no to tera i ja cos opowiem
1. Był taki jeden koleś co ćwiczył chyba z pólroku i zawsze jak go widziałem to wyglądał tak samo
np. raz jak robił klate to wziął sobie na łozył na pierwsza serie z ponad 100kg i ledwo podnosząc z zaczepów spóścił sobie na klate, wtedy podleciał jeden z karków i zdjął mu ta sztange. Koles wstał, odłozył ciężar z ławki i skończyl klate
2. Ten sam koleś zostawił buty na szafce (tak wiara robi u mnie na siłce) i tak od nich smierdziało ze szef siłki kazał mu je schować bo nie dało rady wytrzymać
3. zawsze jak robiłem z kumplem "PROSTOWNIE RAMIENIA ZE SZTANGIELKĄ W OPADZIE TUŁOWIA" cięzarem cos koło 7kg to koleś podchodził i brał 20kg cięzarek (kit z tym ,że była tylko jedna osoba na siłce która robiła takim cięzarem to cwiczenie i wytnie sie to ze miała z jakies 45na łapie) tylko szkoda ,że jak on to robił to niepracował wogóle triceps, w sumie to chyba pracowało tam przedramie ktore musiało utrzymac taki ciezar.
4. Jeden koles (calkiem spory) ale zawsze sie wydziera jak ćwiczy. Wziął se hantle po 30kg i robił (szło mu z niezwyklą łatwością) ale tak się wydzierał ,że na cała siłke było to słychac
5. Koles robił klate i jak kumpel przeszedł koło niego to temu kolesiowi stanoł
6. Kumpel asekurował kolesia a ten podczas wyciskania sztangi zwyczajnie sie głośno i smierdząco spierdzial (chociaz to na siłce baaaardzo częste)
no to chyba na tyle, zara ide
na siłke jak cos się stanie to napewno napisze