...
Napisał(a)
Teraz ja wam coś opowiem
Ostatnie na wf-ie rozmawia ze sobą 2 moich kumpli. Jeden taki leszczyk co zaczyna ćwiczyć i waży ze 50kg i drugi grubasek(ściemniacz taki). Zaczęli tam jakoś temat o siłce ( nie wiem o czym gadali bo mnie słyszałem) i zaraz grubasek mówi że on pół roku chodził na siłkę i ćwiczył codziennie, na to ten leszczyk go wyśmiał i powiedział że jest po***any bo wogóle nic po nim nie widać że ćwiczył. No i się tam kłócą który ma rację. Na to wchodzi do szatni jeszcze tez taki jeden leszczyk (taki co mówi co to nie on i że zjadł wszystkie rozumy) i zaczyna ich pouczać.
"przez pół roku to wy wogóle nie przypakujecie, przypakujecie dopiero jak przestaniecie mieć zakwasy i wszytki tłuszcz z łapy spalicie"
Na to ja z takim kumplem co też pakuje zaczęliśmy się tak śmiać że gościowi się tak głupio zrobiło że wyszedł z szatni. Teraz wszyscy na niego wołają instruktor fitness.
Ostatnie na wf-ie rozmawia ze sobą 2 moich kumpli. Jeden taki leszczyk co zaczyna ćwiczyć i waży ze 50kg i drugi grubasek(ściemniacz taki). Zaczęli tam jakoś temat o siłce ( nie wiem o czym gadali bo mnie słyszałem) i zaraz grubasek mówi że on pół roku chodził na siłkę i ćwiczył codziennie, na to ten leszczyk go wyśmiał i powiedział że jest po***any bo wogóle nic po nim nie widać że ćwiczył. No i się tam kłócą który ma rację. Na to wchodzi do szatni jeszcze tez taki jeden leszczyk (taki co mówi co to nie on i że zjadł wszystkie rozumy) i zaczyna ich pouczać.
"przez pół roku to wy wogóle nie przypakujecie, przypakujecie dopiero jak przestaniecie mieć zakwasy i wszytki tłuszcz z łapy spalicie"
Na to ja z takim kumplem co też pakuje zaczęliśmy się tak śmiać że gościowi się tak głupio zrobiło że wyszedł z szatni. Teraz wszyscy na niego wołają instruktor fitness.
...
Napisał(a)
Teraz moja historia
Mieliśmy kiedyś siłkę w piwnicy, wiecie ławeczka, parę talerzy, jakieś hantelki. No i przyszła pora na ćwiczenie nóg. A, że nikt z nas przysiadów nie lubił robić to i nie znaliśmy swoich możliwości. Na początku lajtowo 20, 30, 40 kg, ale później jak już się rozochociliśmy to szliśmy na maxa po jednym powtórzeniu. I tak kumplowi założyłem na kark ok 70 kg.
Próbuje wstać i coś nie może się podnieść. Mówię mu ściągamy, nie ma sensu. A ten coś tam pomruczał, że mu w gardle zaschło i że zaraz podniesie. No to ja dla zwała obróciłem się i chciałem mu wodę przynieść. Odszedłem z 3m - on jakoś się w tym czasie podniósł i stracił równowagę. Hehehe jak zaje(b)ał w piwnice sąsiada to mu całe drzwi rozpierd(o)lił i pół sztangi się znalazło w środku. Oczy to miał jak żaba wybebeszone :D
Na początku myślałem, że go zabiło, ale zdążył do tyłu wyrzucić żelastwo.
Potem gościowi drzwi wstawialiśmy i skończyło się pakowanie w osiedlowej piwnicy...
Mieliśmy kiedyś siłkę w piwnicy, wiecie ławeczka, parę talerzy, jakieś hantelki. No i przyszła pora na ćwiczenie nóg. A, że nikt z nas przysiadów nie lubił robić to i nie znaliśmy swoich możliwości. Na początku lajtowo 20, 30, 40 kg, ale później jak już się rozochociliśmy to szliśmy na maxa po jednym powtórzeniu. I tak kumplowi założyłem na kark ok 70 kg.
