[SPAM]Każda Lejdi taka cwana, w mig wykończy tego SPAMA

Iskra, mój uważa, że jak odprowadzi młodą do eczkola 2x w tyg i wyjdzie z psem na godzinny spacer, wyniesie śmieci raz na tydzień i pozmywa raz na dwa dni, to już tyyyyyle w domu robi........

Mój ostatnio umył gary. Ja w szoku a on: "no, ciekawy jestem jaki teraz znajdziesz powód do marudzenia"

hehe ja bym znalazła....

Jejć mój facet jest porządniejszy ode mnie :D Tzn nie zna się do końca na pracach domowych, nie zawsze posprząta jak trzeba, ale od ponad 2 lat ma własne mieszkanie i sam wszystko robi :)

ło matko laski Wy to macie jakiś armagedon, serio u Was tak? Kurcza ja bym nie dała rady tego wszystkiego ogarnąć co wy, jeszcze dzieci. Dobra będę dla mojego trochę bardziej wyrozumiała. Ja po prostu nie tykam tego co on miał zrobić. Z tym, że przy dzieciach to już nie jest takie proste, bo dzieci w bałaganie z nieodrobionymi lekcjami plus niewyprowadzony pies to raczej nie przejdzie.

ale z tymi garami to jest tak, że on sam sobie winny: słodzi herbatę i bach: łyżeczka ląduje w zlewei, jedna, druga piąta... szklanka od herbaty: za każdym razem musi być nowa! nie można umyć tej, z której sięprzed chwilą piło... talerzy po sobie też nie można od razu umyć.. ale szlag mnie trafia z zużyciem wody przez niego do zmywania... ale już siedzę cicho... niech zmywa

Iskara ja to rozumiem też mamy obowiązki po pół, w sobote pomógł myć okna, zawsze odkurzy i umyje podłogi, czasem jak jest wdomu to i objad zrobi. Ale jak go proszę by przez weekend młodej pomógł z matemetyką, angielskim, polskim bo ma test, wypracowanie czy cotam jeszcze to nigdy nie zdąży bo siedzi w laptopie ja w ciągu tygonia muszę. Z wynoszeniem śmieci też jest tak że czasem to jak pod drzwi nie wystawie to nie wyniesie a chyba też widzi że kosz się przepełnił i nie ma gdzie wyzucać...

closetmonster

Jejć mój facet jest porządniejszy ode mnie :D Tzn nie zna się do końca na pracach domowych, nie zawsze posprząta jak trzeba, ale od ponad 2 lat ma własne mieszkanie i sam wszystko robi :)

bo musi

PUSH, u mnie identycznie, ale ostatnio troche mu się zrobiło mnie żal i zmywa po sobie I jak poproszę, ale muszę poprosić, to pozamiata albo pranie złoży.

moj akurat pomagal w domu ale ja dobra zonka wyreczalam meza jak siedzialam w domu z dzieckiem a on pracowal i biedny zmeczony wracal do domu, teraz jak czegos nie powiem to sam sie nie domysli, fakt ze wraca pozniej niz ja z pracy i mamy dom do ogarniecia z odsniezaniem koszeniem itd