SkerxTo raczej kwestia braku potrzeby jedzenia samego twarogu, szczególnie tuz przed snem
U mnie taka potrzeba wynika z kwestii wyrobienia się w założonym, dziennym zapotrzebowaniu na makroskładniki ;). Oczywiście mówię tu o pełnowartościowym posiłku na bazie twarogu, a nie samym serze. Takie danie odpowiada mi przede wszystkim ze względu na prostotę przyrządzenia (twaróg, warzywa, olej lniany i ciemne pieczywo), ale również dla portfela wychodzi korzystniej niż kolejne mięso.
Czyli jeśli przyrządzam takie danie dla własnej wygody, a nie w imię jakiś antykatabolicznych religii, to mogę przy nim śmiało pozostać? ;)