SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG] Ruski czołg DT

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 104187

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1768 Napisanych postów 4335 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1261544
Parę słów ode mnie bo chwilę mnie nie było. Niestety, tak jak się spodziewałem 3 treningi tygodniowo, po 3 godziny każdy(z dojazdami) to sporo więcej niż siłownia w domu albo 50min marszu. Jakoś sobie radzę z zarządzanie czasem ale łatwo nie jest.
W skrócie wygląda to tak: trening; sen; wstaję połamany i myślę o tym, że jestem na to za stary i że trzeba odpuścić; po dwóch dniach mogę się w miarę swobodnie ruszać i wraca entuzjazm; repeat.

W zeszłym tygodniu zaczęliśmy treningi w kaskach, wczoraj już też w ochraniaczach na ramiona, więc nie licząc nóg to pełne oprzyrządowanie. W zeszłym tygodniu piątkowy trening zawierał w sobie sporo teorii więc jakoś się pozbierałem w sobotę rano na kolejny. Za to sobota od 12 do 18 to 6h wyjętych z życia. Nie wiem co będzie jak treningi w piątek będą takie jak np wczoraj bo dzisiaj rano ledwo chodzę i o treningu nie było by mowy.

Już się mocno przekonałem, że taka statyczna siła jak w trójboju oczywiście się tu przydaje ale jest na którymś tam miejscu. Przede wszystkim trzeba być w stanie zejść niżej na doopie niż przeciwnik i w tej pozycji wyzwolić siłę a właściwie jak największą moc. I tu jest cholerny problem. Bo albo nie schodzę nisko i o wiele słabsi mnie przestawiają jak chcą albo schodzę nisko i czuję ból w stawie skokowym i ciężko mi w takiej sytuacji zmusić się do pójścia z pełną mocą bo podświadomie wiem, że jeszcze bardziej zakłuje. Do tego oczywiście dochodzi brak techniki chwytu(który jest bardzo ważny bo chwytać teoretycznie nie można ) oraz synchronizacja rąk i nóg.

Generalnie, chyba jak ze wszystkim, im głębiej wchodzę tym widzę jak wiele nie umiem. Ale kolejny trening już jutro więc trzeba się doprowadzić do stanu używalności jazda. Już się nie mogę doczekać
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12192 Napisanych postów 22034 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627585
Rozciąganie tego stawu skokowego nie pomoze? Masz tam jakieś ograniczenia pokontuzyjne??
Trzymam kciuki, zaadoptujesz sie!!!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1768 Napisanych postów 4335 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1261544
miałem ją kilka razy skręconą za czasów grania w siatkę. Niestety to były czasy gdy takie skręcenie wstawiali w gips na 3 tygodnie. O rehabilitacji po skręceniu też nikt nie myślał.
Rezultat jest taki, że mam o wiele mniejszy zakres zgięcia niż w lewej nodze a do tego czuję ból przy granicy zakresu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12192 Napisanych postów 22034 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627585
Czołgu - mi tylko przychodzi do głowy takie fajne rozciąganie łydek i kostek jakie się robi w psie z głową w dól. Zobacz ok. 7 min. Mi to zawsze pomaga i nawet jak jakąś opuchliznę miałam to pomagało....
Ale pewnie masz juz swoje sposoby, no i nie wiadomo czy tam są jakieś zrosty, zwapnienia etc., które są nierozciągalne...


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1768 Napisanych postów 4335 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1261544
Mam wrażenie, że tam jest jedno wielkie zwapnienie. Próbuje to od jakiegoś czasu rozwalać piłeczką do lacrosa ale boli jak cholera.

Nie pamiętam dokładnie kiedy ale jakieś 10 lat temu byłem u ortopedy to powiedział, że na zdjęciu kostka wygląda jakby miała z 60 czy 70 lat.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12974 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607822
Czołgu a może fizjo by pomógł? Może terapia manualna i ćwiczenia zwiększyłby chociaż trochę zakres ruchu?

