treningi,suplementacja,odblokowanie [email protected]
treningi,suplementacja,odblokowanie [email protected]
zabrzmiało poważnie
Dziennik żywieniowy https://www.sfd.pl/[BLOG]_Kulinarne_zmagania-t1207353.html
lodzianin1Coś nowego bo dawno nie zagladalem
Masa skończona, na dniach coś skrobnę o podsumowaniu masy
DJ_DoDo"do pracy naukowej"
zabrzmiało poważnie
I w sumie poważnie było Profesor od psychologii robił badania na piłkarzach ręcznych kadry narodowej, zawodnikach I i II ligi, też coś o tym napiszę bo mega ciekawe
BLOG TRENINGOWY http://www.sfd.pl/[BLOG]Melo_15/Początki_z_IF-t1034320-s32.html#post5
BLOG KULINARNY http://www.sfd.pl/[BLOG]_melo15_Nie_ma_bardziej_szczerej_miłości_niż_miłość_do_jedzenia_-t1116447.html
ZAPRASZAM!!!
Dziennik żywieniowy https://www.sfd.pl/[BLOG]_Kulinarne_zmagania-t1207353.html
BLOG TRENINGOWY http://www.sfd.pl/[BLOG]Melo_15/Początki_z_IF-t1034320-s32.html#post5
BLOG KULINARNY http://www.sfd.pl/[BLOG]_melo15_Nie_ma_bardziej_szczerej_miłości_niż_miłość_do_jedzenia_-t1116447.html
ZAPRASZAM!!!
Założenia:
Czas trwania: Październik '18 - Czerwiec '19
Cel: dynamika, siła, masa
Trening: piłka ręczna 3 x tyg, 1-2 x tyg mecze, 1-2 x tyg sędziowanie
Trening siłowy: Październik (FBW), Listopad - Luty (Push/pull siła+dynamika/hipertrofia) Marzec (Push/pull siła/hipertrofia) Kwiecień - Czerwiec (Góra/dół siła, push/pull(legs) hipertrofia)
Dieta: 2400-3200 kcal IIFYM, high carb
Suplementacja: kreatyna 5 g dziennie, cytrulina przed treningiem, podstawy prozdrowotne
Jak to przebiegało?
Będąc w pracy w Anglii, dowiedziałem się o możliwości gry w II lidze, wiele się nad tym nie zastanawiając skorzystałem z okazji Trening siłowy musiałem dopasować pod ręczną. Na początek na rozruch po 3 miesiącach przerwy FBW, potem już push/pull z elementami dynamiki, która do piłki ręcznej była mi potrzebna. Masa i siła może nie szła jakoś do przodu, bo wciąż byłem mocno wychudzony, ale rzeczywiście dynamiki i szybkości mi nie brakowało. W marcu przeszedłem na trening już bez elementów dynamiki, natomiast po miesiącu podzieliłem ten trening na góra/dół siłowo i push/pull hipertroficznie, gdzie często rozdzielałem sobie trening nóg na osobny dzień. W połowie czerwca, delikatnie pozamieniałem ćwiczenia i sposób progresji, żeby przygotować się do testowania maxów, ale o tym poniżej. Rozgrywki ligowe zakończyliśmy pod koniec kwietnia na 3 miejscu, następnie nadszedł turniej do którego docelowo przygotowywaliśmy się cały rok czyli Akademickie Mistrzostwa Polski. Turniej półfinałowy zakończyliśmy na 2 miejscu, pewnie awansując do turnieju finałowego, gdzie zajęliśmy 8 miejsce. Był to plan minimum, ale aspiracje były wyższe. Ze swojego sezonu, jestem w sumie zadowolony, ciężko trenowałem, dawałem z siebie wszystko, turnieje w ramach AMP uważam za udane w moim wykonaniu. W międzyczasie startowałem w runmaggedonie, który też uważam, że całkiem nieźle przebiegłem i na pewno będę chciał jeszcze wystartować w tego typu wydarzeniu W trakcie trwania sezonu, dużo sędziowania, sporo zdobytego doświadczenia, które zaowocowało powołaniem na Spotkanie Kolegium Sędziów, podczas którego będę walczył o wyższą licencję. Od tego dużo zależy, czy w przyszłym sezonie będę mógł grać w rozgrywkach II ligi.
Pora przejść do konkretów
Wyniki siłowe
Tutaj śmieszna sytuacja, ponieważ zastanawiałem się, pytałem Was jak podejść do testu maksów, żeby wykrzesać z siebie jak najwięcej. W końcu uznałem, że w czwartek klatka a w sobotę przysiady i martwy. Po dość, krótkiej nocy wstałem rano najpierw na badania psychologiczne do pracy naukowej, a następnie miałem poprawkę z socjologii (na szczęście zdałem , pojechałem na siłownię, wypiłem przedtreningówkę, zrobiłem fajną rozgrzewkę i aktywację, serie wstępne, na których sztanga latała Zakładam 90 kg i brakło nie wiele, ale brakło, odczekałem trochę na drugą próbę, a tu jeszcze gorzej Odczekałem założyłem 85 kg i też nie poszło... no trudno klata mi nigdy nie szła, więc poszedłem na drążek ta robiłem rampe na 3 powtórzenia, doszedłem do 30 kg na 1,5 powtórzenia więc chociaż to mi zrekompensowało Skoro to był ostatni trening góry, to jeszcze trochę pomęczyłem klatę, plecy i łapy. W sobotę siady elegancko doszedłem do 120 kg, założyłem 125 i chyba za szybko odpuściłem i zrzuciłem, aczkolwiek mogłem powalczyć. Potem martwy 150 kg poszło, nie chciałem już więcej, bo czułem prostowniki po siadach, które też mi przez kilka dni dawały znać o sobie Pomyśleliśmy z narzeczoną, że 1 próba na wyciskanie i idziemy do domu Jej też w czwartek nie poszło, mimo że 30 kg podniosła jakby nic nie ważyło, a 35 ją zgniotło Zrobiliśmy po 2-3 serie wstępne, jej weszło 35 kg a mi 90 kg Tyle kombinowania a wszystko mogłem w jeden dzień zrobić
Wyciskanie leżąc: 90 kg
Przysiad: 120 kg - wyrównany rekord
Martwy ciąg: 150 kg - rekord
Podciąganie: 30 kg x1,5
OHP: 45 kg 3x6
W zasadzie przy obecnej wadze, każdy z tych wyników jest rekordem. Fakt wycisnąłem kiedyś 95 kg i na przysiad wziąłem 120 kg, ale wtedy byłem młodym, silnym ulańcem Mimo, że nie są to oszałamiające wyniki, jestem z siebie zadwolony.
