JEM / NIE JEM by Biniu - oficjalny watek Q&A - Patrz str 54 !

OBOJĘTNIE

czaplina: myślę, że ok 25-30 g powinno wystarczyć w butelce 2l np

zauwazylem tez moze sie to wydac smieszne , nie wiem czy jakos takie odzywianie podnosi tescia , czy to od jakiejs adrenaliny z glodu , ale jestem jakis taki pewniejszy siebie , wrecz agresywniejszy

To raczej wysokie katecholaminy- adrenalinka-, jest to typowe dla stanu głodu, oraganizm nas wysyła po żarcie-idz szukaj jedzenia, ruszaj sie-.

kolega wrzucił zdjecia to i ja sie podziele.
Posiłek nr z dnia nietreningowego iles tam łososia chyba ze 300g jajo na miekko, brokuły, pieczarki, cebulka duszona, na oliwie.

Ja dodam swoje 3 grosze.
Zacząłem redukcję od 88kg i około 100 cm w pasie, po roku jedzenia kebabów pizzy i czekolady codziennie! Miało na to wpływ wiele czynników osobistych skończenie studiów(masa egzaminów),wyprowadzenie się z domu od rodziców, remont mieszkania który przedłużał się w nieskończoność, także o normalnym jedzeniu mogłem zapomnieć a o trenowaniu tym bardziej.

Zacząłem od standardowego podejścia 6 posiłków na dobę bilans -300 i lekkie ćwiczenia i tak jechałem około 2 mc ale się zatrzymałem na 84kg i w pasie 96cm i się zatrzymało wszystko :-/ nie chciałem obcinać kcal bo i tak już jadłem mało (~2500kcal) przy mojej pracy (fizyczna) przypadkiem trafiłem na wątek Mawashiego i po zapoznaniu się z artykułami na PB postanowiłem wypróbować to u siebie heh przyznam szczerze że nie stosowałem żadnych BCAA bo szkoda mi było kasy na różne „cuda” i po 35 dniach z wagi 84 zszedłem do 81 niby nie dużo ale przez te 35 dni pas zjechał z 96 cm na 88 cm heh 8 cm w ponad mc to mój osobisty rekord świata, a to dopiero początek redukcji (i ogólnie zmiany trybu życia i jedzenia ale o tym dalej).
Jak każdy chyba maiłem masę obaw bo o ile styl odżywiania sprawdza się u osób które pracują umysłowo nie wiedziałem jak ja na to zareaguję przy pracy w sumie mieszanej, połowę czasu pracy chodzę, normalka to 5km dziennie po różnych wyrobiskach o różnych nachyleniach i temperaturach + około 10 kg sprzętu cały czas na sobie, pomiary nie należą do specjalne męczących, przez resztę czasu siedzę nad mapami, po miesiącu muszę powiedzieć że to był strzał w dziesiątkę w robocie czuję się po prosu zaj**iście mimo że nic nie jadłem od rana tylko wypiłem herbatę (piję ponad 5l płynów dziennie ale to już wynika z tego że czasami jest ciepło, bardzo ciepło), dzięki temu że mogę spokojnie przyjść z roboty iść na trening i dopiero potem zacząć jeść, przez to że mam czas, mogę sam spokojnie przygotować jedzenie, ciepłe zdrowe i to co lubię także nie muszę już targać ze sobą pojemnika z kurą i ryżem tylko spokojnie zważyć, zrobić tak jak lubię. Z pochłanianiem posiłków nie miałem nigdy problemów także duże ilości jedzenia nie stanowią problemu.

Teraz waga się znowu zatrzymała już 2 tygodnie postanowiłem wywalić z diety węgle (dokładnie zmniejszyć do poziomu około 100g dziennie okołotreningowo) i zastąpić je tłuszczami i lekko obciąć kcal do poziomu 2200 – 2300. Białko na poziomie 2g/kg zostawię bo myślę że jest to optymalna ilość. Kupiłem BCAA i wrzucę do jadłospisu

Podsumowując styl odżywiania/dieta wg mnie bardzo dobra, ma masę plusów i kilka minusów (które mnie w sumie nie dotyczą bo z jedzeniem niema problemu

Pozdrawiam Afrok - kolejny zadowolony użytkownik

Afrok jak okresliłes bf%. Interesuje mie metoda.
Pozdrawaim.

Mam wagę co wyświetla zawartość tłuszczu podczas warzenia, wiem że to kiepska metoda ale lepsza taka niż żadna
Coś takiego -> http://mmo.pl/2242-waga-lazienkowa-bf-18-biala.html

To chyba niestety zaniża. Ja robiłem metoda bioimpedanciji, kotra podobna dla zwykłego smiertelnika (nie sportwoca nie zawdonika kulturystkyki jest o pupe potłuc). Wyszło mi 11%, po czym obejżał mie koleszka który startuje w zawodach i na jego oko mam jakies plus minus 15%.

Poszedł sog za fote, dalej dalej Panowie i Panie :)

Dzieki Vegeo. Tylko zeby sie z tematu ksizka kucharksa nie zrobiła
Pozdrawiam.