Próbuje wstać i coś nie może się podnieść. Mówię mu ściągamy, nie ma sensu. A ten coś tam pomruczał, że mu w gardle zaschło i że zaraz podniesie. No to ja dla zwała obróciłem się i chciałem mu wodę przynieść. Odszedłem z 3m - on jakoś się w tym czasie podniósł i stracił równowagę. Hehehe jak zaje(b)ał w piwnice sąsiada to mu całe drzwi rozpierd(o)lił i pół sztangi się znalazło w środku. Oczy to miał jak żaba wybebeszone :D
Na początku myślałem, że go zabiło, ale zdążył do tyłu wyrzucić żelastwo.
Potem gościowi drzwi wstawialiśmy i skończyło się pakowanie w osiedlowej piwnicy...
Everyday Normal Guy
...
Napisał(a)
Hehe najlepsze sytuacje związane z pakowaniem wiążą się z początkami - mieliśmy z 2 współlokatorami ławeczkę, 70 kilo obciążenia i hantle. Oczywiście na początku ćwiczyliśmy jak zawodowcy - tylko klata i łapy :P czasem po 2 godziny :P Co do sytuacji:
- raz kumpel wyciska, wprawdzie stałem nad nim, ale nie mam pojęcia jak to się stało, sztanga się bujnęła w lewo - jako że zacisków nie było, najpierw 30 kilo żelaza walneło w podłoge z jednej strony a następnie z drugiej -0 20 godzinie w kamienicy - do dziś pamiętam ten piękny dzwięk spadających talerzy :D
- raz ten sam kumpel mial naprawdę słaby dzień, w efekcie czego opracował mimowolnie nowy system obciążenia, tzw. piramidę wywróconą - po każdej serii zakłada się 10 kilo mniej i robi coraz mniej powtórzeń :D
- w dobrych humorach byliśmy, kumpel się zabiera za wyciskanie i mówi "licz trenerze". No to zaczynam:
-raz
-dwa
-w c**j
Nie dał rady już więcej zrobić :D
W ogóle każdemu nas można było uniemożliwić wykonywanie ćwiczenia, mówiąc w trakcie serii "Czad, k**wa" (to tekst koksa z jednego kabaretu), oczywiście głosem prawdziwego koksa:D. Z pewnych powodów zawsze wybuchało się śmiechem i nie dało rady nic zrobić :D
- raz kumpel wyciska, wprawdzie stałem nad nim, ale nie mam pojęcia jak to się stało, sztanga się bujnęła w lewo - jako że zacisków nie było, najpierw 30 kilo żelaza walneło w podłoge z jednej strony a następnie z drugiej -0 20 godzinie w kamienicy - do dziś pamiętam ten piękny dzwięk spadających talerzy :D
- raz ten sam kumpel mial naprawdę słaby dzień, w efekcie czego opracował mimowolnie nowy system obciążenia, tzw. piramidę wywróconą - po każdej serii zakłada się 10 kilo mniej i robi coraz mniej powtórzeń :D
- w dobrych humorach byliśmy, kumpel się zabiera za wyciskanie i mówi "licz trenerze". No to zaczynam:
-raz
-dwa
-w c**j
Nie dał rady już więcej zrobić :D
W ogóle każdemu nas można było uniemożliwić wykonywanie ćwiczenia, mówiąc w trakcie serii "Czad, k**wa" (to tekst koksa z jednego kabaretu), oczywiście głosem prawdziwego koksa:D. Z pewnych powodów zawsze wybuchało się śmiechem i nie dało rady nic zrobić :D
http://www.youtube.com/user/Matiau2?feature=mhum
Takim tam fanem jestem...
...
Napisał(a)
To ja raz z kumplami siedzimy na siłce gadamy sobie gadamy w końcu ja zabieram się do serii i robilem akurat sztanga łamana bicka i tak specyficznie oddychałem (głośno) a kumpel do mnie co mówisz to ja w śmiech inny też i juz tej serii nie dokończyłem :D
...
