Nowy spam kontratakuje

A świat jest zaj**iście mały

banalne. ktos pisze, że wyjeźdża. Informacja dla włamywaczy - ze chałupa pusta, bo ogłosił, ze 2 tyg. na Kanarach będzie się byczył. Albo osobie aplikującej o stanowisko np. a administracji ktoś wyciągnie, ze tyłek w w internecie pokazuje. To realne rzeczy są.

deja vu

banalne. ktos pisze, że wyjeźdża. Informacja dla włamywaczy - ze chałupa pusta, bo ogłosił, ze 2 tyg. na Kanarach będzie się byczył. Albo osobie aplikującej o stanowisko np. a administracji ktoś wyciągnie, ze tyłek w w internecie pokazuje. To realne rzeczy są.

dlatego niektórzy nie mają swoich fotek w dziennikach

czy dziennik może być na hasło w takim razie? bo jeśli mam tam wrzucać fotki w bieliźnie to jakos nie chcialabym ich znalezc gdzies w sieci. druga sprawa, fejsa mam poblokowanego że mi obcy nic nie zobaczy, a do znajomych też nie dodaje każdego kto poprosi, tak więc tego... tu poprostu nic nie wrzucę i już... dla bezpieczenstwa

Możesz zawsze użyć dropboxa i te fotki usunać sama, aczkolwiek kto zobaczy to zobaczy i skopiować też sobie może zanim je usuniesz

Rozumiem Wasz punkt widzenia i na pewno macie sporo racji, które poprzeć można faktami. Ale prywatność w mojej opinii polega na czymś zupełnie innym, ja rozumiem, że ktoś może chcieć zapisać zdjęcie mojej twarzy na swoim pulpicie i dorysować w paincie nieprzyzwoite rzeczy ok teraz bagatelizuję ale nie przyszłoby mi do głowy pisać ze wyjeżdzam na kanary,chata wolna i jeszcze podać adres

Ale jesteście chyba troszkę przewrażliwione, Panie ;).

Chyba jednak nie

szajka

czy dziennik może być na hasło w takim razie? bo jeśli mam tam wrzucać fotki w bieliźnie to jakos nie chcialabym ich znalezc gdzies w sieci. druga sprawa, fejsa mam poblokowanego że mi obcy nic nie zobaczy, a do znajomych też nie dodaje każdego kto poprosi, tak więc tego... tu poprostu nic nie wrzucę i już... dla bezpieczenstwa

tak, ja mam dziennik na hasło.

nie sądzę