ten kumpel z siłki bardzo pozytywny
oglądałem 'Łowcę androidów', wersję final cut - powiem tak może jak film miał premierę (1982) to zrobił furorę, teraz 35 lat później (przynajmniej dla mnie) jest mocno średni. Szczerze to jest aż średni tylko przez rolę Hauera, bo podbił ocenę o jedno oczko. Rozczarowałem się. Nawet zwiastun dwójki po ponownym obejrzeniu stracił swój blask, gdy obejrzałem jedynkę. Nie wiem czy chcę na to iść do kina czy czekać aż wyjdzie na DVD.
Cała debata czy Deckard był człowiekiem czy androidem ciągnie się od lat. Dla mnie osobiście film traci sens jeśli jest androidem. Większe kontrowersje budzi postawa Hauera, który wiedział, że jest maszyną, że jego czas się kończy, sprzymierzeńcy zginęli, a on sam jest ścigany przez Deckarda jednak nie zabił go gdy miał okazję tylko nastąpił odruch ludzki (a niby miał być pozbawiony emocji/uczuć) i uratowanie wroga.
Ja już dawno nauczyłem się, że nie ma co polegać na recenzjach, zarówno, a nawet zwłaszcza pod względem ewentualnych spoilerów jak i co do oceny filmu. Ja wyznaję zasadę, że lepiej obejrzeć samemu i się rozczarować, niż wierzyć komuś, że dno/hit i się rozczarować
Zmieniony przez - ASNF w dniu 2017-10-10 11:41:06