Nastał u mnie przełom w końcu po tak naprawdę kilku miesiącach... w końcu wróciła ta pasja do trenowania, 100% motywacji i robienie wszystkiego z uśmiechem na japie :D wszystko dzięki temu filmikowi, słowa Doriana trafiły do mnie i wiele wniosków wyciągnąłem z nich (Dzięki Misiek za link !)
Także od prawie tygodnia każdy trening przynosi mi mega frajdę, lekkie zmiany w diecie, które zrobiłem (ale narazie nic nie piszę), są mega sprzyjające ! Nie mam problemu z deficytem póki co, czuję się super, treningi są super, nie chodzę z wypchanym brzuchem i prawie nie czuję głodu, a jak już to tuż przed kolejnym posiłkiem :D posiłki są najczęściej 3 dziennie, rzadko 4.
Zdjęcia żarcia daruję, za to wrzucę rozpiskę treningu bo dawno nie było :D Wczoraj podchodziłem pod maxa na ławie, ale zabrakło ciutke, 130kg poszło ale to już był mój rekord, 135kg w dolnej fazie "magic touch" kolegi pomógł, ale z kolei triceps i barki robiłem 2 dni wcześniej i jeszce triceps był obolały ;)
Dziś za to cały dzień czułem czworogłowe i dupsko po środowych siadach (całe nogi skłądały się tylko z przysiadów), do tego po wczoraj klata i przód barku + brzuch po środowym katowaniu, a dziś wypadało zrobić plecy.... no i martwy ciąg... z zajechanymi nogami i brzuchem xD także od rana byłem źle nastawiony, dopiero na siłowni okazało się, że to wcale nie jest najgorszy dzień na plegar xD
TRENING
1. Martwy ciąg 7s -> 5x100kg / 5x140kg / 4x160kg / 2x180kg / 1x200kg / 1x210kg / 0x220kg - także ogień :D tym bardziej biorąc pod uwagę zakwasy na nogach i brzuchu + ch**ową muzykę + robiłem to 210kg przechwytem, którego nie używałem grubo ponad rok :D także bardzo zadowolony jestem
2. Wiosło końcem sztangi 4s -> 12x80kg / 10x100kg / 4x120kg / 25x40kg (bez wagi sztangi) - w ostatniej chwyt puścił ;/ no i wiosło cięzkie po ciężkim martwym to nie jest dobry pomysł xD ale spompowałem się ostatnią serią, fajnie było
3. Podciąganie na drążku 5s -> do załamania po kolei : szeroki nachwyt, nachwyt na szerokość barków, nachwyt wąsko, neutral, podchwyt
4. Szrugsy ze sztangą z tyłu 3s -> 20x60kg / 15x80kg / 12x100kg - tu już miałem dość, dłonie bolały jak cholera
5. Unoszenie hantli bokiem stojąc 5s -> 10x7kg / 10x9kg / 10x11kg / 10x13kg / 10x15kg
6. Unoszenie hantli w opadzie leżąc na ławce 4s -> 12x5kg / 12x7kg / 12x9kg / 12x11kg
Teraz dwa dni przerwy od treningu, za to nauki do egzaminu, któy mam w poniedziałek :D pozdro !
Zmieniony przez - Szmexy w dniu 2015-05-22 22:26:28
Także od prawie tygodnia każdy trening przynosi mi mega frajdę, lekkie zmiany w diecie, które zrobiłem (ale narazie nic nie piszę), są mega sprzyjające ! Nie mam problemu z deficytem póki co, czuję się super, treningi są super, nie chodzę z wypchanym brzuchem i prawie nie czuję głodu, a jak już to tuż przed kolejnym posiłkiem :D posiłki są najczęściej 3 dziennie, rzadko 4.
Zdjęcia żarcia daruję, za to wrzucę rozpiskę treningu bo dawno nie było :D Wczoraj podchodziłem pod maxa na ławie, ale zabrakło ciutke, 130kg poszło ale to już był mój rekord, 135kg w dolnej fazie "magic touch" kolegi pomógł, ale z kolei triceps i barki robiłem 2 dni wcześniej i jeszce triceps był obolały ;)
Dziś za to cały dzień czułem czworogłowe i dupsko po środowych siadach (całe nogi skłądały się tylko z przysiadów), do tego po wczoraj klata i przód barku + brzuch po środowym katowaniu, a dziś wypadało zrobić plecy.... no i martwy ciąg... z zajechanymi nogami i brzuchem xD także od rana byłem źle nastawiony, dopiero na siłowni okazało się, że to wcale nie jest najgorszy dzień na plegar xD
TRENING
1. Martwy ciąg 7s -> 5x100kg / 5x140kg / 4x160kg / 2x180kg / 1x200kg / 1x210kg / 0x220kg - także ogień :D tym bardziej biorąc pod uwagę zakwasy na nogach i brzuchu + ch**ową muzykę + robiłem to 210kg przechwytem, którego nie używałem grubo ponad rok :D także bardzo zadowolony jestem
2. Wiosło końcem sztangi 4s -> 12x80kg / 10x100kg / 4x120kg / 25x40kg (bez wagi sztangi) - w ostatniej chwyt puścił ;/ no i wiosło cięzkie po ciężkim martwym to nie jest dobry pomysł xD ale spompowałem się ostatnią serią, fajnie było

3. Podciąganie na drążku 5s -> do załamania po kolei : szeroki nachwyt, nachwyt na szerokość barków, nachwyt wąsko, neutral, podchwyt
4. Szrugsy ze sztangą z tyłu 3s -> 20x60kg / 15x80kg / 12x100kg - tu już miałem dość, dłonie bolały jak cholera
5. Unoszenie hantli bokiem stojąc 5s -> 10x7kg / 10x9kg / 10x11kg / 10x13kg / 10x15kg
6. Unoszenie hantli w opadzie leżąc na ławce 4s -> 12x5kg / 12x7kg / 12x9kg / 12x11kg
Teraz dwa dni przerwy od treningu, za to nauki do egzaminu, któy mam w poniedziałek :D pozdro !
Zmieniony przez - Szmexy w dniu 2015-05-22 22:26:28