Xzaar77 DT - droga do Paris Marathon i 1/2 Ironman Gdynia 2014

Trudno powiedziec, High Carb uruchomilem w celach innych, niz spalanie tluszczu - ten etap juz za mna na szczescie :) Generalnie, jest to system zywienia dla osob z dobra wrazliwoscia insulinowa i relatywnie niskim BF - wymaga tez utrzymywania organizmu na odpowiednich obrotach. Jesli mozesz sobie pozwolic na wsuniecie 200-250 gram wegli, w tym prostych w jednym posilku i czujesz sie pozniej doskonale, a nie lapia cie apatia, sennosc i niezdolnosc do funkcjonowania - warto sprobowac ;)

Trening nog zrobilem, ciezki, ale dzis bez przygod i bez historii. Aby nie zanudzac, zrobiony wedle rozpiski podanej rano. Nagralem po jednej seryjce z wyprostow, przysiadow, ciagow na prostych i uginan, ot dla zachowania tradycji. Wiecej nie ma sensu, bo wiecznie pokazuje to samo. Treningi zmienia sie znow od poniedzialku, wowczas nagram wiecej. Kolana spokojnie, wiec sie ciesze. Udalo mi sie wreszcie spompowac nogi tak, ze cos tam bylo widac, ze byly cwiczone. Jak zwykle po nogach ledwo zyje, wiec za chwile bede juz pewnie spal ;)

Cykl rekompozycyjny – dzien 27/ 120
High Calories ( 4000 kcal )
Trening FBW

Trening popoludniowy:

A1: Wycisk stojac - rampa 10
A2: Podciaganie podchwyt - rampa 3
B1: Wycisk lezac - rampa 5
B2: Wioslowanie sztanga nachwytem - rampa 10
T2B – 3x20

Jedzenie na dzis:



Tradycyjnie, warzywa, dodatkowe owoce - nie wliczone, ale zjem, duzo ;) Pogoda dramatycznie marna, 8 stopni, leje od rana, buro i nieprzyjemnie. Ciezko bedzie sie zebrac na energetyczne podejscie do treningu. Wyprobuje nowy gadget - Synedrex. Sklad wyglada na kose niebywala ;)



Posilek przedtreningowy, kaszka dla dzieci wzmocniona bialeczkiem, banan, sliweczki zamiast rodzynek bo tych drugich zapomnialem namoczyc, a suchych nie lubie, no i wiadomo co, truskawiaki ;) Idealnie !





Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-06-29 11:49:03

Potrenowalem sobie, a poniewaz druga maszyna przetwarza filmy i zaladuje je na youtube, cos sobie na szybko skrobne.

Przez ostatnie dni troszke sie motalem i kombinowalem z jedzeniem, powymienialismy sie nieco opiniami z Pawlem, i zwazywszy na moje cele dlugofalowe, ustalilismy odejscie juz od treningu stricte na budowe miesni w kierunku naszej pierwotnej wspolpracy, tj cross z nastawieniem na budowe glownie wytrzymalosci i sprawnosci. Pojedziemy dieta High carb z mniejsza liczba kalorii w DNT i z jednym prawdziwym pelnym DNT w tygodniu, ale to opisze pewnie jutro osobno. W kazdym razie dzis mialem ostatnia zabawe z FBW, wiec postanowilem sobie nieco pofolgowac jesli idzie o wytyczne - zrobilem wszystko jak zaplanowano, ale nie ograniczalem serii, pobawilem sie ciezarami w miare mozliwosci i samopoczucia.

Wyciskania zrobilem lacznie 7 serii, 5x 60,80,90,100,110, 4x125 ( chcialem 5 powt ale nie dalem rady ) i na koniec 130kg na raz dla akcentu, bez wielkiego szarpania na wiecej, bo niestety czuje znow prawy bark wyciskajac. Nic wielkiego w kazdym razie. Cos tam symbolicznie wklejam, nagrywalem chaotycznie dzis bo spotkalem kolege i rozpraszal mnie pogaduszkami, i kilka razy zapomnialem odpalic aparat zwyczajnie ;) Za to mialem dobra pomoc i bez stresu sobie wyciskalem.




Fajna zabawe mialem dzis z podciaganiem. Wielokrotnie juz pisalem ze polubilem sie z drazkiem, tylko szlag mnie trafia przez kiepska jakosc sprzetu i sciane obijajaca moje i tak obolale kolana. No to dzis sobie zaszalalem, zalozylem siatkiarskie ochraniacze i jazda. No, to jest to !
Na poczatek jak zakladal plan 3x CC, CC+10, CC+20, CC+30kg, nastepnie moj rekord 3xCC+40kg a ze malo mi bylo i czulem sie dobrze, proba 3xCC+45kg. Sam sobie uznaje dwa powtorzenia, trzecie nie dalo rady, widac na filmie. Ale czulem taki niedosyt, bo wydawalo mi sie ze poprostu zbyt malo wiary wlozylem w te +45kg, ze zrobilem sobie bonus maks powtorzen CC - no i zrobilem 15. Mega zadowolony jestem z siebie, bo szlo mi dobrze, i gdybym sie nie stresowal ze robie siare drac pape przy walce, jeszcze bym wyrwal z 2-3 ruchy.




Dobrze bawilem sie takze robiac wioslo. Jak mowilem na pozegnanie chcialem miec nieco zabawy z treningu, wiec zrobilem ciezkie wioslowanie, wiem ze nie jest technicznie ok, ale plecy trzymalem proste i czulem, ze nie robie sobie krzywdy, wiec przyszalalem. Zrobilem 10x 60,80,100,120,130kg plus chyba 6x140 - nie bylem w stanie utrzymac sztangi w palcach mimo uzycia paskow. Cos tam nagralem.




