Po kolei co wrzucę niżej to jest tak:
1) Dzień urazu, niecała godzina po, widać, że lewa strona od obojczyka do dołu pachowego jest obrzęknięta i też możecie zauważyć ubytek ciągłości na szczycie dołu pechowego
2) Widok z boku gdzie widać wyraźnie obrzęk - i większego do dziś już nie miałem
3) Druga doba minęła, przez noc zrobiła się przepuklina w miejscu zerwania + też na prawo od tego dużego rozejścia po skosie w dół idzie minimalne rozejście dalej
4) Piąta doba minęła, zaczęło sinieć ze względu na mobilizację i piny, czyli w sumie dobrze bo zostało przekrwione i dzieje się proliferacja
W zasadzie zostało tak jak na ostatnim zdjęciu, delikatnie tylko się zasinienie rozeszło na biceps. Wiec tragedii nie ma, myślałem, że gorzej to pójdzie. Mam kumpla czarodzieja, a BPC nie tykam jeszcze, dopiero wrzucę później.
Silny Fizjoterapeuta
https://www.sfd.pl/_Krzychu__Gruby_pod_Maraton_2020-t1145156-s231.html#post-19459530