This is the best deal you can get.
...
Napisał(a)
5:30 rano to ja się mogę położyć spać ewentualnie po nocnych harcach, ale biegać nie ma opcji ;)
...
Napisał(a)
Święta racja Shadow.
O 5 rano, to ja się na drugi bok przewracam. Za to bieganie o 21 było całkiem ok.
Nie każdy jest skowronkiem, niektórzy z nas to sowy. ;)
O 5 rano, to ja się na drugi bok przewracam. Za to bieganie o 21 było całkiem ok.
Nie każdy jest skowronkiem, niektórzy z nas to sowy. ;)
Κατά τον δαίμονα εαυτού.
------
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/DT__Ghorta_ghrrromi_fat-t1096396.html
...
Napisał(a)
Dobre wieści! Projekt w pracy,który miałem skończyć do końca lutego ma przesunięty termin do końca marca. Dzięki temu miałem trochę więcej czasu w ostatnich dniach i od razu się to przełożyło na treningi. W ciągu ostatnich 5 dni zrobiłem 5 treningów na bieżni(w tym 2 lekkie rozruchowe bo miałem wcześniej przerwę). Do tego zrobiłem 2 bardzo ciężkie, jak na aktualne możliwości, treningi siłowe. Jutro dzień wolny bo po dzisiejszych dwóch treningach ledwo żyję.
Nie wiem czy to stały trend czy chwilowy wyskok ale porównałem dzisiejsze 4,5km na bieżni z 4,6km sprzed 2 tygodni i jest mały postęp. Dzisiaj tempo lepsze o 20sek/km a średnie tętno o 7 uderzeń na minutę niższe.Nawet jeśli to wyskok to potrzebne mi to było bo już zaczynałem wątpić czy to ma jakikolwiek sens.
Poniżej 2 ostatnie treningi siłowe. Pierwszy zajął mi 54 a drugi 58min
Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2018-02-20 20:29:31
Nie wiem czy to stały trend czy chwilowy wyskok ale porównałem dzisiejsze 4,5km na bieżni z 4,6km sprzed 2 tygodni i jest mały postęp. Dzisiaj tempo lepsze o 20sek/km a średnie tętno o 7 uderzeń na minutę niższe.Nawet jeśli to wyskok to potrzebne mi to było bo już zaczynałem wątpić czy to ma jakikolwiek sens.
Poniżej 2 ostatnie treningi siłowe. Pierwszy zajął mi 54 a drugi 58min
Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2018-02-20 20:29:31
...
Napisał(a)
Wczoraj zgodnie z planem miałem wolne. Zresztą i tak bym nie dał rady za wiele zrobić bo bylem cały obolały po wtorku więc praktycznie cały dzień przesiedziałem przy komputerze.
Dzisiaj rano zakładałem sobie 5km na bieżni, przyspieszeniem pod koniec. Ale w trakcie biegu coś mi się popieprzyło i zamiast zacząć finisz na 4500 to zacząłem na 4200 i do 5km nie dotrwałem. Tętno tak zaczęło rosnąć że pojawił mi się tunel i światełko w oddali
Wieczorem siłownia, tu już wszystko zgodnie z planem.
Jutro wolne.
Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2018-02-22 19:47:09
Dzisiaj rano zakładałem sobie 5km na bieżni, przyspieszeniem pod koniec. Ale w trakcie biegu coś mi się popieprzyło i zamiast zacząć finisz na 4500 to zacząłem na 4200 i do 5km nie dotrwałem. Tętno tak zaczęło rosnąć że pojawił mi się tunel i światełko w oddali
Wieczorem siłownia, tu już wszystko zgodnie z planem.
Jutro wolne.
Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2018-02-22 19:47:09
...
Napisał(a)
Cały czołgu - martwy coś tam ruszył tętno a w bickowaniu wykręcił max
Powtórzę się (i nie raz jeszcze się powtórzę) tyś się urodził do dźwigania
Powtórzę się (i nie raz jeszcze się powtórzę) tyś się urodził do dźwigania
...
Napisał(a)
Wiem Dociera to do mnie powoli
Nie nadaję się zupełnie do aktywności w której trzeba coś dłużej robić bez przerw. Nawet to nieszczęsne bieganie wygląda tak, że po kilku minutach mam dosyć i najchętniej bym przestał. A po chwili przerwy najchętniej bym wrócił Pewnie duża w tym "zasługa" siatkówki, w której co akcje jest chwila przerwy.
Nie nadaję się zupełnie do aktywności w której trzeba coś dłużej robić bez przerw. Nawet to nieszczęsne bieganie wygląda tak, że po kilku minutach mam dosyć i najchętniej bym przestał. A po chwili przerwy najchętniej bym wrócił Pewnie duża w tym "zasługa" siatkówki, w której co akcje jest chwila przerwy.
...
Napisał(a)
ruski czołg
Nie nadaję się zupełnie do aktywności w której trzeba coś dłużej robić bez przerw. Nawet to nieszczęsne bieganie wygląda tak, że po kilku minutach mam dosyć i najchętniej bym przestał. A po chwili przerwy najchętniej bym wrócił
1
...
Napisał(a)
Tak sobie myślę, że to jest właśnie dla Ciebie Czołgu:
https://www.runners-world.pl/trening/Metoda-Gallowaya-maraton-biegiem-i-marszem,5019,3
Kiedy biegłem w Warszawie maraton przez długi czas wyprzedzał mnie szybko biegnący koleś, a potem ja wyprzedzałem jego idącego. Zapewne był na mecie w okolicy 4:30 a więc sporo szybciej od tych "biegających" ciągiem.
https://www.runners-world.pl/trening/Metoda-Gallowaya-maraton-biegiem-i-marszem,5019,3
Kiedy biegłem w Warszawie maraton przez długi czas wyprzedzał mnie szybko biegnący koleś, a potem ja wyprzedzałem jego idącego. Zapewne był na mecie w okolicy 4:30 a więc sporo szybciej od tych "biegających" ciągiem.
1
PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s
...
Napisał(a)
Ronin ciekawa metoda Ja właśnie dlatego lubię biegi górskie, bo nie trzeba ciągle biec, można odpocząć chociażby w trakcie marszu pod górę
1
...
Napisał(a)
Dzięki Ronin. Wygląda na to, że by mi podpasowało więc poczytam w wolnym czasie. Druga sprawa, nad którą myślę i powoli wdrażam to bieganie na dystans a nie na czas. I jeśli nie będę mieć siły to po prostu zwolnić/przejść do marszu i po chwili odpoczynku przyspieszyć tak by dystans pokonać możliwie jak najszybciej. Kiedy trenowałem na czas i miałem np założenie 25min biegu i po 20 nie miałem juz sił to po prostu rezygnowałem.
Poprzedni temat
Codziennie krótki trening
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
Następny temat
Ogórkowy sezon konkursowy 2017
Polecane artykuły