Krzychu - Gruby podejście pod 1/2 IM 2022 ;)

Sprinty pod górkę dobrze ryją nogi

U mnie bardziej serducho niż nogi
W zasadzie prawie zero różnicy niż jak po bieganiu po poziomym

W sumie 10m przewyższenia na 250 metrowym odcinku nie zryje tak nóg jak 40m w górę na 500m
Za krótko lub za nisko by z kwasem zawalczyć
Biegaj tak częściej i nie unikaj górek, w przyszłości to zaprocentuje

06.05.2020

Legs:

1) Uginanie stojąc
55kg 2x17

2) Przysiady ze sztangą
202,5kg x6, 165kg x12

3) Uginanie leżąc obunóż
60kg x18, 50kg x22
4) Wyciskanie na suwnicy jednonóż
225kg x19
5) MCnPN
160kg x14

6) Odpychanie na platformie
285kg x23
7) Wyprosty na ławce tyłek
+60kg x17
8) Prostowanie jednonóż
65kg x16

Nogi po wczoraj świeże, zero przemęczenia.
W zasadzie w siadach tylko ściana, a wszędzie indziej mocy nie brakowało

Cardio 45min rowerek


Micha:
Trening
1) Kleik kukurydziany z poduszeczkami, kurczak z kiszoną
2) Tosty z kurczakiem
Cardio
3) Jaglanka z bananem i serkiem wiejskim
4) Skyr z musem owocowym
5) Twaróg z masłem orzechowym i wiórkami

07.05.2020

Bieganie:
Spokojne 55 minut - ambitna, nadprogramowa minuta!
Oddech tylko nosem zachowany.
Śródstopie zachowane.
Piszczele - bardzo mały ból!
3 strefa - 40min więc dobra proporcja.
Jednym słowem: super!





Micha:
1) Szakszuka z fasolką czerwoną
2) Ziemniaki z kurczakiem
Bieg - intra żel (~25ww)
3) Kleik kukurydziany z kurczakiem
4) Lody z WPC i truskawek
5) Serek wiejski z wiórkami kokosowymi



Całość z dziś to zaledwie ~2,2k kcal, a jest bardzo znośnie.
Do tego najniższa waga dzisiaj: 96,7kg! To było po dwójce na czczo, bo przed posiedzeniem było 97,1kg
W talii ~82cm rano więc w sumie chudzina ze mnie, jak na mnie, spora:

Głód doskwiera, czy spoko?

Wręcz brakuje, dosłownie. Ale też w sumie zamykam się w takim "małym IFie", bo jadam pierwszy posiłek koło 10, ostatni koło 22. Mimo to nic nie czuję typowego ssania

Ja mam 2,5tys i jest ssanie.

No proszę, tę wagę przed dwójką i po dwójce mogłeś sobie darować

08.05.2020

Push:

1) Brama z góry stojąc 3x
45kg 3x15-13-13
2) Wyciskanie sztangi skos+ z gumą 3x
90kg + °° 3x10
3) Wyciskanie na ławce poziomo sztangi z gumą 3x
75kg + °° 3x12-12-11

4a) Wyciskanie hantla jednorącz stojąc 3x
30kg 3x12
4b) Wznosy w bok z hantlami 3x
20kg 3x15
5) Wyciskanie sztangi zza głową 3x
57,5kg 3x12

6) Prostowanie ze sznurem 3x
80kg 3x17-17-15
7) Francuz do czoła leżąc 2x
40kg 2x10
8) Prostowanie jednorącz w opadzie 2x
10kg 2x12

Super! Klata siłowo dalej do przodu choć już ciężko było. Barki opór, triceps też. Pompka mimo obecnego okresu obecna!
A dzisiaj to ćwiczyłem po ~14h od niejedzenia więc tym bardziej zdziwko

Bieganie:
35min (5.95km) + 6x20sek sprinty na koniec
Mega mega mega!
Dostałem wytyczne nad mocną pracą nad biegiem ze śródstopia + wydłużać kroki. Nie wiem czy to za sprawą tego ale ewidentne postępy! Lepsze tempo i mniejsze tętno! Tydzień temu na 35min było 5,41km więc dzisiaj 500m więcej przy niższym średnim tętnie o kilka oczek
Do tego sprinty na koniec no jak Usain Bolt, w sumie dlatego, że piszczele całkowicie odpuściły i spuchły dopiero po nich. Polar mi zarejestrował max. tempo 2:12/km czyli ciut ponad 13sek / 100m Na 1 roku studiów na lekkiej biegałem jakieś 16sek jak pamiętam. Jednak technika robi swoje na pewno, bo dzisiaj mocno pracowały paluchy i ramiona.





Micha:
Trening
1) Kleik kukurydziany z poduszeczkami, kurczak z kiszoną
2) Tosty z polędwicą wędzoną
Bieg
3) Omlet z bananem
4) Tosty z polędwicą wędzoną
5) Twaróg z masłem orzechowym i wiórkami kokosowymi




Zmieniony przez - BroStyle w dniu 2020-05-08 19:22:51