DT Lexi - ku spełnieniu marzeń / pods. s. 70, 142

No piękne te siady Lexi. Też tak chcę

Gratuluję wyniku Lexi brawo brawo !

75kg?????? Jeżu - ja sobie nawet nie umiem wyobrazić jak ciężko to jest jak się ma sztangę z 75 kg nałożona, a co dopiero jak wstać spod tego??? Normalnie KOSMOS!!! Graty.

Dzięki dziewczyny. :)
Z tą zgniatającą sztangą to najgorsze było to, że dzień wcześniej robiłam plecy i miałam doomsa na górze pleców.

No po tych siadach nie widać, żebyś potrzebowała urlopu :P

Pamiętam jak też robiłam siady i mówiłaś że takie ciężary to kosmos a teraz śmigasz bez problemu :) gratuluję :) a jak redukcja? w sensie wyniki jakieś już są czy po ostatni cheacie nie sprawdzałaś ? :P:P

Jutro rano będzie ważenie/mierzenie, ale ogólnie to suabo, jak zawsze u mnie. Masa forever.

Chyba od godziny przeglądałam Twój dziennik i jestem w szoku, ogrom dobrej pracy i wspaniałe rezultaty. Najbardziej mnie motywuje fakt, że miałaś bardzo podobną sylwetkę do mnie na starcie, wg. mnie jest bardzo cieżka i trudno jest ją wymodelować tak, żeby to ładnie wyglądało. Tobie się udało, teraz sama myślę o założeniu dziennika tutaj ;)

Sylwetka owszem, nie jest łatwa, a brzuch bardzo oporny i nadal walczę. Ale wszystko przed nami.
Zapraszamy do działu!:)

Paatik

75kg?????? Jeżu - ja sobie nawet nie umiem wyobrazić jak ciężko to jest jak się ma sztangę z 75 kg nałożona, a co dopiero jak wstać spod tego??? Normalnie KOSMOS!!! Graty.

Ale warto sobie takie "niewyobrażalne" dla siebie ciężary pomacać. W tym przypadku załóż sobie taki ciężar na sztangę, wejdź pod niego, dźwignij ze stojaków i trochę postój. Przestanie być taki straszny, zaprzyjaźnisz się z nim. Wiele razy tak robiłem przed pobiciem rekordu w siadzie. Zawsze pomagało takie oswojenie się ze złomem większym niż dotychczas.