ojanolotraperNie można się godzić tylko zacząłem się zastanawiać nad sobą, czy nie jestem za bardzo przewrażliwiony, generalnie szkoda, że świat i zapewne my nie mamy tylko takich problemów. Zgadzam się, że wszyscy powinniśmy reagować, nie bać się. To chuligani i grubianie mają się wstydzić i bać.
Zastanawiania się nigdy dosyć.
paawo - dostałeś szacun ode mnie za część postu.
Apeluję o nie nazywanie forumowiczów gburkami, człowieczkami czy innymi mało pochlebnymi słowami w swoich wypowiedziach.
Sorry, jak ktoś jest grubiański i za bardzo przejmuje się swoją rolą, przyczepia się bez powodu, potem podkreśla, że jestem dla niego nikim to nazywam to po imieniu, a określam to nadzwyczaj łagodnie, bo co innego ciśnie mi się na usta, bardzo niecenzuralnego. Lepiej być przewrażliwionym niż przytępionym intelektualnie. No i znów się wkurzyłem. Najwyrażniej moja inteligencja intencjonalna jest na zbyt wysokim poziomie, niemnie uważam to za zaletę, a nie wadę. Chyba nie o to chodzi, aby, gdy ktoś pisze o kontuzji przygadywać mu w zawoalowany sposób, że jest ciotą i mięczakiem. Ja gdybym prowadził konkurs i ktoś napisał, że wraca do konkursu po kontuzji, to bym mu odpisał "super, fajnie że jesteś, szkoda, że nabawiłeś się tej kontuzji", a ja usłyszałem drwinę, potwierdzoną późniejszym wpisem, że koleś ma mnie całkowicie w czterech literach, bo mnie nie zna. Ludzie, minimum kultury i szacunku dla rozmówcy. Niemniej taki jegomość już w tym momencie dla mnie się zdeklasował. Może powinien odrestaurować i pomalować swój sprzęt treningowy zamiast dogadywać, to nie będzie taki zgryźliwy, gdy będzie ćwiczył w ładniejszym otoczeniu na odnowionych klamotach. Puszka farby, godzinka pracy. Oby to nie były poważniejsze kompleksy natury psychicznej, bo nie tylko do mnie dosyć obcesowo zdarzało mu się wypowiadać. Tyle w temacie, szkoda mi na niego tracić więcej mojego czasu i uwagi. Przecież też go nie znam i też mi zwisa, idąc jego tokiem myśli.