GINEKOMASTIA Cz. 3

Hmm, miał ktoś z was do czynienia z ginekomastia patologiczną? bo niestety ją posiadam a z tego co tutaj czytam to większość ma fizjologiczna. Jestem już po kilku badaniach i mam za wysoki estradiol i prolaktynę, + do tego nadczynność tarczycy na którą dostałem lekki i muszę powiedzieć że piersi mi się trochę jakby zmniejszyły i chciałbym żeby to było przyczyną mojej ginekomastii, bo późnej już nie jest za ciekawie z chorobami... dostałem jeszcze skierowania na usg jąder, i jamy brzusznej?


Zmieniony przez - manne w dniu 2012-09-17 20:54:35

Zmieniony przez - manne w dniu 2012-09-17 21:00:10

Zmieniony przez - manne w dniu 2012-09-17 21:00:43

No cóż, ja mam gino, które zostało z okresu rozwoju, już kilka ładnych lat, nawet nie pamiętam, teraz mam 19, wcześniej nie zwracałem na to uwagi jeszcze, ale na pewno w okresie gimnazjum już miałem.

Co do ciebie, to w sumie ciężko powiedzieć czy jesteś w lepszej sytuacji czy gorszej. Niby istnieje możliwość, że gino zniknie gdy uregulujesz hormony, ale z drugiej strony masz je rozregulowane. Wg mnie skup się teraz na znalezieniu i wyleczeniu przyczyny wahań hormonalnych, gino jest tylko objawem, nie szkodzi samo w sobie organizmowi (bo jeśli chodzi o psychikę i życie w społeczeństwie to oczywiście jest inaczej). Wyregulujesz hormony, jeśli gino zniknie to będziesz się cieszył, jeśli nie, to czeka cię chirurg. W tym temacie chyba wszyscy mają gino po okresie dojrzewania/dopingu, i wymieniają się informacjami o tym gdzie/jak/za ile/jaki efekt wycięcia. Dla ciebie podstawą będzie lekarz.

@tomekooooo Mi też właśnie to zaczęło rosnąc w okresie dojrzewania myślałem że zniknie, aczkolwiek tak się nie stało i teraz chodzę z tym dziadostwem na sobie... nawet koszulki zdjąć nie mogę... Co do operacji to jestem jak najbardziej za, boje sie tylko tych chorób jakie mogą być przy tym... raki jąder, marskość wątroby itp itd...

Ale tak jak ci powiedziałem, skoro masz rozregulowany układ hormonalny to musisz się tym zająć, samo wycięcie gino nic nie pomoże.

manne masz wyniki badań to działaj proste i logiczne. Zbijaj hormony do normy i jak już kolega wspomniał, cofnie się gino to się będziesz cieszył, nie to skalpel. Hormony tak czy tak trzeba uregulować aby były w normie ( znaczy czy uregulujesz to już Twoja sprawa ) ale powinno się. Jeśli zbicie ich do normy nie pomoże to czeka Cię zabieg ;)

Idź do lekarza jak najszybciej pokaż wyniki estrogenu i prolaktyny powiedz żeby Ci wypisali coś na zbicie tego i jazda ;) A jak nie to na czarnym rynku szukaj :
Na estro: Arimidex / Aromasin / Femara ( kosi prolaktyne również ) / ATD do dostania na allegro

Prolaktyna: Bromokryptyna / Femara / Dostinex

lukasz5119

manne masz wyniki badań to działaj proste i logiczne. Zbijaj hormony do normy i jak już kolega wspomniał, cofnie się gino to się będziesz cieszył, nie to skalpel. Hormony tak czy tak trzeba uregulować aby były w normie ( znaczy czy uregulujesz to już Twoja sprawa ) ale powinno się. Jeśli zbicie ich do normy nie pomoże to czeka Cię zabieg ;)

Idź do lekarza jak najszybciej pokaż wyniki estrogenu i prolaktyny powiedz żeby Ci wypisali coś na zbicie tego i jazda ;) A jak nie to na czarnym rynku szukaj :
Na estro: Arimidex / Aromasin / Femara ( kosi prolaktyne również ) / ATD do dostania na allegro

Prolaktyna: Bromokryptyna / Femara / Dostinex

Najpierw mój lekarz chce chyba znaleźć przyczynę tych wysokich hormonów... o żadnym zbijaniu narazie nie było mowy.

W piątek ide prywatnie na usg :D ciekawe co tam wypatrzą.

Witam byłem dziś na USG..
A więc zaczne od początku. Wbijam do gabinetu mówie że chce USG pod kątem ginekomasti, i żeby zobaczył co i jak.
Posmarował jeżdzi jeżdzi, mówie że gruczoły powiększone chyba są, a on do mnie że to sam tłuszcz... i gruczoły nie są powiększone, sa małe ilości gruczołów na około czy coś takiego.
Ja mówie że to chyba nie sam tłuszcz bo jak schudłem to z sutkami nic sie nie zmieniło i sugeruje mu że może gruczoł jest tłuszczowo włóknisty. A on dalej swoje że to sam tłuszcz jest. I mówi że schudnięcie nic nie da, tylko żebym zbadał hormony i lekami leczył...
Pyta sie ile tak mam, mówie że od gimnazjum.
Zapytał czemu sie tak tym przejmuje, to mu mówie że chce sie tego pozbyć wkoncu i chyba pojade na zabieg. A on: Za młody jesteś na zabieg, lekarz który ci polecił zabieg musi mieć niepoukładane w głowie, zbadaj hormony i bierz leki a jak nie to nic nie rób bo poprostu "TAKA TWOJA URODA". Zaczął gadke typu w czym ci to przeszkadza itp...

Przyznam szczerze że wku***** się tym jego gadaniem.

Mówie do niego, dobra wypisz pan na kwicie co tam pan wypatrzył bo to USG to i tak formalność, zabieg już umówiony.
Zdziwił sie, zobaczył że raczej mi nie przegada i zapisał co tam wypatrzył.

Oto co napisał:
Zabrodawkowo obustronnie widoczna niewielka ilość tkanki gruczołowo włóknistej z warstwą o grubości do 5mm.
Brak typowego obrazu zrazików.
Tkanka tłuszczowa nadpowięziowa o grubości do 4mm.
Nie uwidoczniono zmian w charakterze tu.
Doły pachwowe wolne.


Co o tym wszystkim myślicie? Mimo tego że może to tłuszcz (już sam nie wiem) na zabieg pojade. Niech doktor zrobi co chce, odsysa lub wycina ale świństwa chcę sie wkońcu pozbyć.. Nie wierze w działanie leków po takim czasie...

Typowy Lekarz... gadają tak bo cwaniaki przez to nie przechodzili ( psychika ) ja tam nie wybieram sie na usg piersi pewnie kasa tylko w błoto pójdzie, jedynie zastanawiam sie nad usg jader ; P ,a tobie radzę się nie przejmować nim tylko czekac na zabieg pozdro;)

Tak właściwie Rylski robi problemy jeśli ktoś przyjdzie bez zrobionego USG ? Ja jestem całkowicie pewny, że jest to ginekomastia, także to tylko strata czasu i pieniędzy dla mnie.

I jeszcze, szczepionka na żółtaczkę, gdzie można taką wykonać i jakie są ewentualne koszty ?