Gdy nogi na treningu sobie połamiesz, roluźnij sie w jesiennym MMA spamie

Rakhu, ciężko powiedzieć.

Od Spiritual Healing Death zaczyna byc świetny, a od Humana boski.

Jeśli chodzi o ulubione płyty to dwie ostatnie- Symbolic i The Sound Of Persevarance. Zaraz potem Indyvidual Thought Patterns na równi z Humanem.








Tylko słuchać w 480p :)

Generalnie, naprawdę warto przesłuchać w całości dwie ostatnie płyty, dla mnie to najlepsza muzyka w ogóle. A muzy słucham naprawdę dużo.

Dopiero od Spiritual Healing? No co Ty gadasz, nie mów mi, że Leprosy jest słaba?

W sumie to fakt, że wszystkie są dobre, ale mi sie najbardziej Human i Leprosy podobają.

Ale rozumiem, że jednak ten późniejszy bardziej techniczny styl Ci bardziej podchodzi ja tam uwielbiam tą prostotę i "trashowość" z Leprosy

Zmieniony przez - raKhu1 w dniu 2012-10-07 14:45:30

Wygląda nieźle, zresztą to gra twórców mojej ulubionej gry Dark Messiah. Będzie w końcu w co pograc za 2 dni

Zmieniony przez - bulletskat w dniu 2012-10-07 14:47:48

A za tydzień TIME I o ja pyerdole jaram się strasznie i nie moge doczekać, ale coś mi k***a mówi, że Jari może zawieść, bo jak na razie na trailerach "orchestral overload" :/ ale wierze, że spójna całość wyjdzie, bo w sumie kawałki po 10 minut mają mieć, i z tego co mówili w wywiadach praktycznie każdy gatunek metalu się znajdzie w nich

Rakhu jak tam SQL nie chce ci sie chodzic tak jak mi ?

Rakhu, Leprosy jest bardzo, bardzo dobrą płytą. JEdnak nie jest boska.

Death zaczyna przejawiać boskość od Spirituala, a w Humanie już ta bosość jest rozwinięta i trzyma poziom przez kolejne trzy płyty.

Do humana długo się przekonywałem, ale jak już się przekonałem to na dobre.

Ja w nowym Deathie nie tyle technika się jara (choć to też), co pięknymi melodiami, harmoniami, solówkami, wy.yebistym basem i perką.

Ale stary Death też jest super, tylko po prostu trochę inny.

Human w sumie taki złoty środek jeśli chodzi o ich styl z resztą to ich najpopularniejszy ich album chyba.

Wyj**any w kosmos


Bullet weź nic k***a nie mów, jutro na 8 rano i 6 godzin laborków pod rząd

Zmieniony przez - raKhu1 w dniu 2012-10-07 14:56:34

No jeszcze trudno zapomnieć o genialnym Control Denied. Skład taki sam jak Death ale wokal inny i jest zayebiscie. Taki bardziej heavy/power metal, ale robi masakrę. Polecam całą płytkę, choć do wokalu długo się przyzwyczajałem





Co do Deatha to imo najlepiej obejrzeć całe Live na L.A żeby się w nim zakochać.





Jakby się kiedyś wam nudziło. Najlepszy live jaki widzialem w zyciu.

BTW zainspirowałeś mnie do przesłuchania Leprosy, bom dawno tego nie słuchał.

Zmieniony przez - Dremor w dniu 2012-10-07 15:02:09

szkoda że Way Of Fire będzie dopiero na 2giej części Time, bo kawałek jest konkretny, na żywo za każdym razem dobrze wychodzi


Taki bardziej heavy/power metal, ale robi masakrę

biorąc pod uwage Twoje straszne ograniczenie jeśli chodzi o gatunki metalu trzeba będie sprawdzić

A co z tym Time w końcu? Jest to gdzies już? Bo robi się z tego trochę Duke Nukem Forever