Staram sie jak moge powoli poprawiac wszystkie elementy. Idzie mozolnie, ale do przodu ;)
Pogoda nadal podla, pada i wieje. Sen 9 godzin, od rana nie dziala mi internet, musialem do biura wyskoczyc wyslac poczte.
Z dieta mi sie dzis przetluszczylo za sprawa chudej, bo ja ochota na boczek naszla, do tego jaja i ser i jakos tak wyszlo, a z kolei pizza juz zagnieciona na obiad. Bedzie odrobine mniej bialka dzis. Pewnie nie umre z tego powodu :)
Dzis
trening nog i poczatek bedzie ciezki, juz to czuje, cisnienie jest zadne, nic sie nie chce, a ja z kolei robie odpoczynek od moich najmocniejszych spalaczy na DMAA, ale z doswiadczenia wiem ze sie rozkreci po pierwszych seriach. Powinno byc dobrze. Nie wiem czy laskawie wroci mi dzis siec w domu, filmik wiec zamieszcze, albo nie...
Edycja: Dla usmiechu. Walczylem dzis z pizza. Wyroslo mi ciasto, nawet uzbroilem sie w walek. I zaczely sie jaja. Walkowalem i walkowalem, az mnie szlag trafil. Wygniotlem recznie. I wyszla mi taka jak nizej. I tak mi nikt nie uwierzy, ze planowalem taki ksztalt, wiec sie przyznam, ze dzis mnie walek pokonal ;) Na szczescie to przypomina w miare romb, wiec z grubsza podzielilem pole i mniej wiecej wiedzialem ktora czesc moja, ktora chudej. Przed i po:
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-06-01 16:36:19