RafalRRRRCzyli jednak metabolizm sobie pracuje przez te parę godzin. I info aby nie jeść na noc to tez u mnie się nie sprawdza. Czy z tego wynika, że lepiej dobić do bilansu ostatni posiłek przed snem (godzina) nawet nie będąc zbytnio głodnym, niż zjeść mniej??
Kapitan WodkaRafal - to kiedy zjesz ma male znaczenie, wazne zeby bilans dobowy sie zgadzal. ............
DARNOK35Posluchaj co mowil Karol Malecki w ostatnim odcinku o diecie. Posilek ostatni nawet o 23:00 :)
I ja to potwierdzam - jestem glodny przed snem to zjem nawet o 24 a zdarzalo mi sie jesc o 1 w nocy i pojsc spac jak mi sie chcialo a czasem posilek o 21 - 22 byl ostatni. Niby do 2 h przed snem nie powinno sie juz jesc ale mysle ze to bardziej chodzi o to ze jak sie duzo zje przed snem zwlaszcza ciezszych pokarmow to moga byc trudnosci ze snem, ale generalnie to ma malo wspolnego z tyciem. Wazne jest co zjesz glownie - mnie tez rano ssie czy zjem o 21, 23 czy o 1 w nocy - a moja waga caly czas lekko spada a sylwetka sie poprawia i to jest proces ktory trwa od roku wiec nie sadze aby byl to przypadek. No i jak wyzej napisano: bilans dobowy.
Hola , hola Panowie ..... nie tak szybko ....
Wciągać pół lodówy przed snem to sobie mogą ci co od lat mają ustabilizowaną , dobrą przemianę materii a nie Rafał czy Archibald , którzy dopiero co zrzucili spore brzuszyska ....... i za każdym rogiem czai się jeszcze na nich JOJO , które tylko czeka na taki ich fałszywy ruch......
Rafał ; potrzeba paru latek dokładnie pilnowanej i przestrzeganej diety aby przestawić nasze ( mój i Twój ) organizm na prawidlowe tory po fazie zredukowania dużej otyłości. Lepiej nie dojeść bilansu dziennego niż go zrealizować bezpośrednio przed snem.
Zmieniony przez - archibald 68 w dniu 2013-01-21 09:57:31
>> cokolwiek czynisz czyń roztropnie i patrz na koniec << -Owidiusz-
Jak masz chwilę czasu to przeczytaj:
http://www.sfd.pl/Archibald_68]czy_da_się_w_wieku_40+_powalczyć_o_wysportowaną_sylwetkę__[[_tygodnik-t853519.html