Początkująca 40-ka. Podsumowanie str. 48/ rok str. 70

Raport z dzisiejszego treningu:
1a. wyciskanie sztangielek skos 12 powtórzeń x 3 serie po 8 kg na rekę
1b. wiosłowanie sztangielkami w opadzie tułowia 12 x 3 serii 8 kg na rekę
2a. pompki (bez piłki) 12 powtórzeń x 3 serie
2b. wiosłowanie prostymi ramionami leząc na brzuchu 30x3 2 kg na rękę
3a. uginanie ramion na piłce 12 powtórzeń 3 serie 8 kg
3b. francuskie prostowanie ramion leząc 12 powtórzeń x 3 8 kg
4a. uginanie ramion młotkowe(bez piłki) 12 powtórzeń x 3 6 kg na rękę
4b. prostowanie rak w opadzie tułowia 12 powtórzeń 3 serie 6 kg na rękę
dodatkowo plank max czasu
Aeroby 8 min

Miska na dziś:

Raport z treningu:
1a. MC ze sztangielkami na prostych nogach 12 powtórzeń x 3, 8kg na rekę
1b. przysiad ze sztangielkami 12 powtórzeń x 3, 8 kg na rękę
2a. wznosy bioder z nogami na piłce 12 powtórzeń x 3 serii
2b. wypady ze sztangielkami 12 powtórzeń x 3 serii, 8 kg na rękę
3a. wyciskanie sztangielek siedząc 12 powtórzeń x 3, 6 kg na rękę
3b. przysiad plie (bez piłki) 12 powtórzen x 3, 8 kg
4a. wznosy ramion ze sztangielkami bokiem 12 powtórzeń x 3, 4 kg na rękę
4b. wznosy łydek (bez piłki)
Przysiady Plie dla mnie coś strasznego do wykonania, każde 3 ostatnie przysiady z serii to już ponad siłę, ło matko

Miska dzisiejsza, nie miałam czasu zrobić wcześniej

Ja jestem załamana, ja rosnę wszerz
Chciałam się pomierzyć, zaczęłam od ramion +3 cm, dałam spokój, pomierzę się jutro, już będzie po @, heh...

Parówki sama robisz?

Nie robię, kupuję
wiem, wiem... ale parówki uwielbiam, kiedyś jadłam co dziennie, teraz już raz w tygodniu ale chyba to nie wina parówek, co?

Chleb pszenny, cukier, parówki - > powodzenia

Niniczka, mnie rozwliło 200g mleka wygladam jak opity kleszcz, taki sam efekt daje jeden batonik i kawałek pszennego czegoś np spodu do pizzy. Zanim poczuję się dobrze mijają 4 dni

Ruda_29

Chleb pszenny, cukier, parówki - > powodzenia

heh... chleb pszenny był tylko wczoraj, bo mi zabrakło żytniego na zakwasie, z cukru zrezygnowałam już dzisiaj
dziewczyny dlaczego patrzycie tylko na ostatnią miskę?! To nie jest wyznacznik mojej diety