Paatik – Bikini bez wstydu vs. Krata na lato

nadine 21

Bez przesady, gdzie Wy ten tłuszczyk widzicie, przecież Paatik jest szczuplutka. Ma się zarzynac żeby krata była, wychudzone ciało tez fajnie nie wyglada. Ja za to widzę rozciągnięta skórę, prawdopodobnie po ciąży bliźniaczej !! Paatik dodaj kalorii na swoje zero, do tego porządny siłowy i kontroluj pomiary. Często się nawet zdarza, że w strategicznych miejscach cm spadają.

Najgorszy tłuszczyk to ten pokrywający mięśnie. Tutaj nie ma go dużo ale mięśni też nie ma za dużo. Proszę spojrzeć na bikiniary na scenie i trochę się na ich wyglądzie wzorować
Porządny siłowy to nie tak dużo serii na brzuch i z tak dużą ilością powtórzeń! Paatik kończysz serię gdyż zmęczyłaś się ilością powtórzeń a Twoje mięśnie nie rosną gdyż nie dostały odpowiedniego bodźca do wzrostu. Gdyby było inaczej to odczuwałabyś ból mięśni brzucha na drugi dzień .
Paatik jest szczuplutka jak baletnica ale nie do końca

Paatik

Kabo - ale ja już doopy nie mam! Ważyłam 55 kg w 8 klasie szkoły podstawowej - mam dojść do tej wagi? Już nawet z buzi mi wszystko zeszło i policzki zwisły...
Popróbuję trochę dodać i kalorii i aktywności stricte brzuszkowej. A po urlopie doredukuję jeszcze 1-3kg i zobaczymy czy coś tam będzie. Będzie cel na nowy dziennik- po tym jak mimo tej resztki tłuszczu wpakuję się w bikini. I tak jest sukces - bo od ponad 5 lat nie było tak dobrze w okolicy brzucha - mimo że jest bez kraty.
Hormony badałam w zeszłym tygodniu - TSH, kortyzol, cukier - modelowo:)

przeczytaj to co napisałem w poście odpowiadając na cytat Gwida, jeżeli w wieku 15 lat miałaś kratę to pewnie 55kg wystarczy
nie patrz na wagę bo to tylko cyfra, jeżeli tak jak pisze nadine jest to sprawa rozciągniętej skóry to pomierz fałdy w miejscach opisanych linkiem i zobacz jakie są różnice (bo ze zdjęć to ciężko nawet cokolwiek stwierdzić), najlepiej jakby ocenił Cię ktoś na żywo, ktoś kto sięzna i redukuje kobiety nie rozwalając im hormonów przy tym

jeżeli hormony masz ok, bo badałaś, także te płciowe, prolaktynę estradiol, LH, FSH to może to nie być trop
być może trzeba jakieś korekty w diecie zrobić, żeby woda zeszła, ale to jest końcówka więc tu trzeba fachowca lub znajomości własnego ciała na tyle żeby to dobrze rozegrać

delikatna korekta w górę i odpoczynek od redukcji to też może być dobry pomysł,
jest wiele dróg do celu

Tylko ze sylwetka bikiniary na scenie jest niemożliwa do utrzymania na co dzień . A kobiety przygotowujące się do bikini często mają później różne problemy zdrowotne. Porównywanie się do bikiniar wg mnie nie jest dobrym pomysłem. Chodzi o to żeby być zdrowym , silnym i sprawnym i oczywiscie figura żeby fajna była.

Co do ćwiczeń na brzuch się zgodzę.

