Bardzo dziękuję Apokalipsa za zerknięcie na zamierzony plan. Nie mogłem odpowiedzieć wcześniej bo robiłem badania do szkoły wojskowej na doszkolenie więc kierat był srogi.
Mało czasu, mało snu, dużo nerwów i wyjazdów.
Radzisz mi jazdę splitem( bo za taki uważam push pull). Czy fbw Twoim zdaniem naprawdę po pewnym stażu staje się tak ,,mało wydajne"? Czy może jest tak, że trzeba paradoksalnie dużo większej wiedzy o sobie i swoim organizmie by uzyskać dużo z fbw?
Pytam bo wiem, że są dwie drogi treningu- tak czytałem- po krótce: pobudzanie bez niszczenia(np.fbw) oraz bardziej destruktywna metoda dla mięśnia- split.
Wynika więc patrząc na radę Twoją i w sumie innych, że mimo wszystko pobudzanie nie jest tak efektywne jak split?
Bynajmniej, aby nie było- nie spieram się, hehe. Tylko mimo czytania i czytania od długiego czasu- w tej kwestii nie mam rozeznania. Niby mięśnie rosną 48h( tak gdzieś było napisane) więc można by przy odpowiednio założonej sumarycznej aktywności dla całego tygodnia trenować je częściej. Z drugiej strony dobry wzrost pomaga osiągnąć lepsza hipertrofia, a taką w sumie mocniejszą dają split- duża hipertrofia, duży wysiłek i wydatek energetyczny mięśnia- potem długi czas regeneracji.
I koniec końców osobiście wiem- nic.
Ale idąc za Twoją radą postanowiłem jechać dalej jakąś odmianą push pulla. By nie startować z tym zupełnie od zera, zostawiam większość starych ćwiczeń- bo nie osiągnęły jeszcze tego co można z nich wycisnąć.
Zrobiłem sobie coś takiego:
Dzień 1.( w założeniu poniedziałek)
pompki na poręczach w wer. klatkowej 5s 6p
podciąganie na drążku podch. z obciążeniem 5s 6p
serie normalne
wznosy bokiem 4s10p
wznosy tyłem 3s10p
ściąganie lin na triceps 4s10p
uginanie hantlami stojąc 3s10p
wolne
dzień 2.
martwy ciąg 10s8p
żuraw 4s8p
wolne
dzień 3.
superserie
wycisk młotkowy(chyba że radzisz coś innego na klatkę z oszczędzaniem barków) 4s8p
wiosło hantlem 5s10p
serie normalne
military press 5s 5p. wolna progresja
czachołamacze 4s8p
uginanie(maszyna modlitewnik- stałe napięcie) 4s8p
Wiem, że nie ma przysiadów. Ale to będzie cykl 3-4 tygodni z naciskiem na martwy ciąg w klasyku. Dobrze czuję przy nim całe uda i prostowniki. Jak osiągnę idąc od cofniętego ciężaru 170 8p. Ewent. nieco mniej skończę martwy i podobnie zrobię z przysiadem. Zresztą czas jest na razie deficytowy.
Najbardziej szukałem rozwiązania pozwalającego na uniknięcie kłopotów gdy opuszczę raz na 2-3 tyg. trening. Coś takiego co jest non stop takie same i dziura nic nie zmienia.
Podobał mi się podział np. całe ciało, całe ciało, izolacje. Ale w razie przerwy 2-3 dniowej za bardzo bierze w łeb.
W kwestii siły chcę poprawić mc. Fakt mógłbym robić go w przedziale 3-5 powt. ale uważam, że mam jeszcze za małe prsotowniki i chcę je rozbudować stąd przedział bardziej hipertroficzny.
W kwestii wizualnej:
bok barków= szerokość jest słaba w stosunku do kaptura. Stąd 4s unoszeń bokiem z spięciem łopatek.
Ramię jakiś czas było w odstawce stąd przyda się masa na nim. Dlatego nie szukam ćwiczeń na ramiona by wyglądały jak modela tylko siłowo- masowych na masę łapy- stąd brak ćwiczeń na podbicie bica itd.
Klata- poprawia się po pompkach na poręczach, ale po redukcji zrobiłu sie z niej za bardzo dwa oddzielne cyce. A że przydałaby się i szerokosć i środek, to trzeba na razie wybrać jedno. Chyba że można inaczej.
To tak po krótce na najbliższe 1-2 miesiące. JAK możesz doradź coś,plan zmieniaj dowoli, zastosuje się Twoje poprawki. Wolałbym nie tłuc na raz klatki w jednym dniu i na tej zasadzie pleców bo wówczasz na część ćwiczeń nie mam już sił.