Tymczasem z rana po śniadaniu bieganie.
Planowałem najpierw spokojne 6km. Potem się zmieniło w głowie na mocniejsze 5km + 3km luzu.
Biegło mi się tak dobrze, że skończyłem na piętnastym kilometrze w całkiem niezłym tempie
Trochę sprawdzenie też organizmu - bez wody i węgli, te ostatnie 1,5km już takie zmęczenie materiału.
Zmieniony przez - BroStyle w dniu 2021-08-30 12:24:57
Silny Fizjoterapeuta
https://www.sfd.pl/_Krzychu__Gruby_pod_Maraton_2020-t1145156-s231.html#post-19459530