[...] od nich o niebo lepszy. Ale tzw. "czucie" przeciwnika, skomplikowane sweepy itp. (czyli mam tu na myśli okres kiedy balacha nie robi na nikim wrażenia i nikt ci w nią nie wpadnie, a gilotynę nawet nie ma co próbować, a garda zamknięta to grzech) to lata bardzo żmudnego i długiego treningu, na pewno dłużej niż taekwondo czy karate.
Ziomuś :D lepiej zapisz się na jakieś karate, kickboxing, w twoim wieku polecam Judo + np. basen, jeżeli chcesz mieć dobrą kondyche, na siłownie w twoim wieku zawcześnie- nie będziesz rósł i obciążysz bardzo kręgosłup.
z tym nauczycielem wf to : zapomnialem dodac ze trenowal boks sorry co do uderzania reka tez nie dodalem ze chodzi mi konkretnie o to "spojenie" fajnie widac sile tego uderzenia na jednym z pierwszych UFC gdzie koles(zapomnialem jakos na "K" reprezentujacy Kenpo) walczyl z jakims wielkim gosciem(sumita chyba) probowal nawalac [...]
Boruta: no to jak masz ochotę na rozmowę o Kuklińskim to wio do Szatni i gadamy :) Ale nadal będę bronił tezy, że generał (przy całym szacunku dla niego) NIE stworzył Taekwondo. Wogóle nie można mówić o tym, że jeden człowiek stworzył Taekwondo. To tak jakby napisać, że Funakoshi stworzył Karate. Druga sprawa, że ITF (z generałem na czele) [...]
[...] takie małe wciskanie kitu, ale to propaguje zdecydowana większość federacji (mówię o głównych ITF i WTF) ale mniejsza z tym, kto tam się przyzna, że Taekwondo wywodzi się z karate? Garstka :) Boruta: jeżeli Cię nie interesuje historia Taekwondo ani ono jako takie, to nie wiem co ten temat tu robi, IMVHO powinien znaleźć się w Szatni, czyż nie [...]
[...] dziękuję za radę i zacznę na początku od 2800 i będę obserwował co tydzień jak waga i sobie wszystko notował ;) a jeżeli chodzi o trening to czy taka rozpiska jest na początku dobra a potem jakoś w maju/czerwcu robić fbw czy zacząć od fbw ? i czy np w niedzielę wrzucić trening hit czy po prostu trening karate 3x w tygodniu po 1,5h wystarczy ?
hehe tez mialem podobny problem znaczy sie nie z judo silownia i karate bo na to starzy mi grzecznie przytakneli mowiac ze to swietny pomysl ale juz na kicka sie krzywili strasznie ale sie przyzwyczaili a teraz to nawet niewiedza co trenuje
cos statycznego akurat jeszcze moge zrozumiec zwlaszcza jak bierzemy pod uwage shotokan ale tez akurat ekspertem od karate nie jestem ale ostatnio sparowalem z gosciem z kk i ciezko bylo by nazwac go statycznym ale autorowi pewnie chodzilo o kata z 2giej strony nie slyszalem zeby ktos "wolal" kata od normalnego tereningu
troche ci pomoze ale niedużo siłe kopnięcia wyćwiczysz podam w podpunktach 1)Setki tysięcy razy kopnięc na worek lub tarcze dużo powturzeń jak najmocniej i szybko dynamicznie pot musi sięlać strumieniami ;) 2)Dużo biegania bardzo wzmacnia nogi 3)Dżamping (cos podobnego do żabek chyba wiesz jak trenujesz Karate) Wiesz ja najbardziej polecam [...]
Karate od zwykłego na_p*****la_nia różni się i ma filozofię. Sportem stworzonym po to tylko żeby komuś w_pier_dolić jest np. kombat czy kick-boxing. Porównaj, przemyśl a sam znajdziesz różnice.
[...] - bardzo dobrze powiedziane , właśnie wyjąłeś mi to z ust (haha) To prawda, że honor był i pewnie jest wśród Japońskich Mistrzów uważany za cnotę, warta nawet życie. Gdyby karate było tylko zwykłym biciem się, to wydaje mi się, że niewiele osób by to trenowało, chyba tylko by dać upust swojej złości, a to już zła droga, bo nie tędy prowadzi [...]
Z takim przekonaniem piszecie jak jest w Japonii jakbyscie sie tam urodzili i co najmniej do do 39 roku życia tam mieszkali Jak W japonii jest nie wiem, wiem natomiast jak jest w Polsce. Ludzie myślą że jednym "Uuuuaaaajjjj" są w stanie zabić kilku przeciwników na raz... Swoja nieudolnosc w walce tlumacza "filozofia" [...]
[...] z Was pisza o japoskich mistrzach, honorze z takim przekonaniem jakby u nich trenowali Prawda jest zupelnie inna. Sposob postrzegania japonskich mistrzow (szczegolnie karate) zostal uksztaltowany rzez filmy (np. KarateKid), ksiazki i inne badziewia. To sa tacy sami ludzie jak my, roznica polega na tym, ze oni nie beda sie odwolywac do [...]
najpierw uczysz sie walczyc i jak juz jestes w tym dobry to wtedy wchodzisz w ten " inny wymiar" bo jesli jest inaczej to poprostu jestes wszechwiedzaca madrala "Nie ma odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni" 10 Dan Kosolokaikan Karate
Jarecki napisał: >...bo do wykorzystywania karate jako śmiercionośnej broni... Panie Jarecki robienie zartow tez powinno miec granice nie uwazasz?? (Ja sie przednio usmialem, ale co niektorzy moga Twoje slowa wziac na powaznie - i dopiero wtedy bedzie jazda ) ------------------ pozdrawiam Kamikaze
no niestety przyjacielu, tak część "karateków" do tego podchodzi, a tak a propos nie uważasz, że karate wykonywane na poziomie zaawansowanym nie jest samo w sobie śmiercionośną bronią? (puste ręce) :) jarecki :)