Bonjour :)
dzis juz po pracy i smacznym obiedzie, a mianowcie wszamalam omlet z jaja, bialek (5), pieczarek, 50g szynki, ze szparagami zagryzajac pomidorkiem :)
z tymi aero to mam zonka teraz... latwiej zmobilzowac sie do interwalow po treningu niz w dzien osobny... ale skoro to zly pomysl to musze to przemyslec chyba? ale przeciez nic zlego sie nie stanie? po silce mam tylko stepperek do wyboru i juz mi sie znudzil. a tak stepperek minutka, skakaknka 4min, 6 razy i koniec
szefowa, ale sie chyba krzywda po takims czyms nie stanie, ani efektow to nie spowolni, ani...:)
bazylka napisze, narazie jest opcja dolni zleb ;)
****
uff, wreszcie usiadlam na tylku. po pracy na rowerek wsiadlam i pognalam (choc u mnie w okolicy to wielkiego pola do popisu nie mam, a sama sie daleko wypuszczac boje, jeszcze mnie kto porwie
), piersiatka upieczone, dla mojego lubego wieprzyk i biala kielbacha tez upieczone, i kasze mu zrobilam, bo zdrowa ;)
ciacho mu tez upieklam... takie zwykle, z cynamonem, a la babkowate, ale dalam tylko 1/2 porcji cukru, musze dbac o niego ;) makiem wierch zarzucilam, jabluszko wkroilam...pachnie oblednie, mam nadzieje, ze szybko zje, aby nie kusilo...sprztanako tez za mna, to tez w jakims stopniu aeroby
jutro regenera i niskie ww. albo postepuje/pojade gdzie rowerem albo sie bede obijac...
a na 13 do roboty ;)
ps:
warzywek do bilansu kcal dobowego nie wliczam (obli, tylko zatwierdz czy moge nie wliczac ), totez troche
bialka dodalam (glownie zwiekszylam troszke porcje wheya), aby zblizyc sie do 150g na dobe.
Zmieniony przez - Panna_Kika w dniu 2008-07-15 17:37:10
Zmieniony przez - Panna_Kika w dniu 2008-07-15 21:38:45