W niedzielę wjechały nogi i tak zrobilem 4 serie prostowan po 25-20powt, dalej ciezko suwnicę i poszlo 380x11 bodajze, w regresowej 310 x nie pamietam. Kolejne byly ugiannia siedząc(w koncu naprawili)Z hack siadow zrezygnowalem bo ciagnęlo kolano, wjechal za to split squat na smitchcie(u meadowsa ostatnio widzialem), mocno czuć czworkę-2 serie robocze, dalej odwodzenie+przywodzenie i na koniec goblet w tempie - mega na koniec ,40kg hantla , krazek pod pietę i wąski rozstaw aby jeszcze mocniej uderzyc w czworki - dalo rade.
Poniedzialek poszedl push - zolnierskie robilem na smithcie, jednak ból barków jest duzo mniejszy i latwiej mi to kontrolowac - 100x10(tak wiec mozna dolozyc) i potem 85 chyba z 16 czy 17 razy. Hammer skos, unoszenia bokiem, butterfly i rpostowania drazka wyciagu.
Wypiska z dzisiaj:
- face pull + band pull apart - po 2 serie kazdego
- drazek mlotkowo - 3 x 8
- barbell rows - 127.5 x 7, 100 x 11
- t-bar rows, szeroki nachwyt - 75 x 10, 55 x 11
- incline dumbells rows - 30 x 12,11
- lats pulldowns - 4-0-1-1 - 2 x 15,13
- reverse flys - 2 x 15
- seating dumbells curls - 15x 9,8
- one arm hammer curls - 17.5 x 14, 20 x 11
Cardio caly czas 5 x 25 wjeżdza, makro na ten moment:
DT
B260, T65, W720
DNT
B260, T110, W200
Waga dzisiaj pokazala 100,1, zobaczę jutro i pojutrze bo sa wahania nieraz nawet o ok.1,5kg. Jutro dnt i dniówka, od przyszlego tygodnia w pracy na zastępcy dowódcy troche posiedzę bo zaczynają się urlopy itd, trochę stresujące bo rzadko tam siedzę poki co i nie wszystko ogarniam ale jakos to będzie. Zgodzilem sie kiedys i tak musi być ale ...plusy tego też są wiec trzeba podołać.