Dziś trening szedł mi jak po gruzach, spociłam się jak szczur, spodenki szare wyglądały jak bym się posikała, koszulka całkowicie mokra, nawet stanik
Nie dałam rady wziąć 14kg do ręki, chociaż ostatnio już robiłam trening z 14kg/ręka
nie wiem czy to wina Walentynek czy okresu... A swoją drogą muszę kupić nowy stanik sportowy, bo ten już jest za duży w obwodzie i nic nie trzyma
Trenig:
Rozgrzewka + 25 pompek + 20 przysiadów z gryfem od sztangi + 20 uginanie rak, 20 MC
A.
1a. wyciskanie sztangielek płasko 8x4 13kg/ręka
1b. wiosłowanie sztangielkami w opadzie tułowia 8x4 13 kg/ręka
2a. francuskie prostowanie ramion 8x4 13 kg
2b. wykroki do tyłu ze sztangielkami 8x4 13 kg/ręka
3a. przysiad sumo 8x3 14kg; 8x1 15 kg
3b. wznosy łydek stojąc 20x3
4a. wyciskanie sztangielek na barki siedząc 10x3 10 kg/ręka
4b.
uginanie młotkowe ramion 10x3 10 kg/ręka
1a. w ostatniej serii ręce latały mi w różne strony
2b. strzelało mi w kolanie, czułam jakiś dziwny ból, taki tępy