[ BLOG] melo15 - Walka o lepszego siebie (podsumowanie redukcji '16 str. 32/reaktywacja dziennika st

naimadswdnx

Chociaż ja bym tutaj bardziej niż na zaplanowaniu tego z góry, polegał na tym co będzie w danej, konkretnej chwili.

Można sobie założyć jakiś plan i go w międzyczasie modyfikować nie jest powiedziane że tak ma byc i już mimo że idzie w zła stronę
Ja jak robiłem plan na moją 'mase' pierwotnie miałem w grudniu mieć 650 ww 150 fatu a wyszło jak wyszło

Heh nie dziś właśnie zjadłem przedtreningowy jeszcze jedne zajęcia i trening a w domu już przygotowane ziemniaki tylko do podpieczenia no i haageny

A bo nie odpowiedziałam Sol do końca
No problemy trawienne już lepiej czasem trafi się gorszy dzień ale bez sensacji wiekszych. Piję przed każdym posiłkiem ten ocet jabłkowy i wychodzi na to że pomaga

27.10

Dawno tak dobrego dnia nie miałem jak dziś
Rano wstałem wyspany, pouczyłem się na anatomię i zdana także bardzo się cieszę.
Potem dość stresująca sytuacja bo prowadziłem dziś wykład, no ale prowadzący bardzo zadowolony, nawet wstał i bił mi brawo i piąteczka wpadła
A bałem się bo kumpel miał dość podobny temat i go trochę maglował, no ale mi się udało
Już myślałem że dziś nie będzie treningu bo strasznie mnie brzuch zaczął boleć no ale na szczęście przeszło
Z treningu też zadowolony, we wiosłowaniu byłem praktycznie równolegle do podłogi i czuć było te 50 kg, na następnym treningu zacznę od niższego ciężaru bo trochę szarpałem się z tą sztangą.
W ogóle miła sytuacja bo gadałem z chłopaczkiem nie wiem tak jakoś temat się zaczął i powiedział mi że nigdy nie sądziłby że miałem grubą przeszłość, także kop dla psychy jest Trochę się zagadałem i troszkę mi się trening przeciągnął
Ok tutaj poprawiony ten plan bo wcześniej zły wrzuciłem
Wiadomo nie będzie szło reakcje będą szybsze



Dzięki bo mnie zmotywowaliście do odważniejszego działania




Plecy + tył barku

1. Martwy ciąg

110 kg x5 x4 x4 x4

2. Podciąganie nachwytem

x10 x8 x6

3. Wiosłowanie sztangą

50 kg x10 x10 x10

4. Przyciąganie trójkąta do brzucha

2 x40

5. Facepull

20 kg x15 x15 x15

6. Trap "Y" raise

2,5 kg x15 x15

7. Łydki

8. Brzuch



Post 16 h
Okno 13:30-21:30

1. 13:30



Jajka 4 szt
Pieczywo chrupkie 2 szt
Warzywa
Jabłko 200 g

30/35/25

2. 16:30



Pierś z kurczaka 250 g
Ryż basmati 100 g
Warzywa
Jabłko 150 g
Czekolada 72% 20 g

50/105/15

3. Pre Workout 18:45

Banan 150 g

0/30/0

4. Post workout 20:30

WPC 30 g

25/0/0

5. 21:30



Pierś z kurczaka 250 g
Ziemniaki 400 g
Warzywa
Jabłko 200 g
Lody 100 g
Tran 10 ml

50/135/25

Całość: 155/305/65



Rano na czczo:

- Wit C 2 g

Do drugiego posiłku

- Gymnemma Sylvestre 1 kap

Przed treningiem

- Kreatyna 4 g

Po treningu:

- Kreatyna 3 g

Do ostatniego posiłku:

- Diabeto strong
- ZMA 2 kap
- Wit C 2 g
- Wit D+K2





Zmieniony przez - melo15 w dniu 2016-10-27 22:24:02

9 tygodni i 400kcal to niestety nie jest bardzo odważne działanie

Jak.masz cel? Nie ULAĆ się to wiem. ale jakiś inny ?
Stać w miejscu?
Lekka masa ?

Musisz sobie zdać świadomość z tego że nie ma masy bez wzrostu tkanki tłuszczowej.
Nie ma.
To się nie zdarzy.
No chyba że lądowałbyś coś na tarczyce.
Czy jakieś inne środki które przyspieszają metabolizm.

W innym wypadku
Masa = wzrost masy = wzrost LBM ale też wzrost BF.
Teraz musisz tak zrobić aby to pierwsze urosły dużo.
To drugie urosło mało.

Ay to zrobić musisz dużo jeść i ciężko treningowac.
I nie bac się jeść.

Nie mam na myśli abyś oddawał po 200kcal co tydzień ale 400kcal przez taki okres czasu to trochę.....słabo.
Imo opcja najlepsza to zmiana o 50g wegli co 14 dni.
Ja ważę trochę więcej więc dodaje częściej.
Ale bez zmian w diecie nie ma zmian w wyglądzie.

Proponowałbym Ci jeszcze raz podrasowac plan i wówczas zmniejszać- jeśli będzie konieczność.
Niz się zastanawiać dlaczego nie idzie.

Bo małe szanse- jeśli celem jest masa - że będzie specjalnie dobrze szło.




Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-10-28 14:20:30

Ja na miejscu kolegi nie bawiłbym się w rotacje kcal dt/dnt. A już na pewno nie tak duże różnice blisko 1 k kcal. Bo imho Ty jesteś typowy ekto (tyle że z ulaną przeszłością ;)) i będziesz musiał naprawdę dużo jeść każdego dnia żeby rosnąć. Dla bezpieczeństwa zostawiłbym tylko rotacje węglami i trzymał je nisko w dnt. Na start podbiłbym kcal w dnt z tłuszczy do kaloryki z dt. A potem kolejne zmiany robiłbym albo co tydzień 25 g ww DT i 10 g fatu DNT albo co 2 tygodnie 50 g ww DT i 20 fatu DNT aż masa ruszy...

solaros

Jak.masz cel? Nie ULAĆ się to wiem. ale jakiś inny ?
Stać w miejscu?
Lekka masa ?

Musisz sobie zdać świadomość z tego że nie ma masy bez wzrostu tkanki tłuszczowej.
Nie ma.
To się nie zdarzy.
No chyba że lądowałbyś coś na tarczyce.
Czy jakieś inne środki które przyspieszają metabolizm.

W innym wypadku
Masa = wzrost masy = wzrost LBM ale też wzrost BF.
Teraz musisz tak zrobić aby to pierwsze urosły dużo.
To drugie urosło mało.

Ay to zrobić musisz dużo jeść i ciężko treningowac.
I nie bac się jeść.

Nie mam na myśli abyś oddawał po 200kcal co tydzień ale 400kcal przez taki okres czasu to trochę.....słabo.
Imo opcja najlepsza to zmiana o 50g wegli co 14 dni.
Ja ważę trochę więcej więc dodaje częściej.
Ale bez zmian w diecie nie ma zmian w wyglądzie.

Proponowałbym Ci jeszcze raz podrasowac plan i wówczas zmniejszać- jeśli będzie konieczność.
Niz się zastanawiać dlaczego nie idzie.

Bo małe szanse- jeśli celem jest masa - że będzie specjalnie dobrze szło.

Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-10-28 14:20:30

Jaki cel?
Masa i siła ale żeby się nie skończyło to świniomasą, ale też na tyle długo żebym mógł odsapnąć po tej redukcji tak w pełni
Unormować hormony (bo na pewno dostały po doopie) trawienie, z którym i tak już jest lepiej i ogólne samopoczucie

Nie chcę ingerować w takie rzeczy jak tarczyca, jedynie co to diabeto strong jem jak znajdę w aptece a tak to Gymnemma Sylvestre i myślę że to wystarczy

Teraz jestem na splicie z prostej przyczyny - póki co przejadł mi się trening góra/dół czy fbw czy push/pull no i wiadomo po mojej ostatniej przygodzie z przetrenowaniem partia 1x tyg chyba teraz lepsza opcja
Ale myślę, że po nowym roku przejdę na jakiś konkretniejszy trening, no i teraz też ten trening ze względu na szkołę, w tygodniu mogę trenować tylko wieczorem wtorek i czwartek, mógłbym w piątek no ale trenuje też w weekendy i 3 dt pod rząd to chyba nie najlepszy pomysł jeśli by to miało być na stałe

Teraz się zastanawiam czy np w dnt nie bać się dać tych węgli przykładowo 50% z DT

Czy jednak coś takiego - trochę wybiegłem w przód i oczywiście jeśli by zalewało to będę zmniejszał tak jak radzisz

marsid

Ja na miejscu kolegi nie bawiłbym się w rotacje kcal dt/dnt. A już na pewno nie tak duże różnice blisko 1 k kcal. Bo imho Ty jesteś typowy ekto (tyle że z ulaną przeszłością ;)) i będziesz musiał naprawdę dużo jeść każdego dnia żeby rosnąć. Dla bezpieczeństwa zostawiłbym tylko rotacje węglami i trzymał je nisko w dnt. Na start podbiłbym kcal w dnt z tłuszczy do kaloryki z dt. A potem kolejne zmiany robiłbym albo co tydzień 25 g ww DT i 10 g fatu DNT albo co 2 tygodnie 50 g ww DT i 20 fatu DNT aż masa ruszy...

Myślałem o minimalnym minusie max 10% w DNT
To fakt jestem typowy ekto bo i kości dość chude, i mięśnie słabo rozwinięte
To gdybym trzymał nisko ww to w sumie musiałbym jeść pod 200 fatu, tylko właśnie teraz się zastanawiam czy po prostu nie dać w DNT tych węgli tak 50% z DT



Czy zrobić coś takiego

4 x DT High Carb
2 x DNT Medium Carb (50% DT)
1 x DNT Low Carb (50 ww)

Albo może zamiast pytać po prostu spróbować?



Zmieniony przez - melo15 w dniu 2016-10-28 16:34:53

Według mnie, ucięcie tych węgli w DNT to fajny pomysł bo w dni treningowe organizm będzie lepiej na nie reagował. A jeśli na dodatek lubisz sobie tłusto zjeść, to będziesz mógł w DNT :) Ale to kwestia indywidualna i jeżeli dasz te 50% w DNT też myślę, że będzie dobrze.

Najwazniejsza zasada to by kcal były na plusie.

Mozesz dac lekki minus kcal w dnt i podbijac tylko w dt a jesli nie bedzie szlo mimo duzej nadwyzki w dni treningowe to podbijesz tez w dnt. Tylko nie rob czegos takiego ze dt jeszcze plusu nie ma a dnt blisko vlcd bo to bez sensu a tak leciales sporo czasu jak dobrze pamietam :×