solarosJak.masz cel? Nie ULAĆ się to wiem. ale jakiś inny ?
Stać w miejscu?
Lekka masa ?
Musisz sobie zdać świadomość z tego że nie ma masy bez wzrostu tkanki tłuszczowej.
Nie ma.
To się nie zdarzy.
No chyba że lądowałbyś coś na tarczyce.
Czy jakieś inne środki które przyspieszają metabolizm.
W innym wypadku
Masa = wzrost masy = wzrost LBM ale też wzrost BF.
Teraz musisz tak zrobić aby to pierwsze urosły dużo.
To drugie urosło mało.
Ay to zrobić musisz dużo jeść i ciężko treningowac.
I nie bac się jeść.
Nie mam na myśli abyś oddawał po 200kcal co tydzień ale 400kcal przez taki okres czasu to trochę.....słabo.
Imo opcja najlepsza to zmiana o 50g wegli co 14 dni.
Ja ważę trochę więcej więc dodaje częściej.
Ale bez zmian w diecie nie ma zmian w wyglądzie.
Proponowałbym Ci jeszcze raz podrasowac plan i wówczas zmniejszać- jeśli będzie konieczność.
Niz się zastanawiać dlaczego nie idzie.
Bo małe szanse- jeśli celem jest masa - że będzie specjalnie dobrze szło.
Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-10-28 14:20:30
Jaki cel?
Masa i siła ale żeby się nie skończyło to świniomasą, ale też na tyle długo żebym mógł odsapnąć po tej redukcji tak w pełni
Unormować hormony (bo na pewno dostały po doopie) trawienie, z którym i tak już jest lepiej i ogólne samopoczucie
Nie chcę ingerować w takie rzeczy jak tarczyca, jedynie co to diabeto strong jem jak znajdę w aptece a tak to Gymnemma Sylvestre i myślę że to wystarczy
Teraz jestem na splicie z prostej przyczyny - póki co przejadł mi się trening góra/dół czy
fbw czy push/pull no i wiadomo po mojej ostatniej przygodzie z przetrenowaniem partia 1x tyg chyba teraz lepsza opcja
Ale myślę, że po nowym roku przejdę na jakiś konkretniejszy trening, no i teraz też ten trening ze względu na szkołę, w tygodniu mogę trenować tylko wieczorem wtorek i czwartek, mógłbym w piątek no ale trenuje też w weekendy i 3 dt pod rząd to chyba nie najlepszy pomysł jeśli by to miało być na stałe
Teraz się zastanawiam czy np w dnt nie bać się dać tych węgli przykładowo 50% z DT
Czy jednak coś takiego - trochę wybiegłem w przód i oczywiście jeśli by zalewało to będę zmniejszał tak jak radzisz
marsidJa na miejscu kolegi nie bawiłbym się w rotacje kcal dt/dnt. A już na pewno nie tak duże różnice blisko 1 k kcal. Bo imho Ty jesteś typowy ekto (tyle że z ulaną przeszłością ;)) i będziesz musiał naprawdę dużo jeść każdego dnia żeby rosnąć. Dla bezpieczeństwa zostawiłbym tylko rotacje węglami i trzymał je nisko w dnt. Na start podbiłbym kcal w dnt z tłuszczy do kaloryki z dt. A potem kolejne zmiany robiłbym albo co tydzień 25 g ww DT i 10 g fatu DNT albo co 2 tygodnie 50 g ww DT i 20 fatu DNT aż masa ruszy...
Myślałem o minimalnym minusie max 10% w DNT
To fakt jestem typowy ekto bo i kości dość chude, i mięśnie słabo rozwinięte
To gdybym trzymał nisko ww to w sumie musiałbym jeść pod 200 fatu, tylko właśnie teraz się zastanawiam czy po prostu nie dać w DNT tych węgli tak 50% z DT
Czy zrobić coś takiego
4 x DT High Carb
2 x DNT Medium Carb (50% DT)
1 x DNT Low Carb (50 ww)
Albo może zamiast pytać po prostu spróbować?
Zmieniony przez - melo15 w dniu 2016-10-28 16:34:53