Porównywanie się do bikiniar wg mnie nie jest dobrym pomysłem.
Ani to fajne, ani zdrowe, ani sexy

Bikiniara na co dzień i bikiniara na scenie...to zupełnie inne osoby. Mam cele przede wszystkim estetyczne, ale to nie znaczy że zarżnę sobie zdrowie dla tego. Jestem w takim okresie, że utrzymanie dobrostanu hormonalnego, szczególnie tego płciowego, jest priorytetem. Jeśli coś mi się zachwieje , to już po prostu nie wróci.
Będę dopracowywać te ćwiczenia na brzuch.
Jestem typową klepsydrą - właściwie jedynym miejscem gdzie gromadzi mi się tłuszcz jest brzuch - moze dlatego jest taki oporny?
Na mierzenie fałd wpadłam godzinkę temu - już zabrałam Młodemu kaliper...

Wczoraj, poniedziałek 05.06.2017 DT, aeroby
Pan Jan wykrakał mi te zakwasy na brzuchu - ale mimo bólu cieszyłam się że są - bo przynajmniej coś zaczyna się dziać. Oczywiście bolało nad pępkiem - tam gdzie tłuszczu najmniej:)
Zrobiłam Russian Twist z 5kg 3 x 40 razy i Janda 3 x 12 (ale łamańce mi wychodziły z powodu zakwasów)

Stepper plus bieżnia plus 30 min rozciągania (było mi potrzebne). Muszę nauczyć się wreszcie edytować te zdjęcia :) Swoją drogą to ciekawe jak oba urządzenia (Endomondo i stepper/bieznia) z pulsometrem i moimi danym (wiek, waga i płeć) - inaczej liczą zużyte kalorie... Ot tak, gwoli ciekawości.



















Zmieniony przez - Paatik w dniu 2017-06-06 08:35:46

Chyba forum nadal szwankuje, piszecie o tluszczu Patika a ja widze tylko jedno zdjecie, na ktorym wspomnianego nie dostrzegam. Jeszcze kilogram czy dwa mniej i partner od planek dynamicznych bedzie narazony na siniaki od odstajacych kosci. Nie idz to droga Patiku, elegancko jest.

Kabzolu przy 185 wazylem 79 kg. To ze nie było separacji na nogach to żadna tajemnica ale plecy chude były. Pozwoliło to mi stwierdzić ze nie mam tyle mięśni ile bym chciał. Teraz w czasie spokojnie coś się buduje pomimo iż to nie jest celem samo w sobie bo po chu Pati też musi sama to odkryć. Zajmie to trochę ale cóż, czas i tak upłynie.

Dziękuję, Panowie.
W tym dzienniku jest bikini bez wstydu - a więc przygotowania pod urlop. Żeby jeszcze raz na urlopie z rodzinką bez wstydu po plaży pochodzić (paradoks - słońca i opalania nie lubię)...
Następny DT będzie miał już inne cele - bardziej "konstrukcyjne". Odkrywam przyjemność ze zmian w moim ciele jakie sie dokonują - nie widać ich wprawdzie jeszcze na zdjęciach - zaczynam mieć apetyt na więcej. Ale o tym po urlopie w nowym dzienniku.

Wczoraj, 06.06.2017 Dzień Lenia

Wczoraj próbowałam w domu kółeczka i swingu kettlem. Młody wyjechał na mecze - więc mu podebrałam. Z kółeczkiem to mi trochę zejdzie zanim zjadę do podłogi (z klęku oczywiście), ale mięśnie brzucha czułam - czyli jestem na właściwej drodze. Pracuje tylko górna część brzucha, od pęka w górę???

Dzisiaj jestem umówiona z PT na ustawianie przysiadu, RDL i wyciskania, tak aby było technicznie ok. Swing też ma mi poprawić. I bardzo chcę i bardzo się boję:)

Szukałam na necie jak nazywa się maszyna podobna do steppera, która mi bardzo na rozgrzewkę nóg pasuje. W końcu znalazłam - CARDIO WAVE. Póki co czuję tyłek i 4ki po tym nawet na drugi dzień, wiec dopóki się organizm nie zaadoptuje to sobie pośmigam - limituje łyżwiarstwo (wyczytałam, bo bym się nie domyśliła).

class="link" target="_blank">Tu wprowadź tekst linku...