Solar jestem jestem, tylko głupcy nie są otwarci na fakt, że wiedza dotycząca zywienia i treningu zmienia się w tym sporcie bardzo mocno w porównaniu do zeszłych lat.
Technika idzie do przodu co daje szerokie spectrum możliwości przy wszelkiego rodzaju badaniach i testach, tak więc ;)
Ja nie mam problemów z głodem w okresie niejeedzenia. Dziś wyszedłem z domu przed 10tą czyli godzinę po przebudzeniu i wróciłem na trening po 13 stej.
bcaa i do dzieła.
Biniu dziś poszedł posiłek potreningowy (po 14setj) który zawierał 116/22/200 (b/t/ww)
Trochę mnie po nim "uśpiło". Tak wiec reakcja ze strony insuliny była bardzo mocna.
Z posiłkiem nie miałem kłopotów

Owszem sowicie się najadłem.
O 18stej wszamałem posiłek zawierający 70/28/178 (b/t/ww). Nie miałem najmniejszych kłopotów ze zjedzeniem go, ba było lżej niż w pierwszym posiłku. Zero senności i innych nieprzyjemnych odczuć.
O 21wszej poszedł posiłek (95/71/54) i również bez kłopotów.
Owszem po wszystkich posiłkach czułem się najedzony ale nie przeżarty jak np jedząc 4 czy 5 posiłek w "tradycyjnej" diecie.
Tak więc na pewno zostaję przy tej formie, bo już pierwszy dzień pokazał, że mimo nagłej zmiany organizm nieźle sobie poradził.
Zresztą ja bardzo szybko przystosowuje się do wszelkich zmian.
Zaraz poczytam o DNL
kolejne relacje jutro i w kolejne dni.
aha, na razie zacząłem od 4 tysięcy kalorii.
te 500 mozna bedzie dorzucic z tłuszczy jak wspomniałeś.