[BLOG] Ruski czołg DT

Tydzień 5, dzień 6, 06.06

TRENING
Robi się już ciężko i zaczynam myśleć nad włączeniem kreatyny.

Mobilizacje bioder 30'

Siady, p. do 5'
10*70
10*90
10*110
5*10*135 - walczę dalej

Na filmiku ostatnia seria.




WL - p. 3'
20*20
6*40 - wolno w dół
6*60 - wolno w dół
4*80 - wolno w dół
4*100
4*120
3*4*132.5 - miało być 3*2-4 a więc zrobiony górny zakres.
Na filmiku ostatnia seria




podciąganie na drążku
podciąganie na drążku
10*1

Wyciskanie siedząc
2.5kg mniej niż tydzień temu na 6*
8*20
8*30
8*40
8*45
8*50
8*55
8*57,5
8*60


Miska






Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2020-06-06 21:51:18

Tsu84

Ale chyba Czołgu tak poza treningami i jakimś pół godzinnym cardio to Ty nie masz zbyt wiele ruchu w ciągu dnia i tu chyba jest pies pogrzebany. Praca w domu, siedząca, trening w piwnicy.. rap

Niestety mam bardzo mało ruchu. Dlatego chcę ogarnąć te spacery z córą. Zastanawiam się też nad rolkami dla nas dwojga ale na moją stopę i wagę to już by trzeba było kupić takie za konkretną kasę. A jak się nie naumiem to będą leżeć.

Paatik

Zależy co znaczy B... bo możliwości są dwie

Póki co nic nie deklaruje. Już półmaraton przebiegłem
Robię to co założyłem czyli jeszcze 7 tygodni. A potem się usiądzie i pomyśli

Jak nastawienie będzie że nie ma bata to nigdy się nie uda. Trzeba sobie uświadomić, że jest to zupełnie realne tylko czasu zajmie sporo, na pewno dużo więcej niż 7 tygodni, prędzej 7 miesięcy. Ot długi, żmudny proces ale do zrobienia.

Viki

Jak nastawienie będzie że nie ma bata to nigdy się nie uda. Trzeba sobie uświadomić, że jest to zupełnie realne tylko czasu zajmie sporo, na pewno dużo więcej niż 7 tygodni, prędzej 7 miesięcy. Ot długi, żmudny proces ale do zrobienia.

Tylko, że ja jeszcze nie wiem czy mi to do szczęścia potrzebne

Trzustka by podziękowała.... a w przyszłości inne organy tez...

Paatik

Trzustka by podziękowała.... a w przyszłości inne organy tez...

No to jest jakiś tam argument

Na pewno dla zdrowia lepiej, bo jednak duża waga to ryzyko wielu problemów.

Ten tego...ile Ty masz Czołgu wzrostu? I dalej ten tego...załóżmy, że masz 1,9 m ..minimum. To jak myślisz, jak będziesz wyglądać ważąc 98 - 100 kg? A idąc dalej...robiąc to co robisz na treningu, i szczawiem jeszcze będąc, to jest prawdopodobne, że trochę mięśnia złapiesz...Hmmm, nie wiem, nie wiem...
Żeby nie było, kałdun musisz zrzucić, chociaż w tej chwili tam jakiejś tragedii nie ma, ale wiadomo, cukier , trzustka, wysepki Langerhansa, wieńcówka, udary, nowotwory, hemoroidy, chromanie przestankowe....Chodzi mi tylko o to, ze jak już będziesz te 110 ważył, to redukując patrz w lustro, nie na wagę

I więcej dupę ruszaj, tu się zgadzam w całej rozciągłości

No i to jest właśnie myśl o której w sumie chyba nie wspomniałem a była dość istotna w moich rozważaniach Jednak odkąd coś tam dźwigam to na pewno kilka kilo mięśni przyszło. Nawet jeśli bym już nic więcej nie zbudował to i tak w granicach 105-110 może się okazać, że schodzenie niżej nie będzie miało sensu oraz wymagało by zmiany już dużo większej niż trzymanie miski na aktualnym, wygodnym poziomie oraz zejścia kilka razy w tygodniu do piwnicy

P.S. mam 190cm

190cm to waga 110-115kg jak najbardziej wskazana, ponizej 100-wki to przecież szczypior i leszcz haha