Na śniadanie omlet + 2 tosty z fruzeliną i jazda na trening. Już jakoś lekko po 8 zameldowałem się na siłce. Trening bardzo fajny, ta wydolność mnie wkurza jedynie, nawet dwójka tak nie doskwierala w efekcie czego siadlem z ssb 130x8 i 140x5. Na platformie też dolozone, dalej już mocna pompa, w siadzie kolarskim gdzie trzymam tempo 3-4 sek przy zejściu to już awaria na maxa. Ciężar żaden ale palenie straszne.
14.12.19
Legs 1
- odwodzenie x2 + uginania x2 jako rozgrzewka
- ssb squat 130x8,140x9
- leg Press 155x18, 175x12
- pezywodzenie 3x20,15,12
- cyclist squat 4-0-1-0 65x12, 75x12
- prostowania 3x15,15,12 + 2 x dropset
- wykroki 1 x do upadku
Niebawem ruszam na nockę