Ruski Czołg w drodze na półmaraton

kabo9

chyba jednak nie jesteś stworzony do biegania tylko do klamotu

Chyba?
Chyba???

żaden tam ze mnie biegacz

a ciągów dzisiaj nie było - wstawiłem w pośpiechu screen z wtorku. Poprawny z dzisiaj to:






Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2018-03-08 23:03:16

no tak, pomyłka, ciągów nie było ale przysiady na 180
mówię Ci - zostaw bieganie dla Viki i goń Szczypiora

No przysiad robi wrażenie Zresztą wiosłowanie sztangą i obciążenie 9950 też

Kabo ma rację.
Tak z doświadczenia mogę napisać, że ciężko pogodzić bieganie i duże ciężary, ja próbowałam ale nie wyszło Truchtanie 10-20min. ok, ale dłuższe biegi męczą nogi, więc albo brakuje mocy na treningach siłowych, albo po siłowym nie ma pary w nogach i zakwasy przeszkadzają w bieganiu. Pewnie da się jakoś to pogodzić, ale łatwo nie jest.

kabo9

no tak, pomyłka, ciągów nie było ale przysiady na 180
mówię Ci - zostaw bieganie dla Viki i goń Szczypiora

Nie wiem czy wiesz ale Szczypior też zaliczył półmaraton

Viki

No przysiad robi wrażenie Zresztą wiosłowanie sztangą i obciążenie 9950 też
Kabo ma rację.
Tak z doświadczenia mogę napisać, że ciężko pogodzić bieganie i duże ciężary, ja próbowałam ale nie wyszło Truchtanie 10-20min. ok, ale dłuższe biegi męczą nogi, więc albo brakuje mocy na treningach siłowych, albo po siłowym nie ma pary w nogach i zakwasy przeszkadzają w bieganiu. Pewnie da się jakoś to pogodzić, ale łatwo nie jest.

Wiedziałem, że będzie ciężko. Sam pisałem o tym, że ten maraton to jest tylko taki cel majaczący w oddali i zdaje sobie sprawę że może być nieosiągalny dla mnie. I że jeśli podążając w jego kierunku dojdę do takiego stanu że będę mógł przebiec kilka km to też będę szczęśliwy. Nie mogę zapomnieć, że we wrześniu po minucie biegu umierałem.

Viki

... Pewnie da się jakoś to pogodzić, ale łatwo nie jest.

Na dłuższą metę się nie da Można oczywiście zachowywać jakieś przyzwoite osiągi w jednym i w drugim ale wtedy nigdy nie osiągniemy dobrych rezultatów (względem swoich możliwości oczywiście) w żadnej dziedzinie. Z drugiej strony patrząc każdy z nas trenuje/ćwiczy bo ma hobby a nie, że się na olimpiadę wybiera więc jak ktoś lubi to nie widzę nic w tym złego.

ruski czołg

Nie wiem czy wiesz ale Szczypior też zaliczył półmaraton

Kurde, ale jak półmaraton zobaczył Szczypiora, to skurczył się ze strachu do śmiesznych rozmiarów.

A całkiem poważnie, droga ad siłacza do maratończyka jest prawie niemożliwa ale powrót od maratończyka do siłacza jest już całkiem niemożliwy.
Tak że zalecam rozwagę. I uprzedzając wątpliwości- tak przebiegłem połówkę i to niejedną.

adam77

Można oczywiście zachowywać jakieś przyzwoite osiągi w jednym i w drugim

Zdanie klucz, tylko co to znaczy przyzwoite

adam77

Z drugiej strony patrząc każdy z nas trenuje/ćwiczy bo ma hobby a nie, że się na olimpiadę wybiera więc jak ktoś lubi to nie widzę nic w tym złego.

na olimpiadzie niby też się da, pewna Czeszka udowodniła ostatnio że można zdobyć złoto na nartach i snowboardzie , ale to były jednak pokrewne konkurencje i zaangażowane te same rodzaje włókien

kabo9

adam77

Z drugiej strony patrząc każdy z nas trenuje/ćwiczy bo ma hobby a nie, że się na olimpiadę wybiera więc jak ktoś lubi to nie widzę nic w tym złego.

na olimpiadzie niby też się da, pewna Czeszka udowodniła ostatnio że można zdobyć złoto na nartach i snowboardzie , ale to były jednak pokrewne konkurencje i zaangażowane te same rodzaje włókien

No tak dziewczyna pozamiatała Ale takiego co to by był w czołówce w zjeździe i np biathlonie to nie ma. Chyba

U mnie problem był z regeneracją, nogi nie miały kiedy odpocząć bo ciągle albo bieganie albo siłownia.

Czołgu ja uważam, że Twój cel jest realny, ale to kwestia ustalenia priorytetów. Masz talent do dźwigania i wielu będzie namawiać, żebyś skupił się na ciężarach i odpuścił bieganie, bo to nie idzie w parze z biciem rekordów. Ty zrobisz jak chcesz. Możesz powoli realizować swój biegowy cel i bawić się ciężarami, możesz odpuścić bieganie i skupić się na tym, w czym jesteś dobry. Tylko trzeba pamiętać, że czasem to do czego nie mamy predyspozycji sprawia nam więcej satysfakcji i radości