Z drugiej strony u mnie pomimo dość szybkiej rehabilitacji zakres ruchu po złamaniu był znacznie mniejszy i długo nie widać było poprawy. Dopiero jak zaczęłam regularnie i długo biegać to jakoś sama się ta noga rozruszała i teraz jest dużo lepiej. Może u Ciebie też potrzeba czasu żeby się przyzwyczaić do innej pracy.


Zmieniony przez - Viki w dniu 2022-03-10 12:13:37
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1768 Napisanych postów 4335 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1261544
Fizjo może i by pomógł ale też nie pierwszy lepszy tylko jakiś porządny. No i to też wymaga kolejnych godzin w tygodniu i kasy.

Też mam taką nadzieję, że każde takie zakłucie w tym stawie podczas treningu, na dosyć dużym obciążeniu to jakieś mikrony więcej w zakresie ruchu i po jakimś czasie, powolutku będę widział poprawę.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5939 Napisanych postów 9100 Wiek 64 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 345979
Czołgu a Ty ciągle na boisku w treningu
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12192 Napisanych postów 22034 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627585
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1768 Napisanych postów 4335 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1261544
Aktualnie sytuacja wygląda u mnie tak, że mam trzy treningi futbolowe w tygodniu, w środę, piątek i sobotę. Każdy trening to tak naprawdę bardzo dużo nowości, zarówno teoretycznych, taktycznych jak i "ruchowych". Z każdym treningiem wychodzą też nowe rzeczy, które są przydatne na mojej pozycji a ja ich nie mam/nie umiem/nie jestem w stanie zrobić. Na ostatnim treningu wytrącono mi nawet mój ostatni atut czyli masę bo walczyłem z doświadczonych gościem 12kg cięższym W dwóch pierwszych starciach zmiótł mnie z planszy ale się spiąłem i później już powalczyłem. Z lżejszymi zawodnikami, w sile też nie mam przewagi takiej, żeby nadrobić technikę i doświadczenie. Z tego wynika to, ze bywają akcje w których nie upilnuję trzymania dupy nisko i doświadczeni gracze przestawiają mnie jak kukiełkę

Co do samych treningów, nie są to jakieś katorżnicze sesje podczas których bym umierał lub po których bym się nie mógł podnieść. Ale niestety po każdym treningu czuję sporo dolegliwości bólowych. Szczególnie po sobotnich treningach czuje się jakby mnie, nomen omen, czołg przejechał Próbuję robić coś dodatkowo siłowo ale praktycznie jestem w stanie zrobić jeden ciężki trening w tygodniu, w poniedziałek kiedy już jestem w miarę sprawny po sobocie i jeszcze mam chwilę na regenerację przed środą.

Sezon zaczyna nam się za 2 tygodnie i naprawdę czuję się zupełnie niegotowy i sam nie wiem czy liczyć na to, że będę grał czy raczej na to, że będę wchodził w momentach w których już nie ma nic do stracenia albo wygrywamy bardzo wysoko. Dlatego coraz bardziej skłąniam się ku temu by skupić się na sezonie 2023 i nie nastawiać się na nic szczególnego w tym sezonie Oczywiście daje maxa na każdym treningu i w każdym momencie, który da mi trener w meczu ale traktuje to zupełnie na luzie i nie przejmuję się nawet jeśli nie wejdę na minutę na boisku. Ten sezon poświęcę w całości na zbieranie doświadczenia i uczenia się techniki Do tego przydało by się zgubić jeszcze z 10kg. A od sierpnia, czyli po zakończeniu sezonu idę na maksa z treningiem siłowym sfokusowanym na moją pozycję a od przyszłego sezonu wracam silniejszy, mobilniejszy i dynamiczniejszy(!!!).



Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2022-03-27 21:24:07
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

[BLOG] Piotrek road to 150kg bench press

Następny temat

Trening do oceny

WHEY premium