Ja eksperymentowałam z tą dietą w zeszłym roku. początki były trudne (trudniejsze niż kd). Nie byłam w stanie normalnie funkcjonować do pory popołudniowej kiedy miałam treningi (mata, siłownia, aero). W końcu posiłlkując się koktajlem z melona i oleju MCT pitym około południa "zaadaptowałam" się do tej diety. Bardzo pomagały mi też BCAA w proszku pite w trakcie dnia.
Po około 3 tygodniach męczarni przestawiłam się i udało mi się trzymać konsekwentnie planu żywieniowego. Na siłowni był progres, na aero wydłużałam dystans, ale na macie słabo.
Pojawiły się jednak problemy:
- wzrósł mi poziom glukozy na czczo z 82 do 103
- lekko wzrósł LDL
Zaobserwowałem też że po dość obfitych posiłkach zjadanych popołudniu wzrastał mi puls i ciśnienie. Jestem jednak niskociśnieniowcem, więc nie było to nic niepożądanego, piszę o tym w przekonaniu, że może kogoś to zaciekawi (sprawdzi na sobie)
Kiedy obniżyłam ilość spożywanych kalorii do ujemnego bilansu:
- spadł poziom glukozy na czczo do 90
- spadł poziom LDL, ale i HDL
- lekko obniżyła się hemoglobina
Żadna z tych zmian nie była trwała, bo po powrocie do normalnego sposobu odżywiania, poziom glukozy wrócił do normy (85) i profli lipidowy wrócił do normy, a nawet się poprawił (wzrost HDL).
Mam jednak pytanie: ze względów organizacyjnych bardzo odpowiada mi schemat IF, ale czy długotrwałe przebywanie na tej diecie i towarzyszący temu wzrost glikemii i zaburzenie profilu lipidowego (był w normie, ale się rozjechał) jest czymś czym nalezy się przejmować?
Aha dodam, że na diecie ketogennej z "normalnym" rozkładem posiłków nie miałam żadnych problemów z badaniami krwi, jedyne co to miałam za niskie ciśnienie co było uciążliwe,bo jak wspomniałam jestem niskociśnieniowcem.
Zmieniony przez - carni w dniu 2012-05-08 14:32:51
"Rozprawienie się z błędem przynosi równe, a czasem nawet większe korzyści, niż odkrycie nowej prawdy lub faktu" - K.Darwin