CKD - fakty nie mity by qaz

z solą nie [rzesadzaj a cukier odstaw na bok( mozna sie przyzwyczaic do picia herbaty bez cukru)!!!!

Mam pytanie odnosnie smazenia boczku! Nienawidze jesc tłustego miesa. Dlatego zeby zjesc boczek musze go usmazyc bardzo mocno! Ale jezeli smaze go tak dlugo to on sie barzdo kurczy! Mama powiedziala mi ze sie wytapia tlyszcz:(
A moje pytanie brzmi jak mam liczyc tan boczek?? Tak jak normalny czy moze odjac troche tluszczu??

Paeł zamiast cukru skorzystaj z słodzika

jak nie lubisz tlustego to na cholere jesz boczek

dokladnie, zreszta mozesz np jajka smazyc na szynce. Boczek bym odpuscił.

A ja uwielbiam jajecznice na maselku , chociaz teraz smaze na teflonie

czy te obliczenia zapotrzebowania kalorycznego dziennego można stosować też do diety redukcyjnej i od tego odjąć 500 kcal czy to jest specjalnie to CKD z odjętymi już jakimiś kaloriami
bo wedlug tego mi wyszlo dzienne zapotrzebowanie 2805 kcal a wedlug kalkulatora zamieszczonego w jakims poscie wyszlo mi 3338 a i tak wzięłem tam powstawiałem że mam bardzo leniwy tryb życia normalnie bym miał sporo więcej

moim zdaniem 500 kcal to troche za duzo. Odejmij około 200-300 i ujemny bilans musiasz dodatkowo wypracować aerobami!! Piszesz ze masz leniwy tryb zycia...jak chcesz cos osiagnac to musisz to zmienic.

no cóż wiąż stoje w miejscu na wadze to jest różnie przeważnie w piątek jest 3 kg mniej niż w poniedziałek więc woga odpada martwi mnie ,że obwody też stoją cm nie lecą na dół ani w góre,zastanawiam sie czy u mnie metabolizm może pracować jak u kobiety,"może miałem być kobietą" a więc dziś po treningu kończe przygode z ckd przechode na diete podobną ale to już bez ładowań węgle około 80-100g białko około 110-118g tłuszcze od 140-192g na dobe aby białka nie przekraczać będe musiał troche tłuściej jeść i robie przerwe od siłki 10 dni na regeneracje sił jak zdąże przed wyjazdem to napisze coś o efektach tej diety

oj uwierz nie chciałbys byc kobieta. Kobieta jst duzo trudniej zgubic tkankę tłuszczową. A może za czesto robiłes ładowanie ( z tego co predzej wyczytałem co tydzien i na maxa) ja juz drugi tydzień bez łądowania jede zamierzam wytrzymac do swiat i na swięta zrobić 36 godz ładowania ) troche pryesadyam z aerobami ale widac juy misnire bryucha wiec sie opaca)
W twoim przypadku jak co tydzien robisz ładowanie to wydaje ci sie jakbys piłke połknął conajmniej(znam tem ból) a potem cwiczac cąły tydzien gubisz to co Ci podaczas ładowania przybyło (głównie woda!!!!)