Muszę poszukać jakiegoś dobrego makaronu. Nie lubię, ale wypadałoby urozmaicić dietę. Ktoś ma jakieś pomysły w tym temacie?
Ogólnie wczoraj skupiłem się na zmniejszeniu przeprostu w MC i trochę inaczej robiłem dociąg. Skutek? Zakwasy na plecach ;)
Ogólnie patrzyłem też na swoje filmiki i zauważyłem, że nie mogę podchodzić do ciężkiego MC jak do ćwiczeń dynamicznych. Po prostu zes*am się, a nie wyciągnę to szybko. Skutkiem tego odbijam się od łydek, tyłek bez pracy idzie do góry i startuję z wysokiej pozycji. Tak przynajmniej ja to widzę. Dodatkowo- wydaje mi się, że szybkim zejściem odpycham łydkami sztangę od siebie i nie szoruję od samego początku po nogach.
Za tydzień postaram się obniżyć pozycję i tylko minimalnie zejść w dół przed ciągiem. Ktoś ma jeszcze jakieś komentarze?
Mój jutrzejszy motywator treningowy: