianem, wyraznie piszesz, ze: "Do tego dochodzi zerowy progres w sile, co więcej w większość ćwiczeń regres: podciąganie, military press,
dipsy" 1 czesc wypowiedzi dotyczy wszystkich cwiczen, 2 czesc wypowiedzi dotyczy tylko tych na ktorych wystapil rzekomy regres, np dipsy robiles 20pow bez obciazenia a teraz +15kgx8 rzeczywiscie jest regres
smiem twierdzic ze bez obciazenia zrobilbys aktualnie 25-30ruchow. A to ze cwiczysz dla siebie to kazdy wie, po co ten pretensjonalny ton? skoro jestes taki niezdecydowany to zloz sobie jeden mezocykl skladajacy sie z 3 mikrocykli kazdy po 2 tyg na zupelnie innym planie i jaki widzisz problem?
Napisałem Ci jaki mam cel... czerpać przyjemność z treningu. Proste i nie chcę do tego dopisywać żadnej ideologii.
Pierwsza część dotyczy
większości ćwiczeń, ale dobra, nie ważne, mam progres wszędzie, niech i tak będzie. Może tak jest, może to mój mózg wysyła mi sprzeczne komunikaty.
Tak cel jest jeden i określiłem go, gdy pierwszy raz postanowiłem ćwiczyć.
Nie wiem w którym momencie wyczuwasz "pretensjonalny" ton. Pretensje mogę mieć najwyżej do siebie.
Jaki widzę problem? Nie widzę żadnego. Tylko nie wiem po co mam tak kombinować.
Ale jeżeli mogę spytać, jaki w ogóle masz cel udowadniając mi że ten trening na mnie działał dobrze/świetnie/rewelacyjnie(niepotrzebne skreślić)? Bo jeżeli chcesz udowadniać moc, wysokich zakresów. to raczej nie musisz. Boksero czy Stasiek są wystarczającymi dowodami. Jeżeli chcesz udowodnić MI, że nie mam po prostu mocnej psychiki, to może i tak jest. Ale wolę odpuścić sobie ten plan, niż odpuścić ćwiczenia zupełnie. Podaj mi jeden sensowny argument, czemu mam kontynuować plan, który nie daje mi żadnej satysfakcji. To skończe go specjalnie dla Ciebie. Ale musisz mi pomóc w technice wiosła oraz MC.
escapadroJa się w sumie nie dziwię Vencowi - nie dość, że ja chciałbym tyle ważyć, to jeszcze mieć taką siłę jak on.
Ale z drugiej strony - jak chcesz się zmęczyć, to pobiegaj, albo zrób tą tabatę, co Ty na to? :D
To się zalej, proste. Moja masa to kości i tłuszcz. Siłę też mam żałosną, więc nie wiem czego tu zazdrościć, ale dziękuje że tak uważasz. Miło mi.
Biegać nie lubię, a Tabatę robię co jakiś czas. Tylko o tym nie piszę. Jakoś mi się o pierdołach pisać nie chcę. Robię raz na 2 tygodnie, od czasu dorwania się ponownie do treningu.