vixen3 / Trzeba w końcu ruszyc z miejsca

Problemy z apetytem mogą być spowodowane nie tylko dietą. Choroba, stres czy coś podobnego też może mieć na to wpływ

Może nam się vixen3 zakochał i dlatego ;D. Może zbyt monotonnie jesz, pozmieniaj lekko kolejność lub pomieszaj dania/ dodaj coś nowego jakieś przyprawy ''słodziki'' itp :).

Esbe dobrze prawi ;) ja na to mówię popychacze :D

Ja mam taką awersję do twarogu, na noc. Ale i tak zjadam wszystko. Ciesze się że jestem takim "głodomorem" xD

Hej Vix, na apetyt ostatnio podziałało na mnie trochę hardcoreowe podejście. Otóż przez kilka dni wpyerdalałem do oporu, żeby się żołądek rozciągnął. Minęło od tego czasu ok. dwa tygodnie i dziś zjedzenie tego co było wcześniej niemożliwe, już nie stanowi problemu. W sumie teraz coraz częściej jestem głodny, co jest dla mnie czymś niespotykanym od lat. Pozdr.

Potwierdzam post powyżej. Jak trochę się przymusiłem do jedzenia więcej, później zadziałał automat. Jeśli trochę kcal brakuje, żołądek sam się o to upomina. O urozmaiceniu jadłospisu była już mowa, kuchnia SFD daje radę.

jak wyzej , chyba kazdy z nas przez to przechodzil poczatkowa ilosc kcal ktora trzeba bylo wrzucic przeogromna , a teraz lajtowo da rade i wiecej xD

Siema chłopaki przez kilka dni nie miałem neta i nie mogłem wchodzic ale już jest wszystko ok.

TieS91

Vix a liczyles ile teraz szamiesz kcal na dzien ?

~3200 jest w planie ale ostatnio rzadko tyle wyrabiam

dextr

zbić nieco białka i węgla i dorzucić sporo warzyw i pić dużo płynów . u mnie takie sensacje się zdarzają jak mijam 2,8g białka na 1kg masy ciała

Coś w tym jest bo faktycznie ostatnio mniej wody piłem, warzyw też mniej a białko i wegle - wysoka podaż, także musze troche pozmieniac


Janusz, Esbe, dex
No fakt ostatnio monotonnie jadam ale nie mam zbytnio czasużeby coś pozmieniac



Paweł, Wilczy, Ties
Ja juz jadałem na lajcie 3300 kcal mega jałowego jedzenia (ryz + kurczak gotowany w tej samej wodzie +warzywa), ale ostatnio jakoś tak cięzko wchodzi.
Miałem na początku ten okres wmuszania w siebie jedzenia, później juz bez wiekszych problemów nawet w lato jadałem 3300kcal a teraz rzadko kiedy 3000 przekraczam.



Dobra dzieki za wszystkie porady napewno się do nich zastosuje, ale raczej od przyszłego tygodnia bo w piątek i sobote mam 18 i bedzie grubo


Treningi cały czas regularne, mam kilka filmików to wrzuce na dniach

Ja juz jadałem na lajcie 3300 kcal mega jałowego jedzenia (ryz + kurczak gotowany w tej samej wodzie +warzywa), ale ostatnio jakoś tak cięzko wchodzi.

Sos sobie jakiś walnij. Mi super wchodzi kurak pieczony+sos (pietruszkowy, czu coś takiego) + ryż paraboiled. No po prostu wypas :D

Ja pamietam swego czasu mialem taka miche ze 4k kcal+ bylo