Wyciskanie stojac z powodu banglania w barku zrobilem zgodnie z planem, bez szarpania sie, 10x 40,45,50,60kg. Bez historii i bez wielkich wynikow.

T2B zrobilem 3 serie, powtorzen 14,13,11 - robilem maksy, tyle ile bylem w stanie utrzymac sie na drazku w jednej serii, bez poprawiania i bez paskow tym razem, aby palce popracowaly.

Czuje sie dobrze, zmeczony ale zadowolony, szczegolnie z podciagania. Mam nadzieje ze w planie cross bede mial raz w tygodniu podejscie do ciagow i wyciskan, bo chcialbym powalczyc z ciezarami jeszcze, no i licze na duzo podciagania, bo je pokochalem :) Bedzie oczywiscie bieganie i plywanie, ale nie bedzie walki o kilogramy - nie jestem w stanie zjesc juz wiecej niz jem w takie dni jak dzis, a mimo wciagania 550 gram wegli schudlem w ostatnim tygodniu kolejny centymetr w pasie i kilogram z wagi.

Informacyjnie dla zainteresowanych - Synedrex to jest przekosa, ale apetytu nie zabija. Doskonale wkrecil mnie w trening, zadnych sensacji, narkotycznych efektow, suchosci w ustach itp. Lepiej niz Noxipro - a nie sadzilem ze kiedys to napisze :) I to wszystko 1 kapsulka. Glodnym jak wilk, lece na obiad ;)

PS. Dzis odrobina dodatkowych kalorii, kupilem dobre piwko i mam zamiar wypic ogladajac GP Danii :) Bez zagryzania, oczywiscie ;)


Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-06-29 16:57:12

o widzę że też jesteś kibicem czarnego sportu

kuba_n

o widzę że też jesteś kibicem czarnego sportu

Tak, lubie speedway, i ogolnie lubie wszystkie widowiskowe i finezyjne dyscypliny sportu, a wbrew pozorom zuzel to nie jazda w kolko tylko, to ogrom czynnikow i taktyki, niuansow w technice jazdy itp. No i na zywo to zupelnie co innego, zwykle staram sie byc na GP w Cardiff, w tym roku odpuscilem, wybralem wyjazd na F1 dla odmiany.

Cykl rekompozycyjny – dzien 28 / 120
Low Calories ( 3200 kcal )
Basen ( relaks )

Czuje dzis wczorajszy trening bardzo, bardzo dobrze. Bola plecy, bicepsy, barki i cycki - dobrze zrobione znaczy bylo. Mam dzis lekcie plywania, wiec pojade, ale po lekcji plywal juz nie bede, tylko zrobie sobie SPA - poleze w saunach, pojde na jakis masaz. Musze odpoczac, bo czuje taka potrzebe a i ciezki trening od jutra mnie czeka, warto sie zrelaksowac, a akurat jest okazja, mam gosci z kraju wiec spedzimy przyjemnie czas.

Wczoraj z mojego szumnego piwkowania jak zwykle maly deszcz, trzy baczki po 0,33, za to zjadlem wiecej wegli, bo wpadl do kolacji tort lodowy, duzo, pewnie z pol litra lub lepiej.

Koniec szalenstw, jedzenie na dzis ( dodatkowo jak zawsze warzywa, truskawki - duzo jak zwykle )




Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-06-30 07:11:22

ktos w tym temacie pisze caly czas o ksiazce ruskiej ( nie chce mi sie przewracac stron i szukac. I teraz moje pytanie do tego usera czy mógłbyś mi zarucic linka do tej ksiazki jakis pdf jesli masz oczywiscie, chyba ze masz fizyczna ksiazke.

pirlo2122

ktos w tym temacie pisze caly czas o ksiazce ruskiej ( nie chce mi sie przewracac stron i szukac. I teraz moje pytanie do tego usera czy mógłbyś mi zarucic linka do tej ksiazki jakis pdf jesli masz oczywiscie, chyba ze masz fizyczna ksiazke.

Dzial 35+, uzytkownik Magor - w Jego dzienniku znajdziesz to czego szukasz, jest obcykany jak malo kto w tematyce kettli i zna na pamiec bibliografie, z pewnoscia chetnie Ci pomoze :)

Podsumowanie tygodnia, i jednoczesnie miesiaca po wyjsciu z redukcji. Kcal zwiekszone w stosunku do okresu redukcyjnego o 500 w DNT i o 1300 w DT. Efekt - niemal niezauwazalny. Wiecej sily, kilka zyl wiecej, waga stoi, odrobinke spadlo jeszcze w pasie, przybylo w bicepsie i cyckach, po okolo 1cm. Zmian BF nie widac, co mnie szczegolnie nie martwi, wiecej jednak jesc nie bede, bo opychac na sile sie nie zamierzam :)




Plan dalszego dzialania w skrocie:

1. Poniedzialek - trening CF - 4000kcal
2. Wtorek - trening CF - 4000kcal
3. Sroda - plywalnia - 3200kcal
4. Czwartek - trening CF - 4000kcal
5. Piatek - trening CF - 4000kcal
6. Sobota - bieganie - 3200kcal
7. Niedziela - wolne - 3200kcal



Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-06-30 16:51:57

Gdzie mogę się dowiedziec jaki mam % bfa ? Lub jak to Ty liczysz ?