Porównanie
Niestety pomiarów nie zrobiłem przed rozpoczęciem masy, zdjęć też. Mam tylko kilka randomowych zdjęć z listopada i grudnia. Tak to porównanie sylwetkowe jest luty vs czerwiec
Waga: 68 kg ---> 76 kg
BF: wg. kalkulatora 16%
Listopad
Grudzień
Luty vs Czerwiec
Moja piękna skóra
Czy jestem zadowolony?
I tak i nie. Widzę niestety, u siebie tendencję do odkładania fatu na boczkach. Też ten efekt u mnie zakrywa nadmiar skóry. Gdzieś jeszcze przeszkadza mi moja psycha i mentalność grubasa, która oczywiście jest już co raz mniejsza. Na szczęście nie mam już problemów z jedzeniem, ale gdzieś ten wygląd w lustrze czasami staje się najważniejszy. Osobiście uważam, że na żywo lepiej to wygląda. No i jak to na masie, jak człowiek na treningu, podpompuje się, fajne światło i ciuchy ubierze to spoczko. Tutaj w obydwu przypadkach zdjęcia na czczo, w miarę podobnych warunkach. Zadowolony jestem z pleców jedynie
Co teraz?
Obecnie od soboty mam małe "wakacje", odwiedziliśmy siostry moje przez weekend, byliśmy nad wodą, ja teraz siedzę w Tarnowie. W sobotę wyjeżdzamy na obóz ze studiów do sanatorium I za tydzień w piątek do Anglii do pracy do końca września. Tam pewnie jak i w tamtym roku wjedzie redukcja, nie kontrolowana no ale w takiej pracy się inaczej nie da. Mam nadzieję, że tylko nie popalę samych mięśni. Chciałbym bardzo mieć możliwość chodzenia na siłownię, chociaż 1-2 x tyg, żeby móc je podtrzymać. Co po powrocie? Dużo zależy od tego czy będę grać czy też nie. Wkurza mnie fakt, że naprawdę sporo mi doszło w boczki, przez co moja "masa" nie wygląda estetycznie. Myślę po przyjezdzie o masie na CBL, lub niskich węglach. I spożywaniu ich tylko w okresie okołotreningowym i na noc. Jak macie jakieś pomysły i wskazówki, piszcie
Sorki nie jestem dobry w robieniu podsumowań, zawsze wychodzą z tego książki
Postaram się z Anglii jakieś tam info od czasu do czasu wrzucić
Zmieniony przez - melo15 w dniu 2019-07-04 13:44:08
BLOG TRENINGOWY http://www.sfd.pl/[BLOG]Melo_15/Początki_z_IF-t1034320-s32.html#post5
BLOG KULINARNY http://www.sfd.pl/[BLOG]_melo15_Nie_ma_bardziej_szczerej_miłości_niż_miłość_do_jedzenia_-t1116447.html
ZAPRASZAM!!!
[BLOG] melo15 - Walka o lepszego siebie (podsumowanie redukcji '16 str. 32/reaktywacja dziennika str.210/podsumowanie masy '18-19 str. 258)
Z góry dzięki
BLOG TRENINGOWY http://www.sfd.pl/[BLOG]Melo_15/Początki_z_IF-t1034320-s32.html#post5
BLOG KULINARNY http://www.sfd.pl/[BLOG]_melo15_Nie_ma_bardziej_szczerej_miłości_niż_miłość_do_jedzenia_-t1116447.html
ZAPRASZAM!!!
Dziennik żywieniowy https://www.sfd.pl/[BLOG]_Kulinarne_zmagania-t1207353.html
DJ_DoDona pewno widać przyrost we włosach a poważnie to widać, że coś poszło, wszystko w swoim czasie CBL polecam, chyba mój ulubiony i najlepiej działający na mnie sposób odżywiania, czy to redukcja czy masa
No włosy zdecydowanie, chociaż wczoraj po wizycie u fryzjera redukcja na maxa Śmieję się że jestem oporny anabolicznie u mnie też by nie był typowy CBL bo ja raczej będę trenował z rana no i też wolę
BLOG TRENINGOWY http://www.sfd.pl/[BLOG]Melo_15/Początki_z_IF-t1034320-s32.html#post5
BLOG KULINARNY http://www.sfd.pl/[BLOG]_melo15_Nie_ma_bardziej_szczerej_miłości_niż_miłość_do_jedzenia_-t1116447.html
ZAPRASZAM!!!
intermittent fasting
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- 273
- 274
- 275
- 276
- 277
- 278
- 279
- 280
- 281
- 282
- 283
- ...
- 284