Słuchajcie... powiedzcie mi, jak to jest, pytam troche w imieniu kolegi. Czy po treningu siłowym nie można jeść węglowodanów na redukcji? Mój kumpel nie że go hejtuje ale jego dni wyglądaja tak:
-chodzi codziennie na siłownie
-najpierw biega po 1-2h
-po bieżni idzie na siłownie i kolejne godziny spędza na maszynach podnosząc 50% max cieżaru.
Mówi że to jest na rekompozycje, ze na biezni spala tluszcz a potem na silowni robi miesnie.
Jego dieta opiera sie na tym ze je zdrowe posilki ale po silowni unika juz wegli, czasem cos zje ale np po silowni je sam posilek z bialka zeby odbudowac miesnie.
Jest troche uparty mimo ze mu probowalem doradzic, on wierzy ze wegle to energia i
przed treningiem owszem je te wegle zeby miec energie ale po silowni juz ich unika bo mowi ze po co mu ta energia.
Ja nie wiem on dobrze to robi? Mozna tak?? Spala mu sie tluszcz, powoli ale leci, tak przynajmniej mowi. Ale wedlug mnie wszystko robi zle. No chyba ze tak sie da...