Niedziela, trening nr 2 na roztrenowaniu
1. Przysiad przedni + RDl 5 serii + 10 kg
60 kg x 10 // 70 kg x 10
60 kg x 10 // 70 kg x 10
60 kg x 10 // 70 kg x 10
60 kg x 10 // 70 kg x 10
60 kg x 10 // 70 kg x 10
Dawno nie kręciłem niczego na nogach, ale robiłem je akurat w piątek, kiedy nawet rano było sporo sporo ludzi.
W RDL niby mógłbym niżej schodzić, ale tak przynajmniej jestem pewien, że nie puszczam grzbietu, co na większych ciężarach jest fajną sprawą jak się robi samemu.
Czworogłowe poczułem, ale wraz- nie powiedziałbym, że to było bez zapasu, także wszystko wygląda na to, że powoli uda się wrócić do formy.
2. Podciąganie podchwytem + Wyciskanie na skosie 5 serii, + 10 kg i -2 powtórzenia
cc x 8 // 60 kg x 8
cc x 8 // 60 kg x 8
cc x 8 // 60 kg x 8
cc x 8 // 60 kg x 8
cc x 8 // 60 kg x 8
Już w środę robię pierwszy trening, na którym będzie podciąganie i smith, także chciałem zrobić 5 serii po 6 powtórzeń, żeby się dobrze zregenerować. Oczywiście nie wyszło mi to i dodałem 10 kg na skosie, ale za to odjąłem 2 powtórzenia.
3. Triset:
Unoszenie hantli na boki // Francuz na dolnym wyciągu // Uginanie ramion na dolnym wyciągu
15 powtórzeń 10 kg // 30 kg // 30 kg
12 powtórzeń 10 kg // 30 kg // 30 kg
8 powtórzeń 10 kg // 30 kg // 30 kg
Był zapas, ale ponieważ w środę trening góry, to chciałem zrobić lekko- początkowo miały być 2 triset po 15, ale to trochę za mało