Szacuny
1
Napisanych postów
192
Wiek
84 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
6001
Sorry, ze tak z "choinki", jesli chodzi o zródło zdrowego tłuszczu,(nie wiem czemu, ale zawsze mało sie przykłądam do tego, jesli chodzi o diete, wiem, ze to zle i chce dostarczac zdrowych tłuszczy, wczesniej była to zwykle suplementacja o3) to np. łyżka stołowa oliwy z oliwek do posiłku? I jakiej firmy polecacie?
Szacuny
98
Napisanych postów
6776
Wiek
38 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
50488
Też to oglądałem. Na Planete "Oliwa z oliwek na salonach i pod strzechą" tak się ten program nazywał.
I właśnie jest jedna wielka fabryka skąd pochodzi większość oliwy na rynku. Z ciekawości w różnych sklepach sprawdzałem etykiety produktów i większość pokrywała się z tym co mówili w programie. Informacji o dokładnym pochodzeniu nie było na żadnej, wszędzie tylko producent jako firma rozlewająca lub na której zamówienie jest to robione.
I często oliwa w szklanej butelce kosztująca 50 zł to jest dokładnie to samo co oliwa z butelki plastikowej za 15 zł.
Producenci stosują wiele chwytów. Np. słynne z pierwszego tłoczenia. To wcale nie oznacza, że oliwa jest extra vergine. Bo rafinowana też może być z pierwszego tłoczenia i często tak jest:)
Jakoś w rok temu dostało się też firmie Borges za oliwę extra vergine (ta w żółtej butelce) bo okazało się, że extra vergine jest.... 1%.
Od tej pory już nie zwracam tak uwagi na producenta bo wszystko to prawie to samo jest, chyba że trafię faktycznie na oliwę gdzie podany jest faktyczny zakład produkujący i faktycznie jest extra vergine. Ale cena tego też jest wtedy odpowiednia.
Szacuny
251
Napisanych postów
41358
Wiek
52 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
126211
Martainn
Też to oglądałem. Na Planete "Oliwa z oliwek na salonach i pod strzechą" tak się ten program nazywał.
I właśnie jest jedna wielka fabryka skąd pochodzi większość oliwy na rynku. Z ciekawości w różnych sklepach sprawdzałem etykiety produktów i większość pokrywała się z tym co mówili w programie. Informacji o dokładnym pochodzeniu nie było na żadnej, wszędzie tylko producent jako firma rozlewająca lub na której zamówienie jest to robione.
I często oliwa w szklanej butelce kosztująca 50 zł to jest dokładnie to samo co oliwa z butelki plastikowej za 15 zł.
Producenci stosują wiele chwytów. Np. słynne z pierwszego tłoczenia. To wcale nie oznacza, że oliwa jest extra vergine. Bo rafinowana też może być z pierwszego tłoczenia i często tak jest:)
Jakoś w rok temu dostało się też firmie Borges za oliwę extra vergine (ta w żółtej butelce) bo okazało się, że extra vergine jest.... 1%.
Od tej pory już nie zwracam tak uwagi na producenta bo wszystko to prawie to samo jest, chyba że trafię faktycznie na oliwę gdzie podany jest faktyczny zakład produkujący i faktycznie jest extra vergine. Ale cena tego też jest wtedy odpowiednia.