Napisał(a)
To jakieś 3 dni temu jestem sobie na w-f na siłce z kolega z klasy i jest jeszcze jakiś sorek ze wśi no ja sobie zakladam 75 na rekorda dobra wyje**em to mówie do sorka no jedziesz teraz ty on pstryknol pod nosem i jedzie no i całkiem luzno mu to poszlo dobra zaklada 85 tez wycisnol i potem zalozyl 95 + zaciski a przettem wogole ich niemial i ja sie tak patrze on to bierze i odrazu mu lewa reka do zimi poleciala to ja podlecialem mu to ziolem a on domnie z ryjem ze co ja kur**a robie ze on tak wyciska ze jestem poj**any itp to go wysmialem i poszedlem :D
...
Napisał(a)
Pewnego razu przychodze z ranna na siłownie jakoś po godz. 9:00 , to chyba 2009 eok w maju. Zrobiłem rozgrzewkę i już zaczełem ćwiczyć . Mój trening trwał około 20 min. , póki co przychodzi pan w wieku około 45 lat. Przywitał się i zaczyna coś machać postawił swoje rzeczy na parapecie i siada do wysięgnika. Ja robiąc swoje , słysze szybkie przesówanie linek od sprzętu , gość zaczął napierniczać tych powtórzeń tyle aż w karczycho walił tym drążkiem :). Ok , po tym wszystkim juz 3 serie robi z 30 razy pomachał i nagle zabiera swoje rzeczy i podchodzi do mnie i mówi: ,,Nie dość ,że trzeba płacić za siłownie , to jeszcze trzeba nap***alać. Narazie" uśmiechnąłem się i po wyjściu zaczełęm się sam śmiać. Gość był dobry z tego co patrzyłem na ego twarz wyglądał jak by był nie na "dabl blascie" bo tak szalał ;p pompa i te sprawy... haha ale chyba kac mu siedział w tej mimice i to taka śmieszna historyjka z siłowni:>
"Życie nie sen! To chyba jasne! Ja na swoje życie , patenty mam własne."
...
Napisał(a)
sbxone
hehe tekst roku moim zdaniem, w sumie jak by do tego podejść tak filozoficznie to gościu miał rację ;D Sog
hehe tekst roku moim zdaniem, w sumie jak by do tego podejść tak filozoficznie to gościu miał rację ;D Sog
Everyday Normal Guy
...
Napisał(a)
hmm.. jak u wszystkich rozne sytucaje sa, ale z tych co pamietam to na vivie czy mtv? leci taki program "hot or not" Pamietam sytuacje jak wyciskam na klate a z konca sali slysze goscia ktory mowi do drugiego "a ty jestes hot czy not"
Pamietam typa jak raz przychodzi (kolo 25 lat) juz z brzuszkiem wazy sie, chwila zastanowienia i mowi "ja pier.. spieprzona waga za duzo pokazuje o jakies 5 kg! "
a na silce sami akurat goscie wlacznie ze mna co urosnac nie moga.. jak wyjechali na typa wszyscy to sie gosciu zwinol w kulke hehe
oprocz systuacji z sezonowcami podobaja mi sie te rowniez z laskami w rolach glownych ktore przchodza czasami.. wystarczy sec przez ktora wszyscy patrza w jeden punkt i sie nagle zrywaja hehe
Pamietam typa jak raz przychodzi (kolo 25 lat) juz z brzuszkiem wazy sie, chwila zastanowienia i mowi "ja pier.. spieprzona waga za duzo pokazuje o jakies 5 kg! "
a na silce sami akurat goscie wlacznie ze mna co urosnac nie moga.. jak wyjechali na typa wszyscy to sie gosciu zwinol w kulke hehe
oprocz systuacji z sezonowcami podobaja mi sie te rowniez z laskami w rolach glownych ktore przchodza czasami.. wystarczy sec przez ktora wszyscy patrza w jeden punkt i sie nagle zrywaja hehe
Poprzedni temat
Tokaż vs Elko:)?????
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- ...
- 222
Następny temat
Siłka im. Muhammada Ali'ego
Polecane artykuły