Szacuny
1
Napisanych postów
431
Wiek
19 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
9625
jAK JA SIE CIESZE że już dawno temu opanowałem układanie sztangi na plecach :D nic sie nie wbija, wszystko leży cacy:P czy trójbojowo niziutko sztanga idzie czy układam ją wyżej, zawsze jakoś dobrze sie wbija we mnie i jest cacy:)
Lody dzisiaj zrobiłem były PRZEPYSZNE :) i mi i dziewczynie smakowały :) dzięki:P
w sumie mam pytanie, jak radzisz sobie z pogodą przy bieganiu? czy w Niemczech jeszcze nie ma śniegu i takiej piździawy?
Zmieniony przez - CFnewbie w dniu 2014-01-21 23:36:20
Szacuny
1
Napisanych postów
71
Wiek
38 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
747
dzięki Twojemu dziennikowi mi się bardziej chce ćwiczyć (głównie to biegać i pływać, bo siłownie lubię) :D
ps. mam kolejne pytanie odnosnie jedzenia - kiedys jadałeś dośc często mozarelle - czy ałkowicie z niej zrezygnowałeś - jeśli tak to dlaczego? (bo ja odkąd wyczytałem to u ciebie jem ją codziennie na śniadanie :P )
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Bieganie zima - coz, niewiele u mnie zimy. Mroz, lekki zdarzyl mi sie kilka razy, snieg - sladowy, bodaj raz, poki co bardziej wiosenna pogoda. Ma sie zmienic od konca stycznia - ale chyba dam rade, sprzetowo jestem przygotowany. Czas zweryfikuje wszystko ;)
Mozarella - absolutnie staly punkt menu. Nie zawsze sie miesci bo ma kiepski stosunek ilosci tluszczu do bialka - ale np dzis wcisnalem 2 kulki w menu. Szkoda ze nie ma z 45% tluszczu :)
Ostatnie cwiczenie fajne, nie jest ciezkie wiec dobre na dobicie juz skatowanego brzucha. Nagralem pogladowo jedna z serii:
2. Rower - "wyscig godzinny" - godzinny rozjazd w tlenie plus gorki - mocne podjazdy w pozycji czasowej, bez wstawania w pedalach. Urozmaicony trening, ktory nie nudzi. Nogi jak z waty po nim, ale krotko.
Cyferki treningowe:
Dieta:
Obiadek - wlasnorecznie zrobiony kebab, na bardzo ostro, sos ze smietany 30% i czosnku, szklona na masle cebulka, ostre pepperoni, sok z marchwewki, samodzielnie przez chuda wywirowany. Na deser jeszcze orzechy polecialy:
Oczywiscie to nie koniec dnia, jeszcze bedzie plywane :)
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2014-01-22 16:55:30
Kurcze, maja ludzie pasje i moc w sobie. Chcialbym kiedys byc taki, miec tyle sily i odwagi. Wszystkiego czego ja nie mam.. Podziw !
Znam Olka osobiście Strasznie pozytywny człowiek. Trochę narwany, ale metodyczny i potężnie zorganizowany.
Nie pamiętam ile miał lat jak wsiadł po raz pierwszy do kajaka, ale około 40-tki. Rok później był mistrzem Polski w kajakarstwie górskim, a jego rekord prędkości na Kamiennej był niezagrożony przez długie lata. Dodam, ze opływał (jak to między nami kajakarzami się mawia) młodych, dwudziestoletnich byków, bo mistrzostwa Polski miały wtedy formułę Otwartych Akademickich Mistrzostw Polski Pływaliśmy z Olkiem również po Raduni Piękne czasy. Jak sobie będę następny cel planował po maratonie, to może też jakiś wodniacki
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Jesli idzie o wode, to ja mam na razie duuzo wody w treningach ;) Na koniec dnia - plywanie. Do bilansu wpada dokladka - 500 gram kefiru z C6 - taki ot deserek, bo nadal glodno bylo po kolacji.
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2014-01-22 21:00:10
Szacuny
55
Napisanych postów
5059
Wiek
33 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
134689
Nie myślałeś żeby dorzucić trochę kwasów Omega 3 do diety ? Od siebie polecam oleje lniany lub rzepakowy tłoczony na zimno. Niewiele osób wie, że polski olej rzepakowy tłoczony na zimno bije na łeb na szyję oliwę jeżeli chodzi o stosunek Omegi 3 do 6.