Kaleka zaczyna pakować, cel złapać równowagę: siły, wytrzymałości i ruchu.

sorry miało być gdzie indziej.


Zmieniony przez - neka w dniu 2020-01-10 20:05:26

Olo.. nie wiem, jak bym zareagowała, gdyby Drążek mi napisał, że ma gdzieś moje problemy, ale na wszelki wypadek nie próbuję mu o nich opowiadać Nie jestem tu od zwracania komukolwiek uwagi, Tobie także nie zwracałam, napisałam tylko co myślę. Drążek lubi wyzwania, ja lubię wyzwania, na tym polu jakoś się dogadujemy i nie mam większych oczekiwań.
I widzisz Olo, podobnie jak Ty nie lubię fałszu i cenię szczerość i jak piszę, że kogoś podziwiam, to tak jest, ale też nie zamierzam nic nikomu na siłę udowadniać, bo nie muszę. Mam prawo cenić i Drążka i Ciebie, nawet jak się to komuś w głowie nie mieści. Howgh!

paawo

Olo nie przejmuj się i "olewaj" te gadki, one nie płyną z serca, a z książek terapeutycznych albo szkoleń motywacyjnych dla akwizytorów.
Ot co.

A jak tam bark?

No i se pogadaliśmy Polacy . Kończę to, bo to już nudne się staje, a nie że się zgadzam z postawą moich rozmówców. Niewątpliwie muszę się w jednym z Viki zgodzić, że nic to nie zmienia takie gadanie. Nerwy to nerwy i różny pozom empatii mają różni ludzie. Ja dzisiaj jadłem obiad z bezdomnym, który zadzwonił do furtki prosząc o jedzenie. Zaprosiliśmy go, bo nie czuć było od niego alkoholu. Pytał też o pracę. Udało nam się dosyć sprawnie załatwić mu pracę na budowie u znajomych. Nie załatwiliśmy mu noclegowni, bo nie przyjmują, jedynie dowiedzieliśmy się, gdzie jest tak zwana ogrzewalnia. 39 lat, chudy, czysty, ale taki trochę niezaradny, problemy z wysławianiem się, ale na twarzy uśmiech. Podejrzewam, że wyszedł z więzienia, bo tak wyglądał. Naładował swój telefon - stary klawiszowiec, skorzystał z toalety, wymył się po robieniu porządków w ogrodzie. Bo poprosiliśmy go ad hoc o zrobienie porządku w ogrodzie i zapłaciliśmy mu za dwie godziny pracy 70 zł. Posortował śmieci wielkogabarytowe oddzielając deski na opał. Pracował sumiennie bez przerwy. Oczywiście praca przepłacona, ale nie chciałem tak za nic dawać pieniędzy, bo trzeba szanować pracę i nie uczyć żebractwa. Cieszę się, że z tą pracą tak szybko się udało, teraz jego los jest w jego rękach. Na pożegnanie dostał pół reklamówki jedzenia stare, ale nie zniszczone rękawiczki. Straszne, że tacy ludzie są. Bardzo się cieszę, że choć trochę pomogliśmy komuś, choć był nam całkowicie obcy, nie byliśmy obojętni, obchodziły nas jego problemy. Szkoda, że zdjęcia mu nie zrobiłem, bo nie wiem, czy ci wszyscy tak mnie pouczający uwierzą na słowo, ale w tym momencie, gdy tu był nie myślałem o nich. Powiem Ci Paawo, że dobry dzień dzisiaj miałem, bark nie boli, rekord poprawiony, obcy człowiek nakarmiony.


Zmieniony przez - olotraper w dniu 2020-01-10 22:37:42

olotraper

Kończę to, bo to już nudne się staje, a nie że się zgadzam z postawą moich rozmówców.

"Fizjologów u nas wielu" jakby powiedział Ferdynand K.
Miałem napisać coś na temat dyskusji ale napiszę tylko jedno zdanie.
Olo jestem z Tobą.

olotraper

bark nie boli, rekord poprawiony, obcy człowiek nakarmiony.

No i gitara.
Zdrówka.

A widzisz Olo, ja jeśli zdarzy mi się komuś pomóc albo coś dobrego zrobić dla kogoś bezinteresownie, to raczej nie czuję potrzeby, żeby się tym chwalić i szukać poklasku Jeśli ktoś pisze takie rzeczy a jednocześnie z taką zajadłością wiesza psy na innym człowieku, to co tak naprawdę ma w sercu?

Nie rozumiem Ojan. Wykazałam tylko Olo brak konsekwencji.. a i Panu mogę wykazać. Ola postów Pan nie usunął, a były jawnie szydzące, a mój tak, chociaż nikogo w nim nie obraziłam.

Tsu84

Nie rozumiem Ojan. Wykazałam tylko Olo brak konsekwencji.. a i Panu mogę wykazać. Ola postów Pan nie usunął, a były jawnie szydzące, a mój tak, chociaż nikogo w nim nie obraziłam.

No cóż moderator powinien był zareagować dużo wcześniej, nie było by całej tej burzy

Tsu jeszcze się nie nauczyłaś? To jest 35+, inna rzeczywistość

No cóż, jakoś ostatnio bardziej niż zwykle drażni mnie hipokryzja.. chyba się starzeję albo coś